Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Czy krakowski Budżet Obywatelski jest jeszcze dla mieszkańców?

Aleksandra Łabędź
Aleksandra Łabędź
Budżet Obywatelski Miasta Krakowa
Budżet Obywatelski Miasta Krakowa Andrzej Wisniewski / Polskapresse
Powoli dobiega końca składanie projektów w kolejnej edycji krakowskiego Budżetu Obywatelskiego. Mieszkańcy Krakowa mają kolejną szansę na to, aby zaproponować zmiany w mieście. Jednak wśród byłych członków reprezentacji społecznej w Radzie Budżetu Obywatelskiego wrze, czy BO jest jeszcze głosem ludzi i ich potrzeb.

- Myślę że mieszkańcy mają już bardzo mało do powiedzenia. Krakusi mają coraz większy problem by zgłosić swój wymarzony projekt do BO. Obecne ruchy wykonywane w Krakowie przez Prezydenta Jacka Majchrowskiego idą w stronę bezsensownego wydawania pieniędzy na projekty, których mieszkańcy nie chcą - opowiada Bartłomiej Beruś ze Stowarzyszenia Nowoczesny Kraków.

Przykładem takiego projektu, który nie tyle nie był chciany przez ludzi, ale jest przykładem wydawania wielkich nakładów pieniężnych jest zagospodarowanie Parku Zakrzówek. Autorka projektu zakładała, że obejmie on 3 mln zł, tymczasem samo założenie siatek na zboczach (które po dziś dzień jest sporne i nierozumiane przez wielu) kosztowało już 5 mln zł. Po czasie, projekt przedstawiony przez Panią Jolantę stał się realizacją wizji, której autorka nigdy nie przedstawiała.

Najlepszą motywacją do składania projektów, jest historia poprzednich edycji, która jest zbudowana na ich realizacji i dobrej współpracy z Radą Budżetu Obywatelskiego. Każdego roku mieszkańcy miasta zgłaszając setki pomysłów i pokazują jak bardzo zależy im na tym, aby miasto przeszło zmiany. Wiele pomysłów wbrew dobrych chęci krakowian zostaje odrzucanych, a projekty idą w zapomnienie. Za przykład może posłużyć ubiegłoroczny pomysł mieszkanki Krakowa dotyczący łaźni społeczno-miejskiej dla osób bezdomnych, który został odrzucony. Ewidentnie brakuje tu miejsca dla osób, które chcą wesprzeć lub zyskać pomoc w kryzysie bezdomności.

Według Krzysztofa Kwarciaka z rady Dzielnicy VII - Mieszkańcy przy pomocy budżetu muszą się upominać o podstawowe rzeczy.

Projekty mogą składać wszyscy mieszkańcy, również obcokrajowcy mieszkający w Krakowie jeżeli tylko w dniu składania projektu mają ukończone 16 lat. Chcący zagłosować, nie trzeba być zameldowanym w Krakowie, wystarczy jedynie mieszkać w mieście. Od UMK dowiadujemy się, że - Organizację realizacji procesu budżetu obywatelskiego miasta Krakowa reguluje Uchwała Nr LI/1410/21 Rady Miasta Krakowa z 13 stycznia 2021 r. w sprawie Regulaminu budżetu obywatelskiego Miasta Krakowa. Zgodnie z zapisami Regulaminu, do budżetu obywatelskiego, projekty może zgłaszać każdy mieszkaniec Krakowa – nie obowiązują limity projektów na jedną osobę.

Głównymi założeniami BO jest otwartość na potrzeby i pomysły mieszkańców. Szczególny nacisk ma być kładziony na inicjatywy zmian, kultywowanie tradycji, tworzenie więzów międzypokoleniowych, rodzinne spędzanie wolnego czasu, tworzenie projektów kulturalnych i zmieniających otoczenie. Bardzo istotna jest praktyczność i pomysłowość projektów. Wszystkie te założenia mają zachęcać krakowian do składania projektów, jednak wśród byłych Radnych RBO w Krakowie pojawiają się wątpliwości dotyczące faktycznego sposobu przyjmowania zadań i ich realizacji.

-Mam wrażenie, że miasto systematycznie próbuje ograniczać wpływ mieszkańców na wydatkowanie samorządowych pieniędzy. (…) Wydaje się, że budżet obywatelski jest niestety traktowany trochę jak niechciane dziecko, a władze nie potrafią wykorzystać potencjału i zaangażowania mieszkańców. - mówi Krzysztof Kwarciak

Inaczej niż w projekcie? Dłużej? Może w ogóle?

-Jestem autorem łącznie siedmiu zwycięskich projektów i z doświadczenia wiem, że wykonanie przedsięwzięć jest czasem drogą prze mękę. Choć kiedy mimo przeciwności udaje się doprowadzić do urzeczywistnienia pomysłu to jest wtedy spora satysfakcja, że coś zmieniło się na lepsze- informuje Krzysztof Kwarciak

Jak podaje Wydział Polityki Społecznej i Zdrowia z UMK, od 2014 roku - Z 849 projektów przyjętych do realizacji (bez zadań z edycji VIII, których realizację zaplanowano w roku bieżącym), 82 zadania nie zostały jeszcze w pełni zrealizowane, z czego 78 z ostatnich edycji tj. 25 zadania z VI edycji i 53 z VII, w większości są to zadania inwestycyjne.

Projekty składane w ramach BO są dzielone na dwa typy: miękkie (dot. wydarzeń kulturalnych, edukacyjnych i artystycznych) oraz inwestycyjne, których czas realizacji może trwać kilka lat. Przeważnie w pierwszym roku od złożenia zadania inwestycyjnego jest przeprowadzane pozyskiwanie zgód i uzgodnień dotyczących projektu. Część zadań BO zostaje łączona z innymi zwycięskimi zadaniami z kolejnych edycji lub zadaniami własnymi jednostek realizujących.

-Realizacja wielu projektów ciągnie się latami, a finalny efekt czasem jest daleki od oczekiwań mieszkańców. Jest to część szerszego problemu. Miasto ma duży kłopot z wykonywaniem bardziej złożonych przedsięwzięć, co stanowi efekt rozdrobienia kompetencji pomiędzy wiele jednostek, które często nie mogą się dogadać. - mówi Krzysztof Kwarciak

Za przykład projektu, który przez długie lata nie został wykonany, może nam posłużyć pomysł Toru motocyklowo-samochodowego w Krakowie, który został zgłoszony w 2015 roku. Zadanie zostało wycenione na 3 mln zł, a jego realizacja okazała się nie mieć końca. Trudno jednak mówić o realizacji, gdy tak naprawdę w kwestii projektu nie zadziało się nic konkretnego.

-Bardzo często projekty, które były odrzucane, a przez kilka dobrych lat gdy byłem na wielu odwołaniach i znam te casy, wynikało to z braku dobrej woli, braku jednego telefonu do wnioskodawcy i załatwienia sprawy, łatwiej było po prostu odrzucić. - dodaje Tomasz Pytko, były Radny Budżetu Obywatelskiego w Krakowie, działacz społeczny, dziennikarz.

Byli Radni choć nie wątpią w to, że większość projektów jest realizowana na czas, to nawiązują do tego, że nad ich realizacją powinna być sprawowana większa społeczna kontrola. Wszystko po to, aby nie zdarzały się sytuacje, gdzie przykładowo projekty nie mogą zostać zrealizowane ze względu na wzrastające koszty inwestycyjne, a jednostki nie są na to przygotowane.

Według Tomasza Pytko, niektóre projekty są realizowane trochę inaczej niż było to w założeniu wnioskodawcy, a to z powodu, że nie wszystko da się zrealizować tak jak na wizualizacjach, jednak brakuje tu większej współpracy RBO z mieszkańcami w czasie tworzenia projektów, aby do tego sytuacji nie dochodziło.

-Przez sito weryfikacji często nie przechodzą ambitniejsze zadania, które jednak dotyczą bardzo ważnych problemów. Miasto boi się bardzie złożonych przedsięwzięć. - mówi Krzysztof Kwarciak

-Na uwagę zasługuje w szczególności Zarząd Zieleni Miejskiej i Zarząd Infrastruktury Sportowej, te jednostki wydaje mi się najbardziej „dały w kość” budżetowi obywatelskiemu swoim brakiem kompetencji. Bywało, że jednostki nie potrafiły upilnować działek poddanych pod miejskie projekty, bywało że jednostki nie miały pojęcia jakie przepisy prawne należy stosować do konkretnych sytuacji, bywało też że pod wpływem jednego dewelopera któremu przeszkadzał jakiś „zielony projekt” jednostka potrafiła próbować odrzucić projekt argumentując to brakiem woli mieszkańców do ich realizacji. Takich sytuacji było dziesiątki, pomijając już jakikolwiek brak komunikacji między jednostkami – opisuje Bartłomiej Beruś

Czy ze względu na wojnę w Ukrainie budżet może zostać odwołany?

Tomasz Pytko wśród swoich obaw nawiązuje również to ustawy, która weszła w życie w związku z konfliktem zbrojnym w Ukrainie. Według byłego Radnego, ustawa zakłada możliwość wyłączenia BO w gminach i powiatach przez Rady. - U nas BO już trwa, chociaż nie wiadomo, czy nie zostanie, np. później przegłosowane, że nie ma środków w projekcie. - dodaje działacz.

Jednak UMK zapewnia i informuje - Urząd Miasta Krakowa nie planuje zawieszać realizacji procesu budżetu obywatelskiego miasta Krakowa.

Ubiegłoroczne odwołanie Rady Budżetu Obywatelskiego

W ubiegłym roku wielkie oburzenie wywołała decyzja Prezydenta Miasta Jacka Majchrowskiego o odwołaniu Rady Budżetu Obywatelskiego w połowie jej kadencji. Jej członkowie pisali w tej sprawie list do Prezydenta, a jego kontrargumenty uznali za zbyt ogólnikowe. Wedle decyzji, która zapadła pod koniec ubiegłego roku, Rada została zmieniona ze względu na niską frekwencję w trakcie posiedzeń i problem z wypracowaniem wspólnego stanowiska. Za przykład posłużyły również inne miasta, w których takie rady jak ta krakowska w ogóle nie funkcjonują. Wedle zmian, które nastąpiły w RBO, liczba jej członków zmniejszyła się z 35 do 14, a kadencja zamiast 5 lat ma trwać zaledwie 2. Spośród 13 osób reprezentujących stronę społeczną, dzisiaj jest ich jedynie 4. Liczba reprezentantów dzielnic również nie została oszczędzona i ma zaledwie 4 osoby. Skład RBO wspiera również 4 przedstawicieli Rady Miasta Krakowa oraz z przedstawiciele Prezydenta Miasta Krakowa – Andrzej Kulig i Mateusz Płoskonka.

-O zmianach w RBO dowiedzieliśmy się z mediów, nie wiedzieliśmy nawet do kiedy trwa nasza kadencja gdyż nikt się z nami nie skontaktował. Potraktowano nas jak śmieci. (…) Obecna forma RBO to mało śmieszny żart. Przy zmianie formy RBO nie nastąpiło też żadne przekazanie RBO. Nowa rada przypuszczam, że nie ma pojęcia o problemach jakie istnieją w Budżecie Obywatelskim od dawna a problemy te zostaną w taki sposób sprytnie zamiecione pod dywan. - dodaje Bartłomiej Beruś

Maciej Fijak, były radny RBO uważa, że RBO została nagle rozwiązana ze względu na to, że mozolnie przywracała do ponownej weryfikacji projekty, które z marszu trafiały do kosza.

Projekty, których w BO być nie powinno?

-W mojej ocenie są tam projekty, które nie powinny się tam znaleźć, tzn. kupimy bilety do kina X, które jest gdzieś w jednostce miejskiej, w jakimś centrum kultury/ domu kultury dla seniorów. To jest nabijanie kabzy, jakiś okrąg zamknięty, że z jednego portfelika miejskiego do drugiego te środki trafiają. Moim zdaniem powinna być zdecydowanie silniejsza weryfikacja takich projektów no i większa otwartość na projekty, które w pełni odpowiadają przede wszystkim woli mieszkańców. - mówi Tomasz Pytko

-Na pewno bolączką są projekty które zabierają bardzo dużo środków, a są, np. kolejnym etapem danej rewitalizacji danego parku. To powinny być zadania realizowane z budżetu miasta, a nie że co roku jest np. robiona kolejna inwestycja wokół zalewy nowohuckiego , albo kolejna inwestycja na bagrach, albo kolejna inwestycja przy stawie płaszowskim.- dodaje Maciej Fijak
Wśród projektów dominują projekty zielone, infrastrukturalne i kulturalne. Jednak nie zawsze są wybierane te, które mieszkańcy zgłaszają do BO nawet przez kilka lat. Przykładem takiego projektu jest zlikwidowanie parkingu pod magistratem i stworzenie tam zielonego skweru. Zadanie mogłoby być przykładem na to, że sami urzędnicy i radni, którzy zachęcają do mieszkańców do przesiadania się na rowery czy do komunikacji miejskiej, również mogliby realizacją tego zadania się w to włączyć. Odrzucenie projektu jest tłumaczone m.in. tym, że zadanie byłoby zaburzeniem prawidłowego funkcjonowania Magistratu oraz przyjmowania ważnych osobistości.

W IX edycji Budżetu Obywatelskiego najwięcej pieniędzy ma trafić do Dzielnicy Dębniki (2,415 mln zł), Nowa Huta (2,272 mln zł) i Podgórze (2,255 mln zł). Z blisko 38 mln puli 80% zostanie przeznaczonych na projekty dzielnicowe, a pozostałe 20% na wnioski ogólnomiejskie.

Mieszkańcy Krakowa mogą zgłaszać swoje projekty do 25 kwietnia. Lista zgłoszonych pomysłów pojawi się 15 września . Głosowanie na projekty będzie możliwe między 30 września, a 14 października. Zwycięzców poznamy 7 listopada.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska