- Jestem ćpunem, kłamcą, zabójcą. To ja zadałem śmiertelny cios nożem. Nie umiem wytłumaczyć dlaczego to zrobiłem. Przepraszam i proszę o wybaczenie - tak oskarżony o zabójstwo Dawid M. mówił na sali rozpraw krakowskiego sądu i prosił o sprawiedliwy wyrok.
Tych jego słów skruchy słuchali rodzice zabitego Andrzeja Krzysztofiaka, ale nie uwierzyli w szczerość zabójcy.
Sąd Apelacyjny w Krakowie obniżył wyrok dla Dawida M. z dożywocia do 25 lat więzienia. Uznał, że o warunkowe, przedterminowe zwolnienie może się starać dopiero po odbyciu 20 lat kary. Orzeczenie jest prawomocne.
Wyrok i kasacja Ziobry
Prawna batalia o skazanie mężczyzny toczyła od kilku lat. Najpierw Sąd Okręgowy w Nowym Sączu za zabójstwo skazał Dawida M. na dożywocie, ale Sąd Apelacyjny w Krakowie obniżył mu wymiar kary do 15 lat. Wtedy rodzice zabitego Andrzeja Krzysztofiaka poruszyli niebo i ziemię, by zmienić ten „skandaliczny wyrok”. Założyli stronę internetową, uderzyli do lokalnych polityków, ale i do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Z jego inicjatywy prokuratura złożyła kasację od wyroku i wygrała przed Sądem Najwyższym. Dlatego sprawa ponownie wróciła do sądu apelacyjnego w Krakowie.
Podczas rozprawy mec. Jan Widacki, obrońca Dawida M., walczył, by wykazać, że jego klient nie zasługuje na dożywotnią izolację za kratkami.
- Przyznał się do winy, wyraził skruchę, a z opinii biegłych wynika, że ma zaburzenia osobowości, które w nieznacznym stopniu ograniczają jego poczytalność. To musi mieć wpływ na wymiar kary - nie krył.
Prokurator Anastazja Huzior, autorka aktu oskarżenia, przypominała, że Dawid M. to nie jest aniołek i był siedmiokrotnie karany. Prosiła o utrzymanie wyroku dożywocia. W podobnym tonie wypowiadali się po kolei członkowie rodziny zabitego.
Matka pyta: dlaczego
- Dlaczego zabiłeś mi syna- dramatycznie pytała na sali rozpraw Rozalia Krzysztofiak.
W uzasadnieniu wyroku sędzia Krzysztof Marcinkowski zauważył, że kara dożywocie zastępuje dawny wyrok śmierci i jest karą eliminacyjną.
- Takie orzeczenia, także na tej sali zapadają wobec seryjnych zabójców, takich którzy popełniają szczególnie okrutne zbrodnie np związane z torturowaniem, ćwiartowaniem ofiary, a w tej sprawie tak nie było.
Zdemoralizowany, ale...
Sędzia zauważył, że oskarżony jest osobą zdemoralizowaną, faktycznie skazywaną 7 razy, która ostatni wyrok usłyszała ledwie dwa miesiące przed zabójstwem przed klubem ADHD w Nowym Targu.
- Nie da się jednak ukryć, że nigdy nie popełnił przestępstw z użyciem przemocy. Jest jeszcze osobą młodą, którą można spróbować wychowywać, a nie eliminować na zawsze ze społeczeństwa - mówił sędzia Marcinkowski.
Autor: Artur Drożdżak
Follow https://twitter.com/gaz_krakowskaWIDEO: Matka zamordowanego: "Jak jest zbrodnia, musi być kara"
Autor: Stanisław Śmierciak/Gazeta Krakowska