https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Deweloper wykorzystał kruczki prawne i nie buduje nowej drogi. Urzędnicy są bezradni

Piotr Ogórek
Na skrzyżowaniu Centralnej i Sołtysowskiej codziennie tworzą się korki. Rozładować może je rondo
Na skrzyżowaniu Centralnej i Sołtysowskiej codziennie tworzą się korki. Rozładować może je rondo Fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Przy ulicy Centralnej i Galicyjskiej rośnie wielkie osiedle na ponad 800 mieszkań. Konieczny jest nowy układ drogowy, który udrożni okolice. Deweloper jest zobowiązany umową do jego budowy, ale wciąż tego nie robi, a urzędnicy nie potrafią wymóc, aby powstało potrzebne rozwiązanie komunikacyjne w Czyżynach.

Chodzi o osiedle Centralna Park budowane przez firmę LC Corp. Składa się ono z pięciu budynków z ponad 800 mieszkaniami. Do trzech budynków wprowadzili się już nowi mieszkańcy. Ostatnie dwa mają być ukończone w 2019 roku. 800 mieszkań to nawet dwa tysiące - jeśli nie więcej - mieszkańców. Sporo z nich na pewno jest zmotoryzowanych. Tymczasem okoliczny układ drogowy już teraz jest niewydolny. Na mocy umowy pomiędzy deweloperem a ówczesnym Zarządem Infrastruktury Komunalnej i Transportu drogi dojazdowe powinna rozbudować LC Corp. Ale stosuje kruczki prawne i tego nie robi.

Wspomniana umowa została podpisana w grudniu 2015 roku. Zgodnie z jej zapisami deweloper ma wybudować rondo na obecnym skrzyżowaniu ulic Centralnej i Sołtysowskiej. To miejsce, gdzie codziennie tworzą się gigantyczne korki. Rozbudowa osiedla na pewno ich nie pomniejszy. Do tego firma ma rozbudować skrzyżowanie ulic Centralnej i Nowohuckiej o dodatkowy pas skrętu w prawo (w Nowohucką). Urzędnicy zobowiązali firmę również do budowy nowej drogi, przewidzianej w obowiązującym tam planie miejscowym. Ma ona umożliwić wjazd i wyjazd z nowego osiedla, zarówno z Centralnej, jak i Galicyjskiej.

Tak pisaliśmy na początku tego roku. I nic się nie zmieniło od tego czasu. Urzędnicy przyznają, że mają problem z deweloperem. Przy tworzeniu wspomnianej umowy popełniono błędy, które umożliwiły jak najdłuższe zwlekanie z inwestycją drogową. Firma była zobowiązana do rozpoczęcia budowy układu drogowego po oddaniu do użytku budynku A. Tymczasem deweloper zaczął budowę od... budynku E. Dopiero w przyszłym roku ukończy etap, w ramach którego ukończy budynki A i C i formalnie będzie musiał zacząć budowę układu drogowego. Tymczasem w trzech ukończonych już blokach mieszkają nowi mieszkańcy.

- To umowa z czasów zanim nauczyliśmy się stosować zapisy, które jest trudno obchodzić. Teraz już nie ma takich zapisów, że można oddawać bloki bez dróg - mówi Michał Pyclik, rzecznik Zarządu Dróg Miasta Krakowa. Urzędnicy byli przekonani, że deweloper zacznie inwestycję od bloku A. Zrobił jednak inaczej, a nawet całkiem na odwrót.

Kilka miesięcy temu urzędnicy mieli informacje, że deweloper szykuje się do projektowania układu drogowego. Ale później kontakt urzędników z deweloperem był coraz trudniejszy. Próbowaliśmy się skontaktować z LC Corp. Usłyszeliśmy, że na nasze pytania odpowiedzą do końca tygodnia.

Urzędnicy przyznają, że umowa z deweloperem została źle skonstruowana, a ten wykorzystuje jej zapisy i nie śpieszy się z przebudową układu drogowego. Chodzi o skrzyżowanie ulic Centralnej i Sołtysowskiej, które ma się zamienić w rondo. Teraz to jeden z bardziej korkujących się rejonów w tej części Czyżyn. Do tego deweloper ma dobudować kolejny pas do skrętu w prawo z Centralnej w Nowohucką oraz ulicę wewnątrz osiedla, tak aby możliwy był na nie wjazd i wyjazd zarówno z Centralnej, jak i Galicyjskiej. Deweloper miał już podobno przygotowaną koncepcję nowego układu komunikacyjnego, ale do kilku miesięcy urzędnicy mają problem, aby w ogóle skontaktować się z inwestorem.

- Problem polega na tym, że na ostatnie pisma nie odpisali. Wysyłamy ponaglenia, przypominamy, że to ważna inwestycja. Wskazujemy, że bloki już stoją, a nowi mieszkańcy też oczekują wydolniejszego układu drogowego - zaznacza Michał Pyclik.

- Nie wiemy, jaki jest termin realizacji tej inwestycji. To jednak bez znaczenia, bo najpierw powinien powstać układ drogowy, a dopiero potem budynki - mówi Jerzy Woźniakewicz, radny dzielnicowy z Czyżyn.

To nie pierwszy przypadek, gdy urzędnicy nie radzą sobie z deweloperami. Przy okazji budowy osiedla przy ulicy Marii Konopnickiej deweloper zajmował bardzo długo pas ruchu, co prowadziło do wielkich korków. Ale urzędnicy nie mogli wymóc przyspieszenia prac i nałożyć ewentualnych kar finansowych, bo umowa pomiędzy miastem a deweloperem tego nie przewidywała. Przy tej inwestycji planowana jest droga łącząca ulice Konopnickiej i Rydlówka, która umożliwi dojazd do budowanych w tym rejonie osiedli. Mają ją zbudować deweloperzy, tylko nie wiadomo kiedy. Droga zapewne powstanie, gdy wybudowane będą już zaplanowane bloki.

Komentarze 48

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Baloo
k|u|r|w|y - ma byc
B
Baloo
jabane k**** sa w UMK, sprzedaja sie deweloperom, zeby k**** jebane z UMK nie umialy porzadnej umowy sporzadzic...!!!!!!!!!!!
M
MB
Miasto powinno rozpocząć modernizację układu komunikacyjnego i potrącać pieniądze z konta developera.
M
Megan Fox
Pogratulować! Zastanawiam się czy to głupota czy celowo?!
L
Lena
ZIKIT znał warunki umowy, które podpisywał. Zapewne teraz jest przymuszany przez mieszkańców do reakcji ze względu na tworzące się korki w tamtej okolicy, stąd szuka winnego dla opinii publicznej. I nie, nie są to kruczki prawne, tylko zapisy w umowie na które obie strony się zgodziły. To już zamienia się w najlepszy krakowski escapie room, gdzie trzeba znaleźć kompetencje w urzędach.
P
Pop
Z innej beczki. Czy deweloper trafi na listę "Tych klientów NIE OBSŁUGUJEMY"?
J
Jar365
Budowa ma uzgodnioną obsługę komunikacyjną budowy.
B
Baton
Ciekawe czy NIEUDOLNI urzędnicy poniosą za to odpowiedzialność? Jestem przekonany że nie... Co jest smutne.
f
facepalm
A z czyjej winy te błędy w umowie? To nie są kruczki prawne tylko niekompetencja urzędników doprowadziła do takiej sytuacji.
S
Stary
Kiedy w końcu zrozumiesz że pieniądze państwowe czy "miastowe" nie biorą się z księżyca. A z podatków! Z jakiej racji całe miasto ma się składać na to abyś miał jak dojechać do swoich bloczków? Chcesz mieszkać - wybuduj sobie drogę dojazdową. Założe się że większość mieszkańców Krakowa z Twojej drogi nie skorzysta - wiec po co maja za nią płacić? A wystarczyłby im podstawowy wariant drogi jakby z niej skorzystali (Sołtysowska, centralna). Nie chcecie stać w korkach? rozbudujcie sobie drogę. Miasto zadbało o drogę - do tej pory starczała. A to z waszego powodu nie starcza. Widzę u co niektórych nadal PRL-owską mentalność - niech państwo wszystko zrobi i "DA".
J
Jarek Pagórski
I te korki robią mieszkańcy tych bloków?
T
Tomek
Naród głupi na potege!
F
Fa
Drogi powinno budować miasto, a nie brać tylko kasę z podatków i robić festiwale.
A
Ala
Nie masz pojęcia i to lepiej się nie wypowiadaj! Sprzedał mieszkania , jest wspólnota pozbył się udziałów, droga jest gminna. Guzik go to będzie obchodziło, nie jest nawet stroną!
J
Jarek Pagórski
Tu nie chodzi o dojazdy do bloków ale rozbudowę miejskich dróg: - ul Sołtysowskej, ul. Centralnej. Takie inwestycje robi miasto. W momencie wydania zezwoleń na budowę osiedla miasto równocześnie powinno zabezpieczyć drogi publiczne szkoły ośrodki zdrowia czyli całą miejską infrastrukturę. Ale tak się nie dzieje i potrzebne są protesty aby takie jak na Złocieniu!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska