https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Dziki podchodzą pod bloki na ulicy Obozowej. Mieszkańcy czują się zagrożeni [ZDJĘCIA]

Piotr Tymczak
Pod bloki przy ul. Obozowej podchodzą dziki. Mieszkańcy czują się zagrożeni.
Pod bloki przy ul. Obozowej podchodzą dziki. Mieszkańcy czują się zagrożeni.
Mieszkańcy z rejonu ul. Obozowej alarmują, że jest tam niebezpiecznie, bowiem w tym rejonie pojawiają się dziki, które podchodzą pod bloki mieszkalne.

- Mamy problem z dzikami na ulicy Obozowej. Od kilku dni pod nasz blok podchodzi od strony Lasu Borkowskiego stado dzików, a nawet chyba dwa stada - informuje pan Artur.

Zaobserwował, że 3 czerwca trzy duże dziki i kilkanaście małych biegało przy murku oddzielającym parking przy ulicy od łąki i Lasu Borkowskiego.

- Dzień później na łące pojawiły się dwa stada. Pierwsze to już wspomniane trzy duże dziki i kilkanaście małych. To stado skierowało się w stronę bloków na ulicy Zdunów. Drugie stado liczące ok 20 dużych dzików i kilkanaście małych pasło się na łące po czym spłoszone uciekło do lasu w stronę ulicy Torfowej - relacjonuje pan Artur. - Uważam, że tak duże stado dzików, zwłaszcza z małymi dzikami stanowi niemałe zagrożenie dla okolicznych mieszkańców. W lesie spaceruje dużo ludzi z dziećmi, psami. W połowie kwietnia na ulicy Zdunów doszło przecież do sytuacji, że dzik zaatakował panią spacerującą z psem. Sprawa dzików była już wielokrotnie opisywana, lecz miasto nie zrobiło nic - dodaje.

Sześć młodych i matka często wylegują się na placu zabaw

Kraków. Rodzina lisów zadomowiła się na placu przed przedszk...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ewa

A niech w końcu zagryzą jakiegoś człowieka to może zaczną je odstrzeliwać

:]

Należy wyburzyć ten cały Ruczaj, żeby ludzie nie zakłócali dzikom spokoju.

M
Maria Wilk

Miasto zrobiło dużo. Jest firma (zacna) od ratowania zwierząt. Będzie kolejna odłownia. Brak tylko łowczego miejskiego, który nie będzie związany ograniczeniami PZŁ i w sytuacji podbramkowej dokona odstrzału.

ś
święty zenek !

Mieszkańcy czują się zagrożeni". A co mają powiedzieć biedne dziki. Nie trzeba było może budować blokowisk na terenach leśnych, ani ładować się zwierzakom do ich salonu.Sama nazwa na "Ruczaju" wskazuje, jakie to było kiedyś miejsce.Rada jest taka ! Wszystkie zwierzęta leśne mają bardzo wyczulony węch. Należy więc nakupić taniej wody kwiatowej i spryskać w formie " niewidzialnego ogrodzenia" cały ten teren. Powinno pomóc, że przestaną tam przychodzić. Proszę nie dziękować ! Podpowiadam wyłącznie ze względu na dziki.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska