FLESZ - Polacy łatwiej i szybciej będą mogli się zaszczepić
Obchody online
3 maja o godz. 12 na stronie bibliotekapiosenki.pl oraz na platformie PLAY Krakow, zamiast tradycyjnej Krakowskiej Lekcji Śpiewania, odbędzie się premiera filmu historyczno-muzycznego, przygotowanego z okazji 230-lecia uchwalenia Konstytucji 3 Maja. W filmie usłyszymy utwory wykonane przez artystów Teatru Loch Camelot; w rolę narratora wcieli się Waldemar Domański, pomysłodawca Krakowskich Lekcji Śpiewania i dyrektor Biblioteki Polskiej Piosenki. Z kolei na transmisję multimedialnego widowiska "Biało-czerwona" w reżyserii Jerzego Zonia zaprasza 3 maja Teatr KTO. Udostępni spektakl na platformie Play Kraków o godz. 18. Dostęp bezpłatny.
Uchwalona 3 maja 1791 r. Ustawa Rządowa była ukoronowaniem panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego. Jej korzenie są jednak znacznie głębsze. Już od początku XVIII w. w Polsce powstawały rozmaite idee głębokich reform politycznych.
Depesza zwiastujące zagrożenie
Rankiem 3 maja 1791 r. po otwarciu obrad sejmowych odczytano odpowiednio dobrane depesze dyplomatyczne wskazujące, że Polsce grozi kolejny rozbiór. Ignacy Potocki zwrócił się do króla: „abyś nam odkrył widoki swoje ku ratowaniu ojczyzny”. Poniatowski odparł, że jest nim uchwalenie wielkiej reformy. Natychmiast przegłosowano uchwalenie Ustawy Rządowej. Król zaprzysiągł konstytucję: „Przysięgłem Bogu, żałować tego nie będę”.
Zamach stanu, który ucywilizował sposób głosowania?
- Był to klasyczny zamach stanu. Konstytucja uchwalona była też w sposób mało chwalebny, bo przy pomocy fortelu, który wykluczył z decyzji jej przeciwników. Od strony prawnej to było rzeczywiście lekkie przegięcie. Z drugiej strony, dzięki temu dokumentowi obalono trwający od kilkuset lat obyczaj jednogłośnego głosowania, które paraliżowało jakiekolwiek reformy w kraju. Konstytucja wprowadziła normalne, cywilizowane procedury głosowania większością - mówi Maciej Miezian, z Muzeum Historycznego Miasta Krakowa.
Tuż po uchwaleniu konstytucji do jej propagowania włączył się Kościół katolicki. Księża w kazaniach omawiali ją. Powstawały modlitewniki upowszechniające wiedzę o niej. Papież na prośbę biskupów przeniósł dzień świętego Stanisława na 3 maja. Żydzi w synagogach śpiewali pieśni na jej cześć. W następnym roku z wielkim rozmachem przygotowano obchody rocznicy jej uchwalenia.
Euforia trwała krótko
Niestety, okres euforii trwał krótko, ale przynajmniej raz w naszych dziejach konstytucja, a właściwie jej zapisy, bo na wprowadzenie ich w życie zabrakło czasu, wzbudziły entuzjazm. Prof. Stanisław Grodziski, historyk dziejów państwa i prawa z UJ, podkreśla, że Polska po przyjęciu Konstytucji 3 maja z punktu widzenia ustrojowego stała się dobrze uformowaną monarchią konstytucyjną.
Prof. Grodziski zwraca uwagę, że tradycyjne pojęcie narodu jako narodu szlacheckiego w Konstytucji 3 maja przełamało się.
- W Konstytucji 3 maja pojawił się naród w nowoczesnym znaczeniu tego słowa, obejmującym też i mieszczan, i chłopów - podkreśla uczony.
Komunistom nie spodobały się obchody 3 maja
W międzywojennym Krakowie co roku odbywały się defilady i pokazy wojskowe z udziałem kawalerii, harcerzy. Przez lata okupacji z wiadomych względów nie można było ich organizować. Po 1945 roku wydawało się, że znów będzie możliwość radosnego, a co najważniejsze - legalnego świętowania.
Święto 3 Maja, obchodzone w 1946, po raz drugi od czasu zakończenia hitlerowskiej okupacji i po raz pierwszy od wejścia Polskiego Stronnictwa Ludowego do rządu, miało być w Krakowie manifestacją nawiązującą do patriotycznych tradycji. Komuniści widząc przygotowania do przemarszów, w ostatniej chwili zakazali pochodów i plenerowych trzeciomajowych imprez. Można było jedynie uczestniczyć w mszach świętych i spotkaniach organizowanych w budynkach.
- Początkowo planowano oficjalne obchody święta. Pod koniec kwietnia stwierdzono jednak, że obchody na otwartym powietrzu prawdopodobnie przerodzą się w manifestację poparcia dla opozycyjnego PSL - mówi dr Maciej Zakrzewski z Biura Edukacji Publicznej krakowskiego IPN-u.
Zakazali manifestacji w ostatniej chwili
Zakaz manifestacji wprowadzono dosłownie w ostatniej chwili, niektórzy organizatorzy nie mieli więc szans, by poznać zarządzenie.
Do pierwszych zatrzymań doszło na skrzyżowaniu ulicy Szewskiej z Jagiellońską. Ofiarą padli studenci Akademii Górniczej, którzy szli w pochodzie. Ich kolegom z Akademii Handlowej razem z mieszkańcami i pracownikami różnych zakładów udało się w mniejszych grupach dotrzeć na Rynek, w pobliże kościoła Mariackiego.
Pod siedzibą PSL-u przy Basztowej po raz kolejny odśpiewano Rotę. Obok Scali, przy Karmelickiej, nagle pojawiły się dwa samochody pancerne z karabinami maszynowymi. Siedzący w nich Sowieci początkowo strzelali w powietrze.
Z ust do ust podawano sobie informację o zabitych
-Z pewnością można mówić o ofiarach postrzelonych, dramatyczny przebieg zdarzeń i użycie broni były podstawą do opinii o ofiarach śmiertelnych, jednak nikt nie potrafi wskazać imiennie domniemanych ofiar. Dlatego raczej uważa się, że ofiar śmiertelnych nie było -tłumaczy Maciej Zakrzewski.
Po wydarzeniach 3 maja 1946 roku nastąpiły rewizje w II Domu Akademickim UJ. Aresztowano tysiąc uczestników manifestacji; sukcesywnie selekcjonowano ich i zwalniano. Chodziło o zastraszenie mieszkańców. W areszcie pozostawiono grupę, która miała być pociągnięta do odpowiedzialności.
Nikt nie przyznał się do winy
9 lipca 1946 r. przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Krakowie odbyła się rozprawa przeciwko 12 osobom, które, zdaniem władz, popełniły czyny wymierzone „w jedność sojuszniczą Państwa Polskiego z państwem z nim sprzymierzonym, tj. ZSRR”. Nikt nie przyznał się do winy.
9 oskarżonych studiowało. Za karę zostali usunięci z uczelni. 7 uczestników manifestacji usłyszało wyroki od roku do 5 lat więzienia.
Zdaniem dr Zakrzewskiego trzeciomajowe wydarzenia były poważnym sygnałem dla społeczeństwa, że ustalenia konferencji jałtańskiej są fikcją.
- Była to bardzo symboliczna zapowiedź zaostrzenia kursu politycznego, który narastał w coraz szybszym tempie, a którego finałem były radykalne represje stalinowskie - twierdzi dr Zakrzewski.
- Krakowskie absurdy budowlane. Deweloper płakał, jak to wymyślał
- Najdroższe psy. Oto rasy, za które trzeba zapłacić najwięcej
- Drewniane domki do kupienia w Małopolsce do 200 tys.
- Miss Małopolski. One walczą o sławę i koronę miss!
- Centrum Krakowa czeka rewolucja. Planują ulice, ogrody i park kolejowy z rowerostradą
- Termy z basenem na stadionie Wisły są już gotowe. Byliśmy w środku
