Kilkudziesięciu mieszkańców będzie już jutro, 30 grudnia, blokować przejazd samochodów na al. 29 Listopada, na wysokości skrzyżowania z ul. Banacha. Mają chodzić tam i z powrotem, w godz. 15-18, po przejściu dla pieszych i protestować przeciwko opóźniającym się inwestycjom drogowym i tramwajowym na północy miasta.
Akcja zapewne spowoduje jeszcze większe korki i zdenerwowanie kierowców, choć jeszcze do wczoraj była szansa, że zostanie odwołana. Z przedstawicielami mieszkańców spotkał się Marcin Korusiewicz, dyrektor ZIKiT-u.
- Dyrektor przedstawił nasze plany inwestycyjne i zapewnił, że na bieżąco będzie informował o postępach w ich realizacji - informuje Michał Pyclik, rzecznik ZIKiT-u. - Protest nie został odwołany, ale zapewniono nas, że będzie mniej uciążliwy dla kierowców niż wcześniej planowano - dodaje.
Protestujący mają rzadziej chodzić po pasach i częściej przepuszczać samochody. Chodzi im m.in. o budowę linii tramwaju do Górki Narodowej i rozbudowę al. 29 Listopada - inwestycje, których projektowanie ma rozpocząć się w 2016 roku, a budowa zakończyć w roku 2019. To na razie jednak ciągle obietnice, dlatego protest i tak się odbędzie.