Gdy na miejsce przyjechali obejrzeć ją drogowcy, jezdnia dosłownie zapadła się pod ciężarem jednego z nich. Od tego czasu wyrwa w jezdni jest ogrodzona pachołkami i taśmą.
Czytaj także: Uwaga na utrudnienia komunikacyjne na Ruczaju, ruszają remonty
- Już wielokrotnie prosiliśmy o załatanie tej dziury - mówi nasza Czytelniczka. - Pod koniec stycznia wysłaliśmy do ZIKiT prośbę o interwencję i nic, tylko pachołków nastawiali - dodaje. Mieszkańcy domów przy ul. Białej niecierpliwie czekają na naprawę jezdni. Dziura poważnie utrudnia wjazd autem na ulicę.
- Mieszkam tu od 15 lat i jeszcze tak wielkiej wyrwy tu nie widziałam - mówi Aleksandra Stawiarska, mieszkanka. Kobieta podejrzewa, że dziura powstała przez to, że w zeszłym roku służby miejskie remontowały chodnik. - Wiadomo, jak oni to robią, zasypują piachem i kamieniami, a potem uklepują od góry. Nie ma co się dziwić, że taki kawał jezdni tu wyrwało - wtóruje Łukasz Dańda, mieszkaniec domu obok.
Po naszej interwencji Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu obiecuje, że dziurę naprawi. - To, że wyrwa jest ogrodzona i zabezpieczona, nie znaczy wcale, że nie zamierzamy jej naprawić. Właśnie w ten sposób zabezpieczamy ją do czasu załatania - tłumaczy Michał Pyclik z biura prasowego ZIKiT. Jak wyjaśnia, zapadnięcie się jezdni świadczy o tym, że doszło tam do podmycia fragmentu ulicy i część prac naprawczych będzie musiało wykonać Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji.
- To nie jest taka prosta awaria, dlatego naprawa może potrwać kilka dni - dodaje Pyclik, który obiecuje, że za 3-4 dni po dziurze w ulicy nie będzie śladu. Jest szansa, że uda się dość szybko załatać wyrwę. Od kilku dni jest cieplej i drogowcy ZIKiT będą mogli użyć do łatania wydajniejszych, tzw. ciepłych maszyn, które nie mogą pracować, gdy jest niska temperatura.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**Krakowski gang sutenerów uniewinniony!**