https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: groźna ciasnota na Miechowskiej [ZDJĘCIA]

Marcin Karkosza
Czytelnik alarmuje, że na ul. Miechowskiej codziennie dochodzi do paraliżu komunikacyjnego. Auta zaparkowane po obu stronach jezdni oraz mijające się samochody nie mieszczą się na wąskiej uliczce. - Miechowska potrzebuje zmiany organizacji ru-chu - mówi Marcin Jaszczur. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu twierdzi, że proponowanych zmian nie da się wprowadzić, jednak zapewnia, że pracuje nad rozwiązaniem problemu.

- Krótką i wąską uliczkę przy kampusie AGH, łączącą ul. Reymonta i Czarnowiejską, od rana zapełnia sznur zaparkowanych po obu stronach samochodów - pisze pan Marcin, jeden z okolicznych mieszkańców. - Auta utrudniają poruszanie się po chodniku, a przejazd ulicą to prawdziwy tor przeszkód. Jadąc od ul. Czarnowiejskiej, pojazdy lawirują, o włos omijając lusterka stojących aut, a od ul. Reymonta wjeżdżają na chodnik. W tym tygodniu zaobserwowałem kierowcę, który po wjeździe w ul. Miechowską wjechał na chodnik i z dużą prędkością przejechał wzdłuż całej ulicy - dodaje pan Marcin.

Według Czytelnika, sytuacja na ul. Miechowskiej jest bardzo niebezpieczna. - Myślę, że ZIKiT powinien zająć się tą sprawą, aby mieszkańcy nie musieli ryzykować każdego dnia. Czy naprawdę nikt nie pomyślał, aby wprowadzić w tym miejscu ruch jednokierunkowy? - pyta pan Marcin.

Urzędnicy tłumaczą, że na ul. Miechowskiej nie można wprowadzić jednego kierunku jazdy. - Problemem jest wskazanie którędy miałyby jechać samochody, którym zakazalibyśmy przejazdu - mówi Michał Pyclik z ZIKiT-u. - Ulica Piastowska i Aleje są za daleko, aby auta tam skierować, a innej drogi nie ma.

Przedstawiciel ZIKiT podkreśla, że aby unormować ruch w tym miejscu, wprowadzono znaki zakazu parkowania po jednej stronie ulicy.
- Teraz obserwujemy efekty zmiany - mówi Pyclik i dodaje: - W związku z opisywaną przez Czytelnika sytuacją, rozważamy ustawienie słupków na części chodnika, które uniemożliwiłyby jazdę oraz parkowanie w miejscach niedozwolonych.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
czeresnik
Nie wierzyłem jak mi mówili, że ten Pyclik to głupoty opowiada, ale czytam i czytam i zaczynam wierzyć.

„Problemem jest wskazanie którędy miałyby jechać samochody, którym zakazalibyśmy przejazdu - mówi Michał Pyclik z ZIKiT-u. - Ulica Piastowska i Aleje są za daleko, aby auta tam skierować, a innej drogi nie ma.”

Oczywiście, samochody nie mogą przecież jechać naokoło. Mają prawo parkować wszędzie, a wszelkie próby cywilizowania zachowań parkingowych to nieuzasadnione szykany. Przecież „muszą” gdzieś zaparkować.
x
xyz
prosta sprawa zakaz zatrzymywania i wieksze kontrole strazaków to zwiekszy przepustowość!!!
R
Rob
A dlaczego nie mozna wprowadzic zakazu zatrzymywania po obu stronach ulicy albo zamontowac na chodnikach slupkow.
Z
ZZ
Piastowska/aleje za daleko? No nie! Co to za problem zrobić jednokierunkową!
l
liquid
gdybyś oglądał program Dworaka na regionalnej to wiedziałbyś dlaczego znalazły się światła na Dietla we wskazanym przez ciebie miejscu. Powiem więcej, może gdyby kierowcy przestrzegali tam przepisów to wcale światła nie były by tam konieczne.
Tu nie chodzi o pana z pieskiem...
Ale wiać, że umiesz tylko szczekać bez zastanowienia się czy w ogóle wypada otworzyć jadaczkę. Polecam ci więcej pokory i podejście do tematu jednocześnie z kilku stron małolacie.
k
kupsemozg
I tak nic konstruktywnego nie wymyślą !! Jakiś idiota napisał pewnie, że nie może przejść z psem z jednej strony dietla na drugą (zaraz za mostem grunwaldzkim) więc półgłówki zrobili światła. I co? I teraz korek jest na całe monte cassino, na rondo nawet na zielonym wjechać się nie da, a zaraz za światłami pusta dietla... Bo każda jednostka podchodząca pod światła wciska przycisk i zapala się zielone blokując dziesiątki aut! A ruch pieszy w tym miejscu jest ZNIKOMY !! Oczywiście to sytuacja z poranka, bo popołudniu jak korek do ronda jest od świateł z krakowską, stoją i piesi (czerwone światło) i samochody w korku na zielonym. Gdzie tu sens i logika ?? BRAK !! Ale po co myśleć...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska