Władze koncernu liczą, że pracownicy przyjmą takie rozwiązanie ze zrozumieniem i wykażą się solidarnością. Twierdzą, że najnowsze decyzje pozwolą ograniczyć koszty i ochronią miejsca pracy. Nie kryją przy tym, że wysyłanie na urlopy to to próba uniknięcia „konieczności podjęcia drastycznych kroków, zwłaszcza zwalniania pracowników”.
Taka groźba nadal wisi nad zatrudniony w krakowskiej hucie. Decyzja o wygaszeniu wielkiego pieca i ograniczeniu produkcji w Krakowie została jedynie zawieszona, ArcelorMittal wciąż się z niej nie wycofał.
„Liczymy, że nasi pracownicy wykażą się zrozumieniem i podejmą ten wysiłek, bo to pozwoli nam ochronić ich miejsca pracy” - to fragment stanowiska władz koncernu metalurgicznego uzasadniającego decyzje dotyczące wysyłania na urlopy wszystkich pracowników administracyjnych krakowskiej huty.
Dziś piątek? To mamy urlop
Już od 6 września, czyli najbliższego piątku, zostanie wprowadzony 4-dniowy tydzień pracy dla zatrudnionych na stanowiskach umysłowych. Będą wykonywać obowiązki od poniedziałku do czwartku, a w każdy piątek mają brać urlop. Wezmą też wolne na przerwę między Świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem.
Jak poinformowało nas biuro prasowe ArcelorMittal Poland, władzom koncernu zależy na tym, aby „pracownicy umysłowi wykorzystali cały dostępny urlop (bieżący i zaległy) do końca tego roku”.
Ale okazuje się, że wolne od pracy piątki obejmą też tych, którym już nie przysługuje wolne w tym roku albo mają za mało dni urlopowych, by nie pracować w piątym dniu tygodnia oraz przerwie świątecznej.
- W przypadku niewystarczającej liczby dni urlopu na pozostałe dni pracodawca udzieli pracownikowi zatrudnionemu na stanowisku umysłowym tzw. urlopu postojowego, którego zasady określa „Porozumienie w sprawie działań w okresie zmiennej sytuacji produkcyjnej” podpisane pomiędzy pracodawcą a związkami zawodowymi - tłumaczy Marzena Rogozik z biura prasowego koncernu. I podkreśla, że zapisy wspomnianego porozumienia są dla pracowników korzystniejsze niż warunki określone w Kodeksie pracy.
Albo urlopy, albo zwolnienia
Władze koncernu zdają sobie sprawę, że przymusowo na urlop nie można wysłać nikogo, bo to sprzeczne z prawem. Wyjątek stanowi urlop zaległy, który powinien być wykorzystany do końca września tego roku, i pracownik musi go wziąć.
Wszystko wskazuje na to, że jeśli ktoś nie weźmie urlopu, to i tak w piątki nie będzie pracował. W takiej sytuacji pracodawca może wypłacać mu postojowe.
„Nie mamy możliwości zapewnienia pracy wszystkim pracownikom. W związku z tym, aby uniknąć konieczności podjęcia drastycznych kroków, zwłaszcza zwalniania pracowników, ArcelorMittal Poland chciałby, by wszyscy pracownicy wykazali się solidarnością i wspólnie podjęli wszelkie możliwe działania zmierzające do ograniczenia kosztów i utrzymania miejsc pracy” - czytamy w stanowisku koncernu.
Lepiej nie jest
ArcelerMittal nie kryje, że decyzje dotyczące wysyłania na urlopy są pokłosiem trudnej sytuacji huty. Już wiosną koncern zapowiadał wygaszenie wielkiego pieca w Krakowie i ograniczenie produkcji. W lipcu decyzję w tej sprawie zawieszono, ale widmo wstrzymania pracy wielkiego pieca nadal wisi na krakowska hutą.
Z danych Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej wynika, że po sześciu miesiącach 2019 roku polskie hutnictwo odnotowało spadek produkcji o 8 proc. w ujęciu rocznym. Europejskie Stowarzyszenie Producentów Stali podaje z kolei, że w I kwartale 2019 dostawy z hut europejskich na rynek Unii spadły o 4 proc. W ArcelorMittal Poland odnotowano spadki produkcji prawie we wszystkich oddziałach.
- Ohydztwa, które kazali nam jeść w dzieciństwie. Pamiętacie?
- Trwa budowa prywatnego akademika, zajrzeliśmy do środka
- Szkieletor zmieni się nie do poznania [ZDJĘCIA]
- Imponująca budowa zakopianki, wkrótce nią pojedziemy!
- W te miejsca polecisz z Krakowa za mniej niż 100 zł
- Kolejki do lekarzy. Tyle poczekasz na wizytę, badanie i operacje w Małopolsce
WIDEO: Krótki wywiad
