https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Kraków. Kładka z al. 29 Listopada na Żabiniec coraz bliżej [MÓJ REPORTER]

Marta Paluch
Dzikie przejście przez tory między Żabińcem a ul. Langiewicza. Codziennie korzysta z niego kilkaset osób
Dzikie przejście przez tory między Żabińcem a ul. Langiewicza. Codziennie korzysta z niego kilkaset osób Fot Adam Wojnar/Polskapresse
Problem mieszkańców Żabińca i tych mieszkających po drugiej stronie torów, od. al. 29 Listopada, może niedługo zostać rozwiązany. Jak się dowiedzieliśmy, szansa na kładkę nad torami jest coraz bardziej realna.

O sprawie już pisaliśmy. Mieszkańcy zwracają uwagę na to, że aby przedostać się pieszo z Żabińca na dochodzącą do al. 29 Listopada ulicę Langiewicza, trzeba przechodzić przez dzikie przejście przez tory. Jest ono opatrzone nawet zakazem, który jest notorycznie łamany - przez mieszkańców oraz studentów z pobliskich akademików Uniwersytetu Rolniczego. - Najbliższa droga, by si przedostać na druga stronę, to ul. Żmujdzka. To strasznie daleko, trzeba zrobić kółko niemal 1 km, więc większość woli iść przez tory - mówi Adam, student UR.

Mieszkańcy pisali więc do przeróżnych instytucji, w tym PKP, by zbudowano im bezpieczną kładkę w miejsce dzikiego przejścia. Przez długi czas nie mogli nic wskórać. Teraz jednak rozwiązanie problemu się przybliżyło.

Na ostatnim posiedzeniu rady miasta, radni jednomyślnie uchwalili rezolucję w sprawie budowy takiej kładki. Natomiast wiceprezydent Tadeusz Trzmiel zwrócił się bezpośrednio do spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, która ma prawo wieczystego użytkowania tego terenu Skarbu Państwa.

"W imieniu mieszkańców osiedla Żabiniec zwracam się z prośbą o podjęcie działań mających na celu wykonanie bezpiecznego przejścia dla pieszych na skrzyżowaniu linii kolejowych" - wnioskował. Dodaje, że sprawa jest pilna, bo przejście jest niebezpieczne, a codziennie korzysta z niego kilkaset osób.

Mieszkańcy czekają na odpowiedź PKP. Jeśli spółka się zgodzi, będzie można wstępnie szacować koszty (wstępnie szacowano go na 200-300 tys. zł). - Mamy nadzieję, że w końcu uda się zbudować kładkę - mówi pan Marian, jeden z nich.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mieszkaniec
Przecież przejście przez wąwóz (dolne tory) już istnieje. Trzeba zrobić przejście pod torami górnymi - po nasypie kolejowym i gotowe! Każdy kto tędy chodzi dobrze o tym wie.
Nie będzie bardzo kosztowne, ale się nie da - bo PKP nie pozwala wejść na swój teren!!!!! tylko spawa barierki zagradzające i stawia SOKistów!!!!!!!!!!!!!
m
mwk
Tylko ciekawe że można pisać takie bzdury: ob. gość i Krakus_2. Przyjdź w to miejsce to sam zobaczysz że straciłeś czas na taki komentarz. Ani to dowcipne ani merytoryczne.
m
mwk
Tylko ciekawe że można pisać takie bzdury: ob. gość i Krakus_2. Przyjdź w to miejsce to sam zobaczysz że straciłeś czas na taki komentarz. Widok satelitarny jeśli z niego korzystałeś jest niewystarczający. Ani to dowcipne ani merytoryczne
K
Krakus_2
zamontują tam dwa taśmociągi -w dwa kierunki, i temat zostanie szybko załatwiony, a każdy skorzysta bo nie będzie schodów tylko można będzie się przewieźć za friko nad torami...
j
janek
a w międzyczasie urzędasy zbudowały nikomu nie potrzebne muzeum kantora za kilkadziesiąt milionów złotych, zmarnowała kilka milionów na olimpiadę niewidkę. A o kładkę za 300 tyś. będą się szczypać z koleją jeszcze kilka następnych lat. Kto głosuje na tych szkodników ?
g
gosc
Tylko ciekawe czy będą z niej korzystać bo niestety za przykładem z zakopianki łatwiej jest przelecieć przez jezdnie/tory niż te kilka stopni pokonać nawet ryzykując życie bo przecież mi się nic nie stanie.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska