Postępowania takie prowadzone są przez policję pod kątem oszustwa.
Nic nie pamiętają
Przebieg wydarzeń jest za każdym razem niemal identyczny. Z zawiadomień złożonych na policję wynika, że klienci wchodzą do klubów, gdzie zamawiają alkohole (czasami dostają w gratisie shoty) i spędzają czas z tancerkami, po czym po wypiciu trunków tracą świadomość. Po jej odzyskaniu orientują się, że z ich kont były dokonywane transakcje na rzecz klubów go-go, których oni sami nie pamiętają. Podobnie jak znacznej części pobytu w tego typu nocnych lokalach, które wciąż są zmorą Starego Miasta.
Niejednokrotnie chodzi o bardzo duże kwoty. W jednym przypadku z tego roku mowa o ponad 160 tys. złotych.
Zdarzają się również sytuacje, że klienci co prawda pamiętają pobyt w klubie i fakt, że dokonywali płatności, ale są przekonani, że płacili za pomocą kart w złotówkach, tymczasem okazuje się, że dokonywali płatności inną walutą.
- Jak sami zeznają w momencie uiszczania zapłaty nie patrzyli na terminal i nie zwracali uwagi w jakiej walucie dokonywali płatności. Dopiero następnego dnia lub pod koniec pobytu w klubie orientują się, że płatności były w obcej walucie - relacjonuje nam rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie Piotr Szpiech.
Kod PIN i zwiększony limit w banku
W trakcie prowadzonych postępowań policjanci zabezpieczali monitoring klubów, a pokrzywdzeni, którzy tracili świadomość, poddawani byli badaniom na zawartość środków psychoaktywnych. - Analiza monitoringu wykazała, że klienci zawsze sami dokonywali płatności i sami wpisywali kod PIN lub zatwierdzali transakcje na telefonie. Zdarzały się przypadki, że klienci dzwonili do banków, by zwiększyć limit wypłat - informuje Piotr Szpiech.
Badania przeprowadzone pod kątem środków psychoaktywnych nie wykazały ich obecności u osób, które poddały się testom. - Wobec braku dowodów dostatecznie uzasadniających popełnienie przestępstwa sprawy prowadzone w Komisariacie I Policji zakończyły się umorzeniem postępowania - dodaje rzecznik prasowy krakowskiej policji. Chodzi o 41 zdarzeń, które zostały zgłoszone funkcjonariuszom między 1 kwietnia a 21 października br. (dane za ten okres otrzymaliśmy od policji).
W ostatnich dniach na naszych łamach informowaliśmy, że na ulicach wokół Rynku Głównego mieszkańcy wciąż zapraszani są do klubów go-go na pokazy striptizu, choć ich organizowania w lokalach na obszarze Parku Kulturowego Stare Miasto zakazują przepisy, które kilka lat temu uchwalili miejscy radni.
Na dodatek w tego typu nocnych klubach działających w Krakowie wciąż dochodzi do okradania ludzi. Dowodzi tego chociażby ostatnia akcja Centralnego Biura Śledczego Policji, w trakcie której funkcjonariusze zatrzymali kolejnych osiem osób, wchodzących w skład zorganizowanej grupy przestępczej, wyłudzającej pieniądze od klientów klubów go-go.
Więcej o sprawie pisaliśmy w poniższym artykule:
- To oni tworzyli niezwykły koloryt krakowskich ulic i placów. Pamiętacie ich?
- TAK Kraków wyglądał jeszcze 15 lat temu. To rok 2007. Aż trudno uwierzyć!
- Horoskop na wrzesień 2022 dla wszystkich znaków zodiaku
- Niezwykła wieś z Małopolski znów jest gwiazdą internetu
- Zalane wioski pod Krakowem, drogami płynęły rzeki
