Brak snu wpływa na empatię i hojność

Wydatki na nową miejską telewizję kompleksowo opisaliśmy w sierpniu br. w poniższym materiale.
Okazało się wówczas, że na produkcję 160 odcinków wydano ponad 1,8 mln, a wyświetlono je zaledwie 556 tys. razy. Z kolei 7,6 mln kosztowało urządzenie studia, w którym nagrywany jest Play Kraków News. Tymczasem to nie koniec wydatków.
Spółka Kraków 5020, która odpowiada za nową telewizję, potwierdziła nam, że zakupiła 15 iPhonów 12 za 44 936,54 zł oraz iPhona Pro Max za 4600 zł. Nowoczesne smartfony otrzymali pracownicy Podpionu ds. Produkcji i Realizacji Kraków 5020.
- Telefony zostały zakupione w celu realizowania przez tych pracowników ich zadań służbowych, m.in. takich jak komunikacja, możliwość szybkiego transmitowania wydarzeń na żywo czy zapis stabilizowanego wideo w wysokich rozdzielczościach - tłumaczy rzecznik prasowa spółki Marta Szkudlarek.
Potwierdziła, że telefony są wykorzystywane do produkcji materiałów wideo dla Play Kraków News. Dlaczego nie można było kupić tańszych smartfonów? - Telefony zostały dobrane zgodnie z zadaniami, jakie mają pełnić - odpowiada Szkudlarek.
Po co dwie telewizje?
Przypomnijmy, że magistrat ma już od lat jedną miejską telewizję, która jest częścią portalu internetowego krakow.pl - co roku na jego funkcjonowanie przeznaczane jest blisko pół miliona złotych z naszych podatków.
Telewizja ta produkuje rocznie ponad tysiąc programów. Czy w tej sytuacji miało sens powołanie do życia kolejnego telewizyjnego programu informacyjnego na innej platformie internetowej? - to pytanie zadawaliśmy już w naszych tekstach w marcu.
Tłumaczono nam wówczas, że nowa telewizja Play Kraków News nie będzie zbyt kosztowna, że oprze się na istniejących zasobach gminy, znajdzie sponsorów, zarobi na siebie i tylko dzięki temu będzie się rozwijać. Natomiast przez kolejne miesiące widzieliśmy jedynie wydatki na nowe odcinki, kolejnych zatrudnionych dziennikarzy i prezenterów. A sponsorem okazało się... miasto, czyli my, podatnicy.
Radni miejscy Komisji Kultury i Ochrony Zabytków Rady Miasta Krakowa twierdzą, że dwie miejskie telewizje należałoby połączyć w jedną.
- To byłaby dla miasta oszczędność - przekonuje Adam Kalita z Prawa i Sprawiedliwości. Wtóruje mu Małgorzata Jantos z Nowoczesnego Krakowa. - Jest to dobry pomysł. W obecnym, trudnym czasie (wojna, rosnąca inflacja, przyp. red.) miasto powinno zaciskać pasa - zauważa Jantos.
Co na to miejscy urzędnicy? Odpowiadają krótko: gmina nie ma w planach łączenia dwóch miejskich telewizji.
- To oni tworzyli niezwykły koloryt krakowskich ulic i placów. Pamiętacie ich?
- TAK Kraków wyglądał jeszcze 15 lat temu. To rok 2007. Aż trudno uwierzyć!
- Horoskop na wrzesień 2022 dla wszystkich znaków zodiaku
- Niezwykła wieś z Małopolski znów jest gwiazdą internetu
- Zalane wioski pod Krakowem, drogami płynęły rzeki