Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.
"Worki ze śmieciami już ponad 2 tygodnie leżą przy ruchliwym chodniku, obok SP nr 2" - napisał pan Marcin w liście do redakcji Gazety Krakowskiej. "Najpierw poświęcono czas i pieniądze na sprzątanie, a potem wszyscy zapomnieli o zebranych śmieciach. W przyszłym roku już nikomu nie będzie się chciało brać udziału w takiej akcji" - dodaje Czytelnik. Udajemy się na miejsce. Za budynkiem szkoły zastajemy resztki tego, co pozostało z porzuconych worków. Tuż przy ogrodzeniu leży sterta nadpalonych śmieci, z której wystają puszki, szklane i plastikowe butelki oraz fragmenty worków z napisem "Sprzątanie Świata Kraków".
Przechodnie, z którymi udaje nam się porozmawiać mówią, że w sobotę ktoś spalił worki, które od kilkunastu dni leżały przy chodniku. - Z czasem ludzie zaczęli nawet podrzucać w to miejsce własne śmieci - mówi Janusz Jaroszyński, którego wnuczka uczęszcza do szkoły przy ul. Strzelców. Dziwi się, że nikt tego nie uprzątnął tak długo.
O sprawę worków ze śmieciami postanowiliśmy zapytać dyrekcję SP nr 2. W szkole przyjmuje nas Małgorzata Sadowska, wicedyrektor placówki oraz nauczycielka przyrody, która koordynowała akcję zbierania odpadów. - Dzieci zbierały śmieci z terenu osiedla 18 września, w ramach akcji "Sprzątanie Świata", jednak 40 worków, które udało nam się zgromadzić, nikt nie odebrał - ubolewa Sadowska.
Tłumaczy, że zgłoszenie do ZIKiT, który miał odebrać worki z odpadami, trafiło już następnego dnia po akcji. Leżące przez 12 dni śmieci nie wzbudziły niczyich podejrzeń , bo odbiór odpadów zwykle trwał długo. - W poniedziałek rano wysłaliśmy ponowny faks do ZIKiT w tej sprawie, jednak śmieci ktoś zdążył już spalić - dodaje Małgorzata Sadowska.
Michał Pyclik z ZIKiT potwierdza, że "informacja ze szkoły musiała gdzieś zaginąć, bo w podobnej akcji brało udział wiele placówek". Najpóźniej jutro odpady z ul. Strzelców zostaną usunięte - obiecuje Michał Pyclik.
Policja uderza w środowisko kiboli
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!