Jak zwracają uwagę przedstawiciele zoo, młode po urodzeniu wczepiają się w futro na brzuchu matki. Wiszą tam do ukończenia drugiego tygodnia życia, nie krępując swobody jej ruchów. Po tym czasie przenoszą się na grzbiet mamy i zostają tam do momentu osiągnięcia pełnej sprawności, pozwalającej im poruszać się wraz z grupą.
Lemury katta to zwierzęta zagrożone wyginięciem. Do takich należą też tamaryny białoczube - maleńkie małpki z Ameryki Południowej. Dlatego cieszy informacja, że ostatnio w krakowskim zoo przyszły na świat bliźnięta w rodzinie tych małp. W naturze żyją one w Kolumbii. Tamarynki mają bardzo bogaty repertuar dźwięków, podobnych do... ptasich treli. Rodzice troskliwie opiekują się potomstwem, na zmianę noszą je na grzbietach.
Innym nowym małym mieszkańcem zoo jest samiczka renifera. Na wybiegu panter chińskich od miesiąca można też obserwować córkę pary: Kumy i Avii - urodzoną 7 grudnia zeszłego roku. Panterka poznaje wybieg - skalne zakamarki i drewniane dziuple. Wcześniej przebywała z matką na zapleczu hodowlanym. Kilka młodych pojawiło się też np. w stadzie antylop kob liczi, rodem z Afryki.
W zoo nie brakuje piskląt. W wolierze na małym stawie wykluły się warzęchy czerwonolice. Ich rodzice wcześniej zbudowali gniazdo na najwyższym drzewie. Ptaki rozpoczęły wysiadywanie na przełomie kwietnia i maja. Para wspólnie sprawuje opiekę nad pisklętami, karmiąc je i osłaniając skrzydłami podczas upałów. W naturze ptaki te zamieszkują podmokłe tereny i rozlewiska rzek w Afryce i na Madagaskarze.
Wśród piskląt w zoo są również małe pawie, ibisy czy kitty czerwonodziobe - azjatyckie ptaki z rodziny krukowatych, obdarzone wyjątkowo długim ogonem. Miłośnicy sów znajdą tu młodego puszczyka uralskiego.
Zobacz galerię krakowskich maluchów.
ZOBACZ KONIECZNIE: