https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Ludzie mylą często przystanek z jezdnią. Jest źle oznakowany?

"Przystanki wiedeńskie" stwarzają problemy krakowianom
"Przystanki wiedeńskie" stwarzają problemy krakowianom Andrzej Banas / Polska Press
„Przystanki wiedeńskie” miały być ułatwieniem dla pasażerów. Nie wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że stoją na wysepkach, które są częścią jezdni

Coś Ci przeszkadza lub denerwuje w Twoim mieście? Daj nam znać!

Na „przystankach wiedeńskich” jezdnia między torowiskiem a chodnikiem jest podniesiona do poziomu tego drugiego. To ułatwia wsiadanie pasażerów. Jak zauważa jednak nasz Czytelnik - wielu pasażerów nie ma pojęcia, że wysepka jest częścią jezdni i nie powinno się na niej stać.

- Ludzie traktują ją jak część przystanku, kiedy czekają na tramwaj - mówi pan Tomasz. - Tymczasem jeżdżą tamtędy samochody, co stwarza niebezpieczeństwo. Dlatego te wysepki powinny być lepiej oznakowane.

W Krakowie przystanki tego typu są na ul. Podwale i Lubicz.

- Funkcjonują już od dawna - mówi Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Nie miałem sygnałów o problemach, ale zgłoszę to do naszego Wydziału Inżynierii Ruchu. Wysepki są po to, by samochody zwalniały przed przystankiem.

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mieszkaniec centrum
A co stało na przeszkodzie aby auta poruszały się pomiędzy torami tramwajowymi dzięki czemu piesi wsiadając do tramwaju nie mieliby styczności z pojazdami? To przecież europejskie narzucone nam normy blokują ruch pojazdów w miastach a tym samym prowadząc do śmierci centrów miast.
a
aaa
limuzyna to za mało kiepie, wstyd o szkoły się nie chodziło, nie uczyli pisowni?!
k
kiero
Z tego co zauważyłem to problem występuję tylko w przypadku nowych przystanków przy Bagateli. A dlaczego tak jest?? Zapewne dlatego że wykonane są z tego samego materiału, gdzie indziej podwyższenie jest pokryte asfaltem a nie kostką i ewidentnie odcina się jezdnia od chodnika :)
A druga sprawa że ludzie stoją jak te cielęta i nie patrzą co się dzieje wokół.
o
olo
Mogilska 109. Tam są kadry KWP. Zatrudnij się. Ogarniesz temat.
d
denis
No jak go geniusz Andrzej CHuchro z ZIKITU tak zaplanował to trudno sie K dziewic p Andrzejku
M
Majchroski
A ja pendzem sfojom lumuzynom i nie strasze mi przystanki wiedeńskie
m
malek
Ustawa PoRD definiuje: jezdnia - część drogi przeznaczona do ruchu pojazdów, chodnik - część drogi przeznaczona do ruchu pieszych. Ani w ustawie ani w przepisach wykonawczych nie ma ani słowa na temat tego jak odróżnić jezdnię od chodnika. Ludzie mają to wiedzieć i koniec. Powszechne rozumienie jest takie, że jeżeli mamy nawierzchnię bitumiczną, krawężnik i podniesioną nawierzchnię (zwykle płyty, kostka betonowa lub czasem asfalt), to to pierwsze jest jezdnią, a drugie chodnikiem. Ale żaden przepis nie mówi o tym ani słowa. Trudno więc mieć pretensje do ludzi, którzy podniesioną nawierzchnię wyłożoną kostką uważają za chodnik, a przecież powinni wiedzieć, że to przystanek wiedeński. To jest właśnie specyfika polskiego prawa: jest niespójne i dziurawe, władza uważa że ma być literalnie przestrzegane, a w razie wątpliwości odpowiadają obywatele. Władza nigdy.
S
Szlomo
"Wysepki są po to, by samochody zwalniały przed przystankiem." Zwalniały?! Codziennie korzystam z przystanku na Dunajewskiego i muszę niezmiernie uważać, żeby nie zostać rozjechanym przez kierowców, którzy chcą zdążyć przed otwarciem drzwi pojazdu i raczej PRZYŚPIESZAJĄ. Pana w jeepie z wczoraj (ok. 21.40) też pozdrawiam. Przydałby się tam może jakiś funkcjonariusz; tylko skąd go wziąć ... ?
v
vegetanimalny cyklista
A jacy to kierowcy nie tolerują takiego, bądź co bądź, europejskiego rozwiązania: lepszy czy gorszy sort? Jeśli kierowcy i pasażerowie na takich wysepkach należą do różnych sortów, to może trzeba zastanowić się nad apartheidem przystankowym? A na serio - takie przystanki w naturalny sposób wpisują się w zasady obowiązujące w strefie zamieszkania, określonej w prawie o ruchu drogowym.
L
Leszczak
W tym miejscu powinien powstać buspas
P
Paulina
Problem w tym ze są tego samego koloru co chodnik obok. A wręcz jest zrobione z tej samej kostki brukowej. Nie dziwię się, że ktoś kto nie wiedział o tym rozwiązaniu, pomylił funkcję tejże wysepki.Na przystanku przy Bagateli, jest zwyczajnie bardzo mało miejsca dla osób stojących na przystanku oraz dla pieszych przechodzących tamtędy. Nie chcąc stać "jeden na drugim" na przystanku ludzie korzystają z "dalszej części chodnika" która niestety nim nie jest. Nagminnie ludzie stoją na tych wysepkach ale jest to spowodowane złym oznakowaniem.
r
rck
Zikit jak zwykle nie wiedział, nie widział, nie mogl widziec. Oni zgłoszą, oni pomysla, ale pewnie nie da sie nic wiecej zrobic. Ale pomysla.
j
jasio
zykit do kitu
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska