WIDEO: Krótki wywiad
Urzędnicy tłumaczą, że wrażenie dominacji koszy na śmieci bierze się stąd, że są skumulowane w jednym miejscu. Efektem tego jest, że przy jednej ławce znajduje się kilka koszy, a wzdłuż alejek ciągną się rzędy pojemników na śmieci. Niestety, koszy na razie nie można ruszyć, bo park powstał przy dofinansowaniu unijnym. W zadaniach realizowanych ze środków unijnych nie można dokonywać zmian przez pewien okres czasu. W przypadku parku Reduta jest to 5 lat. Kosze będzie można przestawić więc za 4,5 roku.
- Niestety, tak wyszło. Nie dopilnowaliśmy trochę projektanta i tak to poszło we wniosku o dofinansowanie UE - mówi nam Piotr Kempf, dyrektor ZZM. - Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Te kosze są bardzo dobrej jakości i po 4,5 roku będzie je można przenieść w inne miejsca i wymienić za starsze kosze - dodaje.
Park Reduta został ukończony w połowie roku i uroczyście otwarty w sierpniu. Kosztował blisko 13 mln zł. W parku posadzono 300 drzew, 8 tys. krzewów, 131 drzewek owocowych, prawie 900 krzewów owocowych, ponad 2 tys. pnączy i 3,5 tys. sztuk bylin. Powstało w nim ponad 25 tys. metrów kwadratowych trawników i łąk kwietnych.
Znajduje się też wielofunkcyjny, 200-metrowy pawilon, który pełnił będzie funkcję kawiarni oraz miejsca spotkań mieszkańców. Na dachu pawilonu znajduje się taras, z którego można obserwować park. W parku zamontowanych zostało około 100 ławek, 135 koszy na śmieci, 20 hamaków, 20 leżaków oraz poidełko. W części leśnej parku powstała ścieżka spacerowa pomiędzy drzewami, przeznaczona dla biegaczy.
