https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Ma proces w sprawie dewastowania krakowskich kamienic. Sicoer chwali się w sieci kolejnymi bazgrołami

Marcin Banasik
Grafficiarz często chwali się swoimi wyczynami w sieci
Grafficiarz często chwali się swoimi wyczynami w sieci Youtube
W krakowskim sądzie przeciwko Tymoteuszowi P. toczy się proces. Tymczasem, jak informuje jeden z naszych czytelników grafficiarz chwali się na swoim profilu instagramowym kolejnymi dewastacjami. Na zdjęciach widać "dzieło" mężczyzny m.in. na klatce schodowej.

FLESZ - Trzy dekady z WOŚP

Przez lata wandal Tymoteusz P. pochodzący z Poznania malował bazgroły w Krakowie i chwalił się tym w internecie. Setki malunków mężczyzny, który przyjeżdżał zabawić się do nas, spowodowało, że krakowianie zjednoczyli się przeciwko niemu.
Wybryki Sicoera nagłośniono, stowarzyszenie Pogromcy Bazgrołów zachęciło wszystkich, którzy zostali przez niego poszkodowani do zgłoszenia się do sądu.

Na kamienicy w centrum miasta Tymoteusz P. pomazał 25 m2 budynku. - Koszty zamalowania będą wysokie, bo prace przy elewacji powinny być uzgadniane z miejskim konserwatorem zabytków - mówi poszkodowany współwłaściciel kamienicy.

Sprawa wpłynęła do sądu rejonowego w Krakowie 31 maja 2016 r. Prokuratura postawiła Tymoteuszowi P. 66 zarzutów zniszczenia ścian krakowskich budynków. Postępowanie, ze względów proceduralnych ugrzęzło jednak na niemal 2,5 roku.

Najpierw przez pół roku był problem z ustaleniem, kto ma osądzić Sicoera. Dwa sądy rejonowe uznały, że nie będą prowadzić procesu. Spór rozstrzygnął dopiero sąd okręgowy, wskazując, że sprawą ma się zająć sąd śródmiejski. Później obrońca Sicoera zakwestionował listę wszystkich pokrzywdzonych w sprawie, czyli właścicieli bądź współwłaścicieli budynków, które miały zostać pomalowane przez Tymoteusza P. Sąd uznał ten argument i nakazał prokuratorowi sprawdzenie, czy uwzględniono wszystkich właścicieli uszkodzonych nieruchomości.

15 października 2018 r. roku sąd umorzył postępowanie, w sprawie 24 przypadków mazania po ścianach kamienic. Argumentem sądu był „brak wymaganego zezwolenia na ściganie lub wniosku o ściganie pochodzącego od osoby uprawnionej”.
Zażalenie na to postanowienie złożył prokurator rejonowy. Sąd Okręgowy w Krakowie trzymał je jednak w mocy, co uprawomocniło umorzenie.

Tam gdzie udało się śledczym znaleźć osoby, które mogą wnioskować o ściganie wandala (42 przypadki) sprawa została wyłączona do od­rębnego postępowania.
Po trzech latach od wpłynięcia sprawy do sądu ten zaplanował pierwszą rozprawę na 6 maja. Proces trwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
grzeg

Miejski bandytyzm. MUSI być zwalczany i karany.

W
Wracaj do siebie!

Widać w Poznaniu już go od dawna nie chcą -- to przyjechała p...dolona "pyra" w Krakowie rozrabiać.

p
persian

STRACH MYŚLEĆ O TEJ BEZNADZIEI !!!!!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska