Milena Czerwiecka, lekarz weterynarii z krakowskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt, zapewniła nas, że życie kociaka nie jest zagrożone, ale jego kondycja psychiczna jest w opłakanym stanie. Kot panicznie boi się ludzi... Na razie nie wiadomo, jaki będzie dalszy los odebranych zwierząt. Będą czekały na decyzję sądu w azylu. Prawnie nadal należą do rodziców 15-latka, który nagrywał film. Na pierwszy rzut oka zwierzęta wydają się zadbane. Nie wiadomo, czy wszystkie były traktowane tak samo, jak kot z filmu. To sąd zadecyduje, czy zostaną odebrane rodzinie i przekazane do adopcji, czy też wrócą do domu.
- Sądzę, że ze względu na oburzenie opinii publicznej tą historią sprawa trafi na wokandę dość szybko - mówi Weronika Paszkot, inspektor Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, która wraz z policją zabierała zwierzęta na obserwację. - Policja musi ustalić czy to, co widzieliśmy na filmie, było incydentem, czy codziennym zachowaniem w tym domu. Rodzice nastolatka zapewniali nas, że o niczym nie wiedzieli. Filmem i zachowaniem syna byli zszokowani, twierdzili, że nigdy wcześniej do takich zdarzeń w domu nie dochodziło.
Dariusz Nowak, rzecznik prasowy małopolskiej policji, zapewnia, że funkcjonariusze dokładnie zbadają tą sprawę. Ponieważ jako pierwsza filmem zajęła się policja w Gdyni, to tamtejsza prokuratura dostanie wszystkie materiały. Potem sprawa trafi do Sądu Rodzinnego i Nieletnich w Krakowie, który zadecyduje, jak ukarać nastolatka. Co mu grozi? Według Dariusza Nowaka, kara może być różna: od przydzielenia 15-latkowi kuratora sądowego, do umieszczenia go w placówce wychowawczej.
Chcieliśmy osobiście porozmawiać z rodzicami chłopaka. Policja nie chce jednak ujawnić ich danych. - Po dziesiątkach gróźb kierowanych pod adresem autora filmu przez internautów boimy się linczu - wyjaśnia Nowak.
- Gdy w Gdyni internauci podali na forach przypuszczalny adres autora filmu w tym mieście, policja musiała interweniować w jego obronie. Nie możemy ryzykować. Bulwersujący film ukazał się na YouTube przed świętami. Internauci zobaczyli na nim, jak kilkuletnie dziecko uderzało kotem o ściany i podłogi, kopało go i dusiło. Autor filmu opatrzył go kpiącym komentarzem. "Dzieciak kontra kot. Pierwsza historia" i w napisach końcowych zapowiadał jego kontynuację. Internauci z całej Polski i zagranicy przesyłali link do filmu policji i żądali natychmiastowej reakcji. Policjantom szybko udało się ustalić, że autorem filmu jest 15-latek z Krakowa.
Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Podrobili 17 tys. ton paliwa, staną przed sądem