
Z zestawień GUS wynika, że tuż przed rosyjską napaścią na Ukrainę w stolicy Małopolski żyło 780 tys. ludzi, z czego 417 tys., a więc 53,5 proc., stanowiły kobiety. Ze wskaźnikiem 115 kobiet na stu mężczyzn Kraków należał do najbardziej sfeminizowanych miast w Polsce, wśród metropolii ustępując tylko Warszawie i Łodzi. Ale jeśli doliczymy przybyłe po 24 lutego Ukrainki, to okaże się, że na około 880 tys. mieszkańców mamy 497 tys. kobiet. To oznaczałoby, że na 100 mężczyzn przypada już prawie... 130 kobiet (w tym dziewczynek). ` ` `

Z zestawień GUS wynika, że tuż przed rosyjską napaścią na Ukrainę w stolicy Małopolski żyło 780 tys. ludzi, z czego 417 tys., a więc 53,5 proc., stanowiły kobiety. Ze wskaźnikiem 115 kobiet na stu mężczyzn Kraków należał do najbardziej sfeminizowanych miast w Polsce, wśród metropolii ustępując tylko Warszawie i Łodzi. Ale jeśli doliczymy przybyłe po 24 lutego Ukrainki, to okaże się, że na około 880 tys. mieszkańców mamy 497 tys. kobiet. To oznaczałoby, że na 100 mężczyzn przypada już prawie... 130 kobiet (w tym dziewczynek). ` ` `

Z zestawień GUS wynika, że tuż przed rosyjską napaścią na Ukrainę w stolicy Małopolski żyło 780 tys. ludzi, z czego 417 tys., a więc 53,5 proc., stanowiły kobiety. Ze wskaźnikiem 115 kobiet na stu mężczyzn Kraków należał do najbardziej sfeminizowanych miast w Polsce, wśród metropolii ustępując tylko Warszawie i Łodzi. Ale jeśli doliczymy przybyłe po 24 lutego Ukrainki, to okaże się, że na około 880 tys. mieszkańców mamy 497 tys. kobiet. To oznaczałoby, że na 100 mężczyzn przypada już prawie... 130 kobiet (w tym dziewczynek). ` ` `

Michał Gulczyński z Klubu Jagiellońskiego zwraca uwagę, że pojawienie się w krótkim czasie tak olbrzymiej grupy uchodźców było w pierwszym rzędzie wstrząsem dla rynku mieszkaniowego. Błyskawicznie znikło większość ofert najmu mieszkań, zwłaszcza tych o przyswajalnych opłatach. Stawki najmu wzrosły, równocześnie wciąż rosną ceny mieszkań, a kredyty stały się nieosiągalne dla większości rodzin. W efekcie dramatycznie powiększyła się grupa osób, których nie stać na własne M. Osoby te konkurują i będą konkurować na rynku mieszkaniowym (także tym komunalnym) z szukającymi dachu nad głową Ukrainkami.