https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Miasto z oporami dąży do wykupu Wesołej. Radni boją się... bakterii

Piotr Ogórek
Budynki poszpitalne i rejon Wesołej mogą stać się nowym, zielonym centrum Krakowa. Tego domagają się mieszkańcy
Budynki poszpitalne i rejon Wesołej mogą stać się nowym, zielonym centrum Krakowa. Tego domagają się mieszkańcy Fot: Adam Wojnar/Polska Press
W czwartek radni uchwalą budżet Krakowa na 2019 r. W projekcie jest 30 mln zł (z 300 mln) na tereny po Szpitalu Uniwersyteckim. Wykup terenu obiecał prezydent Jacek Majchrowski w kampanii wyborczej. Domagali się tego mieszkańcy i aktywiści miejscy. Tymczasem opory mają radni. Niektórzy uważają, że to zbyt droga inwestycja i miastu niepotrzebna. Inni obawiają się bakterii.

Wykup terenów po Szpitalu Uniwersyteckim (dawna dzielnica Wesoła) był jedną z obietnic wyborczych Jacka Majchrowskiego. Podobne deklaracja składali Małgorzata Wassermann i Łukasz Gibała.

Po wyborach miasto zamówiło wycenę terenu. Później prezydent zapowiedział jego wykup za ok. 300 mln zł, płatne po 30 mln zł rocznie przez 10 lat. W czwartek radni uchwalą budżet Krakowa na rok 2019. Czy razem z pieniędzmi na Wesołą? W środę pojawiła się autopoprawka prezydenta do budżetu, z której te środki nie wypadły. Same ich wprowadzenie nie oznacza jeszcze automatycznie wykupu Wesołej, ale to duży do tego.

Szpital Uniwersytecki potrzebuje pieniędzy na dokończenie nowej siedziby w Prokocimiu. Dlatego chce sprzedać swoje obiekty w centrum miasta (szczegóły niżej). Mieszkańcy i aktywiści zaczęli apelować o wykup tych terenów, aby te nie padły łupem deweloperów i cały obszar nie został zabetonowany blokami lub biurowcami. Prezydent mieszkańców posłuchał i w połowie listopada, przy prezentacji projektu budżetu, zapowiedział, że miasto teren kupi. Choć nie wszyscy uważają, że to dobry pomysł.

Za drogo i za dużo bakterii?

Radny Grzegorz Stawowy (Koalicja Obywatelska) radzi, żeby najpierw poczekać na plan miejscowy, który powinien być gotowy pod koniec tego roku. - Według mojej wiedzy operat szacunkowy, który wycenił Wesołą na ok. 300 mln zł powstał w oparciu o studium zagospodarowania przestrzennego. A tam cały rejon przeznaczony jest pod usługi. Plan miejscowy może częściowo zmienić te zapisy, a wtedy wartość gruntów spadnie - uważa radny.

Bydgoszcz > Na Czyżkówku powstanie tama (mp3)

Stawowy postuluje także, aby wykupić tylko tereny wolne od zabudowy, które mogą służyć jako zielone i rekreacyjne. - Budynki na 100 procent są skażone bakteriami i naświetlone rentgenem. Trzeba je oczyścić, co może kosztować bardzo dużo - mówi radny.

Eksperci jednak uspokajają. - Aby mówić o zagrożeniu epidemiologicznym, musi być ono poparte dowodami. Nie dysponujemy wiedzą o przeprowadzanych lub prowadzonych badaniach w tym kierunku - mówi Jacek Żak, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie. - Trudno sobie wyobrazić, aby jakikolwiek drobnoustrój mógł przetrwać w murach kilkadziesiąt lat. Szczególnie, że podczas funkcjonowania szpitala pomieszczenia są dezynfekowane przy użyciu określonych środków biobójczych - dodaje.

Jak wskazuje Jacek Żak, na styczność z drobnoustrojami narażeni jesteśmy nieustannie, a groźne bakterie czy wirusy czają się na naszych dłoniach, ekranach telefonów czy poręczach w autobusach. Wszystkie mają jednak ograniczony czas przeżycia. Pomocny w rozprawieniu się z ewentualnymi drobnoustrojami w poszpitalnych budynkach jest generalny remont, obejmujący wymianę instalacji wentylacyjnych, wodnych czy kanalizacyjnych.

Radni KO nie są jednomyślni w sprawie Wesołej. - Ja pomysł wykupu popieram - mówi Aleksander Miszalski, szef klubu KO. - Możemy teren przejąć, ale na zasadzie zamiany za inne działki miejskie - dodaje z kolei inny radny KO, Jakub Kosek.

Pomysł raczej nie zainteresuje Szpitala Uniwersyteckiego, bo ten potrzebuje gotówki na dokończenie budowy nowej siedziby. Ewentualny ekwiwalent w postaci działek wszystko wydłuży, bo te szpital i tak musiałby sprzedać. - Szpital nie jest instytucją, która specjalizuje się w transakcjach deweloperskich. Jeżeli miasto posiada działki na sprzedaż, może samo znaleźć dla nich nabywcę i pozyskane w ten sposób środki wykorzystać na wykup Wesołej - komentuje Marcin Jędrychowski, p.o. dyrektora Szpitala Uniwersyteckiego.

Radni prezydenta na nie

Największe opory przed wykupem Wesołej są pośród radnych prezydenta z Przyjaznego Krakowa. Ci w swoich poprawkach do budżetu, jako źródło finansowania wskazali właśnie środki na tereny poszpitalne. - Lepiej teraz zrobić rewitalizację Bulwarów Wiślanych czy zbudować parki rzeczne Drwinka, Białucha i Wilga. Wesołą przed zabudową można zabezpieczyć planem miejscowym - przekonuje Rafał Komarewicz, szef klubu. - Budynki poszpitalne się wyburza. Tu nie możemy, bo to zabytki. Nie powinniśmy ich więc kupować - uważa.

Wykup Wesołej popiera PiS. Ich kandydatka na prezydenta Krakowa, Małgorzata Wassermann, w kampanii wyborczej również dużo o tym mówiła. Posłanka PiS w tym miejscu widziała nowe centrum kongresowe, a nie tylko tereny zielone. - Ten teren powinien znaleźć się w zasobach publicznych lub przynajmniej zostać zabezpieczony planem miejscowym. Skoro jednak prezydent znalazł środki na wykup, to nie powinny one być naruszane - uważa Włodzimierz Pietrus, szef klubu radnych PiS.

Wszystko wskazuje na to, że prezydent przekonał opornych. Wczoraj złożył autopoprawkę, która uwzględniła pomysły radnych z KO i PK, ale nie kosztem Wesołej. Ostateczna decyzja dziś podczas głosowania.

O tym, że nieruchomości opuszczane przez placówki medyczne z powodzeniem mogą zyskać nowe życie i służyć mieszkańcom pokazują przykłady innych miast. W Słupsku w budynkach poszpitalnych swoje miejsce znalazła m.in. szkoła oraz placówka dla osób zmagających się z kryzysami psychicznymi, w Gorzowie Wielkopolskim po gruntownej modernizacji tego rodzaju obiektów powstały lokale usługowe i mieszkania, w Chojnicach siedziby miejskich bibliotek i lokalnych stowarzyszeń. W Krakowie pomysłu jak zagospodarować tereny poszpitalne, na razie nie ma.

Budynki na sprzedaż

Szpital Uniwersytecki chciałby, żeby miasto przejęło większość ich budynków i gruntów w samym centrum Krakowa. Jeżeli transakcja dojdzie do skutku, w rękach gminy znajdą się m.in. budynki wzdłuż ulicy Kopernika, gdzie mieszczą się oddziały kardiologii, hematologii, endokrynologii czy nefrologii oraz niezabudowane działki wzdłuż ulicy Śniadeckich. Dla siebie lecznica zostawi jedynie kilka obiektów, m.in. ten zajmowany przez Centrum Urazowe Medycyny Ratunkowej i Katastrof.

Na miejscu zostaną głównie medycy zapewniający opiekę pacjentom planowym i leczonym przewlekle z zakresu neurologii, medycyny paliatywnej, chirurgii jednego dnia, ortopedii, położnictwa i ginekologii, dermatologii czy okulistyki. W przyszłości wszyscy mają jednak trafić do Prokocimia. Nakonieczną rozbudowę nowego kompleksu szpitala planuje wykorzystać resztę kwoty zarobionej dzięki sprzedaży budynków po klinikach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
maniek
I tak właśnie Pan Prezydent "wymiksuje" się z kolejnej obietnicy wyborczej. On przecie chce wykupić - a to tereny pod parki, a to las Borkowski, a to wesołą... ale ci radni
n
nieradny
Chyba przykryte takimi szczelnymi sarkofagami, jak elektrownia w Czarnobylu. Ile kosztuje pozbycie się zasiedziałych bakterii beztlenowych z budynku szpitalnego, można dowiedzieć się z historii wymuszonego przez sąd remontu szpitala na ul. Galla. A wpis do rejestru zabytków tak zagrożonych budynków, jeśli wymagają wyburzenia z powodów sanitarnych, można w zgodzie z prawem anulować.
A
A
To niedasizm pospolity i tumiwisizm.
K
Krakus
"Radny Grzegorz Stawowy (Koalicja Obywatelska) radzi, żeby najpierw poczekać na plan miejscowy, który powinien być gotowy pod koniec tego roku" - no tak zmienić plan i będzie dobrze . Tak się podchodzi do planów , jak właściciel prywatny chce zmienić działeczkę na budowlaną i wybudować do jednorodzinny - to nie można bo studium zakłada coś innego , tereny zielone itp. itd. Ale jak w grę wchodzą większe interesy to zawsze coś tam można pozmieniać - prawda Panie radny ?
K
Krakus
Jak co dwa lata zmieniasz pracę to jaki z Ciebie pożytek - jedź może do tej Warszawy.
c
ciekawski
który "inwestor" Ci płaci?
m
mieszkaniec
Najgorsze bakterie są poza szpitalami i należą do rodzaju Developerus Banditus
Z
ZR
Jest stresik, nie? Rozdzwoniły się telefony od deweloperów.

"Wesołą przed zabudową można zabezpieczyć planem miejscowym"

No ba! Z planem miejscowym można robić cuda-wianki. Z prawem własności idzie gorzej, ryzyko też ogromne.
Pozdrawiam wszystkich "naświetlonych" rentgenem :)
H
Hjkd
Wykup tych terenow to glupota. One sa warte 300mln zl tylko pod warunkiem ze mozna wybudowac 300000 PUM biurowego. Jak chcemy kupic a nastepnei zakazac MPZP budowac to jest juz szczyt glupoty. No chyba ze miasto kupi i samo zbuduje te 300 tys. M2 biurowcow ludzie w koncu musza gdzies pracowac. Akurat Wesola to swietne miejsce na biurowce bo blisko torow kolejowych, tramwajow i idealnie nadaje sie na centrum biurowe. Ale z drugiej stronu po co kupowac skoro sami deweloperzy moga to kupic i zabudowac. Jak miasto kupi to zapusci te tereny na kolejne 20 lat i bedziemy mieli chaszcze i rozpadajace sie rudery budynki w centrum miasta. Taki obraz nedzy i rozpaczy. Nie wiem kto bedzie mial z tego pozytek. Na 300mln zl plus drugie tyle na utrzymanie i rewitalizacje. To lepiej zbudowac ten tunel tramwajowy AGH - Rondo Grzegorzeckie. Akurat bedzie dobry dojazd do biurowcow.
Krakow potrzebuje wiecej biurowcow w centrum, potrzebujemy miec wiecej atrakcyjnych ofert pracy. Nie moze byc tak, ze musimy wyjezdzac za praca do Warszawy, albo godzic sie na mniej atrakcyjne oferty w Krakowie. Krakow potrzebuje koleine 1.5mln m2 PUM biurowego by konkurowac z Warszawa i oferowac bogata oferte pracy. Zawsze jak co 2 lata zmieniam firme to musze rozwazac czy jeszcze bede mieszkal w Krakowie czy juz w Warszawie bo Krakowski rynek nie nadaza, a urzednicy go chca dalej blokowac. Jak chcecie isc na lake to sa Blonia czu Bulwary Wislane w poblizu
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska