https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: mieszkańcy zablokują budowę kolejnego parkingu podziemnego?

Piotr Rąpalski, Bartosz Dybała
ZIKiT
Grupa mieszkańców Starego Miasta i aktywistów z organizacji Kraków Przeciw Igrzyskom (KPI) protestują przeciwko planom budowy parkingu podziemnego pod pl. Inwalidów. Rozpoczęli zbieranie podpisów pod petycją do władz miasta. Sprzyja im część radnych. Przeciwnicy inwestycji uważąją, że ściągnie ona niepotrzebnie więcej aut w okolice centrum i Alej Trzech Wieszczów. Kierowcy mają jednak inne zdanie. Uważają, że w okolicy, mimo strefy płatnego parkowania, ciężko znaleźć miejsce postojowe - a parking może uzdrowić tę sytuację.

Za drogi i nieskuteczny?

Obiekt ma mieć cztery podziemne kondygnacje, na których znajdzie się 320 miejsc postojowych. Urzędnicy zapowiadają, że pozostawią, a nawet zasadzą nowe drzewa po zachodniej stronie placu. We wschodniej części ma powstać nowy plac wraz z pomnikiem Orła Białego. Wjazd na parking ma być przy ul. Lea, równolegle do parku Krakowskiego. Ul. Lea do ul. Królewskiej, na odcinku przy placu, stanie się dwukierunkowa. Na skrzyżowaniu pojawić się ma sygnalizacja świetlna. Koszt inwestycji szacuje się na 60 mln zł.

Mieszkańcy protestują. Już wysłali listy do urzędników.- Za to można wybudować ok. 9 tys. miejsc dla samochodów na obrzeżach miasta, sieć parkingów "parkuj i jedź". Zachęcić kierowców do przesiadania się i dojeżdżania komunikacją miejską. To  skuteczniejsze - mówi Tomasz Leśniak z KPI. Przypomina, że inwestycja kłóci się z założeniami wojewódzkiego programu ochrony powietrza, który mówi, że w strefie płatnego parkowania,  nie powinno się budować takich parkingów. - Ponadto według badań samych urzędników, po ostatnim rozszerzeniu strefy na tę okolicę, nie ma tu deficytu miejsc postojowych, zajętych jest do 60 proc. - dodaje Leśniak.

Sprawdzamy Leśniaka

Między godziną 12 a 12.30 odwiedziliśmy ulice w pobliżu placu, aby sprawdzić liczbę wolnych (według Leśniaka jest ich dużo) miejsc dla aut. Przy ul. Sienkiewicza puste były cztery, przy  Łobzowskiej już tylko dwa, a Lenartowicza zastawiona była w całości. Podobnie jak Lea do Józefitów.

Przy Lenartowicza mieszka Bogdan Szewczyk, ale rzadko  parkuje pod domem. - Trzeba liczyć na łut szczęścia, żeby znaleźć tutaj wolne miejsce. Szczególnie po godzinie 20, kiedy nie obowiązuje już strefa i ludzie zostawiają samochody na noc - twierdzi pan Bogdan. Popiera budowę parkingu, jeśli ściągnie to samochody z ulic. Z reguły musi parkować przy odległym placu Axentowicza, a nawet przy ul. Grottgera.
Problem widzi także Jerzy Ryś. Kiedy idziemy wzdłuż ul. Pomorskiej, wskazuje kilka wolnych miejsc. - To cud, że o tej godzinie wszystkie nie są zajęte - uważa. Sam wykupił sobie miejsce na podwórku kamienicy.

- Kiedyś miałem abonament w strefie, ale po dwóch miesiącach zrezygnowałem. Płaciłem, a parkować dalej nie było gdzie - mówi pan Jerzy.

Co na to władze miasta?

Ważność pozwolenia na budowę na parking kończy się w grudniu 2015 roku. Było oprotestowane przez mieszkańców, ale nieskutecznie. Urzędnicy mogą ruszyć z budową już w tym roku, ale decyzji jeszcze nie ma.

- Budowa tego obiektu jest wpisana do programu obsługi parkingowej Krakowa przyjętego uchwałą rady miasta. Parkingi podziemne mają za zadanie kierować pojazdy "pod ziemię" w celu oczyszczenia i uporządkowania przestrzeni publicznej - mówi Filip Szatanik, wicedyrektor wydziału informacju UMK.

Twierdzi, że równocześnie gmina będzie budować parkingi park&ride na obrzeżach miasta dla kierowców przyjezdnych.

Radni są podzieleni. - Parking  zachęci kierowców do wjazdu w okolice zakorkowanego centrum. Te 60 mln zł można wykorzystać lepiej - uważa Aleksander Miszalski, radny PO. - Jestem za budową parkingu, ale mniejszego. Wcześniej należy stworzyć parkingi park&ride. Po powstaniu obiektu pod placem należy w  okolicy zmniejszyć liczbę miejsc postojowych na chodnikach, stworzyć skwery, miejsca dla pieszych - mówi Grzegorz Stawowy, radny PO.

Ale park&ride powstają bardzo wolno. Na razie działa ten przy pętli Czerwone Maki na Ruczaju i przy ul. Balickiej.

Budowę prowadzić ma spółka Miejska Infrastruktura, która może wykorzystać do tego pieniądze z opłat za parkowanie w strefie. Mimo zadanych pytań, nie otrzymaliśmy wczoraj od niej odpowiedzi w tej sprawie. 

Możliwe jednak, że spółka zacznie swoje inwestycje od parkingu przy KS Korona w Podgórzu. Miasto właśnie wygrało proces z klubem o ten teren.

Źródło: Gazeta Krakowska

Komentarze 28

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Stefan
Byłem widziałem, mieszkałem tam. Jest super pomyślane. Na burggasse na podworcu był parking automatyczny. Wjezdzalo się na platformę i samochod jechal gdzies na niej pod podwórko i tam sobie był. Jak się chciało to się go zabieralo i dawaj na ulice przez brame. Na samym podworku parking Nur fur gaste max zwei stunden. I jakos wszystko dzialalo. Niestety przez niektórych idiotow nibyzielonych w tym miescie nigdy tak nie będzie. A jak swietnie było to rozwiązane w Paryzu na La Defense. ehhh pomarzyć. W Barcelonie nie było już tak rozowo, ale samochody staly wszędzie, ludzie oszczędzali miejsce parkowali na zylety. Prawda taka ze wsioki jak przyjadą to parkują tak ze tira postawisz a oni zajma dwa lub trzy miejsca parkingowe. A dla pajacow zielonych - pracuje za Krakowem, musze jechać samochodem żeby być w pracy o normalnej porze. A po miescie zasuwam z buta. Bo te wasze ekologiczne tramwajki i elektryczne autobusy ostatnio modne trzeba nabic pradem, który w tym kraju w 90% wytwarza się z ..... wegla. (BTW. Panie TUSK rok 2017 się zbliza - gdzie nasze dwie silownie jadrowe??)
T
Tadek
Jak czytam opinie balwanow niby zielonych o smogu to mi się chce rzygac. dosłownie i w przenosni. nie maja pojęcia co tak kopci w Krakowie. I co z tego ze zakażecie w miescie ogrzewac weglem. A niby czym się pali w kotlach w legu? poza tym okolicznie wsie w strone olkusza opalane gumofilcami i wiatr zachodni robi swoje. do tego osiedle na lotnisku w czyzynach które ulokowane tam w tym kierunku nie było dla picu zatkalo kanal powietrzny w Krakowie. Lat temu 30 w Krakowie było tak samo, smrod smog i wogole. dzisiaj jest dużo lepiej. Niestety jeśli będzie się bezmyślnie to miasto zabudowywać, jeśli będzie się tolerować studentow parkujących na rok na ulicach będzie syf jaki będzie. Najlepiej nie inwestować nie budowac parkingow nic. Taki podziemny parking powinien być przy KAZDEJ lub co drugiej ulicy i byłoby super. To wymaga jednak czasu. a w tym miescie od 30 lat się nic nie dzieje w tym. A jak się już zbuduje to 30 zl / h. Chyty traci 2 razy. Sa dwa sposoby na pozbycie się problemów z parkowaniem. Ludzie zaczna wjezdzac na podworce jeśli będzie się dalo, wyprosić studentow z ich pojazdami za miasto. Za moich czasów na uczelnie dymalo się na butach.
d
dyzio
KPI - Kraków Przeciw Inwestycjom wielokrotnie dał do zrozumienia że jest za uwstecznieniem i rozsiewaniem ogólnego fermentu. Panowie Leśniaki i inni inwest-blokerzy - koniecznie proszę się wybrać na wycieczkę ! Najbliżej macie do Wiednia, tam pochodzić i pooglądać wszystko wnikliwie. W samym centrum jest kilkadziesiąt parkingów podziemnych. Usytowane bardzo często obok zabytków, w poblizu parków, uniwersytetów, szpitali. Np wjazd do jednego z większych mieści się 20 - 30 metrów obok budynku opery, natomiast obok katedry jest kolejny, oddalone od siebie bardzo często zaledwie 500 - 600 m, chodniki są dzięki temu puste i wszystko funkcjonuje doskonale.
x
xxx
Ale miejsc dla mieszkańców nie brakuje. Problemem są miejsca dla przyjezdnych — więcej miejsc oznacza więcej przyjezdnych, a więc większe korki, hałas i smród.
K
Krzysztof Trybowski
No więc jako jeszcze do niedawna mieszkaniec okolic Placu Inwalidów potwiedzam — parking jest niepotrzebny, mieszkańcom miejsca wystarczy. Jak ktoś parkuje na ulicy, to powinni mu samochód wywieźć i tyle.
w
ww
Współczyję Ci, że jesteś niepełnosprawny ruchowo i musisz dojeżdżać na pocztę oddaloną o 400 m samochodem. Faktycznie powini wyznaczyć więcej miejsc dla niepełnosporawnych ruchowo.
n
nieomylny
Parkingi P&R są potrzebne, ale też potrzebne są parkingi w centrum. Skuteczne ograniczenie ruchu w centrum to wyprowadzenie z niego firm i urzędów. Wówczas zostaną mieszkańcy, małe sklepiki i ruch turystyczny. 
Parking zostaje oprotestowany już kolejny raz! Dlaczego grupka mieszkańców blokuje inwestycję potrzebną całemu miastu?! Dlaczego tak pro-eko-zachdni działacze oprotestowują parkingi? W niemieckich miastach ze strefami ekologicznymi parkingów jest multum! Owszem, płątne, ale są. A u nas? Chodniki zawalone i nie ma gdzie się ruszyć. Parking to pozytywna rzecz. Powinien powstać już dawno!.
M
Mieszkaniec
Brawo, to jest to! Wybudujmy park&ride na końcu linii w Bronowicach po to, żeby mieszkańcy wokół placu Inwalidów mogli pojechać właśnie tam i zostawiając swoje samochody jechali komfortowo komunikacją miejską! Tylko oczywiście nie za darmo, żeby to przebrzydłe lobby kierowców się za bardzo nie rozbisurmaniło!
A tak całkiem na serio, to polecam choćby pojechać na pocztę na Królewskiej samochodem. Niektórym już puszczają wodze fantazji i parkują po prostu na ulicy, blokując przy tym ruch. Jeśli ktokolwiek mówi, że parking na placu Inwalidów jest niepotrzebny, to niech najpierw zamieszka w okolicach Królewskiej/Kazimierza Wielkiego/Lea, a dopiero potem wygaduje takie bzdury. Tylko niech to nie będą aktywiści, którzy nie robią nic oprócz zbędnego szumu, ale ludzie, którzy codziennie mają kilka spraw do załatwienia na mieście, mają dzieci i dorobili się w końcu tego ohydnego, kapitalistycznego i zupełnie niepotrzebnego środku transportu, jakim jest samochód.
K
Krzysztof Trybowski
To straszne co piszesz. W centrum chcesz zostawić mieszkańców i turystów, a firmy wyprowadzić poza? To kompletnie bez sensu, przecież właśnie centrum jest najlepiej skomunikowane i tu jest najlepsze miejsce dla biznesu. Czym będzie takie miasto? Wydmuszką bez życia?! Miasto ma być właśnie dla mieszkańców i dla biznesu. Zresztą wystarczy porównać ile jest firm na obaszarach z gęstą zabudową (i teoretycznie brakiem miejsc do parkowania) typu Krowodrza, a ile jest w blokowiskach, gdzie całe hektary przeznacza się na parkingi. Wniosek — biznes i ludzie lubią zabudowę typu miejskiego, takją jak na Krowodrzy.
Argumenty przeciwko parkingowi są jasne, przede wszystkim chodzi o koszt i to czego nie wybudujemy za te pieniądze, wyrzucając je na parking. Wróćmy do tego tematu za 10 lat.
p
px
Bredzisz. Lecz się.
a
abc
Tylko, że w niemczech nie buduje się tego typu parkingów bo ich na to niestać, buduje się głównie parkingi wielokodygnacyjne naziemne, które są o połowę tańsze lub parkingi w dolnych kondygnacnjach budynków usługowych.
Parkingi podziemne w Niemczech budowane są zazwyczaj jako jednokondygnacyjne i tylko w zabytkowej części miasta, na niewielką liczbę samochodów.No i ostatnia rzecz w Niemczech płaci się podatek katastralny jak ktoś buduje ci fajny parking to wartość twojej nieruchmości wzrasta więc płacisz wyższy podatek, ten koto nie ma parkingu płaci niższy podatek.Nie jest sprawiedliwe, że ktoś kto korzysta z bogatej infrastruktury płaci tyle samo co ten co  ma ubogą infrastrukturę. 
K
Krzysztof Trybowski
Ale z drugiej strony cóż można odpowiedzieć komuś, kto jedzie z grubej rury Koreą Północną? Ani to mądre, ani zabawne i nijak się ma do tematu. Szkoda, że ludzie nie starają się szukać faktycznych argumentów, tylko posługują się schematami, na zasadzie, że jak regulacja, to komunizm, jak komunizm to Korea, wniosek? Zakaz parkowania = Korea. I ręce opadają...
K
Krzysztof Trybowski
Miejsc do parkowania jest całkiem sporo, w tym na kilku prywatnych parkingach w okolicy. Wydamy astronomiczną kwotę 60 mln i uzyskamy efekt jaki? Albo taki, że nikt nie będzie chciał zapłacić za parking i ten będzie stać pustawy (to źle — poniesiemy koszty inwestycji i utrzymania), albo taki, że zjadą kolejne rzesze parkujących, korkując okolicę (też źle, bo to oznaczać będzie degradację przestrzeni). Czyli wg obecnych planów budowa parkingu to jest gra typu loose-loose. Tak czy inaczej stracimy.
A teraz porozmawiajmy o koszcie alternatywnym. Co można zbudować za te same pieniądze i jaki efekt by to przyniosło:
1. Budowa 5-6 parkingów park and ride - efekt: zmniejszenie zakorkowania ulic w Krakowie, mniej smogu i spalin, pozytywny efekt edukacyjny2. Wzmocnienie komunikacji miejskiej. W zeszłym roku zabrakło 6 mln zł do wprowadzenia częstszych kursów. Czyli za 60 mln moglibyśmy takie wzmocnienie komunikacyjne finansować przez 10 lat.3. Wykupienie szeregu terenów z przeznaczeniem na zieleń i place miejskie. Np. sprawa Rynku Krowoderskiego, która jest omawiana w mediach od co najmniej 5 lat bez efektów – na wykupienie tego placu trzeba 10 mln. Do tego 2-3 mln na wykończenie. Zostanie 47 mln na inne place i parki.
Może za 5-10 lat budowa omawianego parkingu będzie miała sens, ale na razie mamy pilniejsze potrzeby.
No i na koniec: projekt zagospodarowania placu Inwalidów jest zły, a urzędnicy zignorowali głosy mieszkańców wyrażone w konsultacjach.
a
abc
Parking pod muzeum to talna utopia. Teraz będą likwidować miejsca na al. 3 maja by go zapełnić.
k
kolosław
Typowa wypowiedź 'altywisty'. Za to was koChamy rowerowe maniaki!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska