https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Na cmentarzu Rakowickim zapłoną tysiące zniczy dla ofiar wojny w Ukrainie

Piotr Rąpalski
Opracowanie:
Tradycyjnie każdego roku w dniu Wszystkich Świętych Polacy tłumnie odwiedzają groby bliskich na cmentarzach. W tym wyjątkowym czasie nie można zapomnieć o osobach przybyłych z Ukrainy. Z myślą o nich i o trwającej wojnie, na cmentarzu Rakowickim powstanie szczególne miejsce pamięci, gdzie każdy w ciszy i zadumie będzie mógł zapalić symboliczny znicz i złożyć kwiaty.

"Na Ukrainie święto zmarłych (hrobki), według kalendarza juliańskiego, przypada tydzień po Wielkanocy. Ukraińcy obchodzą je bardzo rodzinnie, licznie gromadząc się na tamtejszych cmentarzach. Nie zapominajmy jednak, że wielu przybyłych do nas uchodźców to katolicy oraz mieszkańcy zachodnich regionów Ukrainy, gdzie kultywowane jest święto Wszystkich Świętych. Niestety, ze względu na trwającą wojnę w najbliższym czasie nie wrócą do kraju i nie będą mogli tradycyjnie przeżyć tego wyjątkowego czasu" - piszą krakowscy urzędnicy.

Aby umożliwić zarówno im, jak i Polakom choć symbolicznie uczcić pamięć o zmarłych, miasto Kraków wyznaczyło specjalną kwaterę na cmentarzu Rakowickim, gdzie 1 i 2 listopada będzie można oddać hołd ofiarom rosyjskiej napaści na Ukrainę.

Kwaterę nr CII łatwo będzie odnaleźć. Znajduje się ona w części nekropolii na Rakowicach przy ul. Prandoty i zostanie stosownie oznakowana, również ukraińską flagą.

Pomysł, który zrealizował Zarząd Cmentarzy Komunalnych w Krakowie, to wynik inicjatywy obywatelskiej. Zwrócił się z nim do władz miasta Jakub Niewdana – młody artysta, absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.

– Już niedługo, jak co roku, będziemy odwiedzać tłumnie na groby naszych bliskich zmarłych. Przebywający wśród nas obywatele Ukrainy, z których duża część to uchodźcy wojenni, zobaczą rozświetlone cmentarze i gromadzące się w zadumie rodziny i znajomych. Ponieważ wielu z nich nie może pojechać na swoje nekropolie z powodu konfliktu pomyślałem, że aby nie czuli się w tych dniach osamotnieni, warto stworzyć dla nich symboliczne miejsce, w którym mogliby uczcić pamięć swoich zmarłych. Także my moglibyśmy tam oddać hołd ofiarom wojny w Ukrainie. Cieszę się, że Kraków zareagował tak przychylnie, że ten pomysł staje się faktem i że będzie kolejnym elementem, który łączy różne tradycje i kultury – mówi artysta.

Reakcja rynku pracy na inflację

od 16 lat
Wideo

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ehh
27 października, 8:42, Źródło: sott.net:

Mieszkańcy rumuńskich miast wyszli na masowe protesty przeciwko przerzucaniu wojsk NATO na terytorium kraju i polityce władz kraju w zakresie udzielania pomocy Ukrainie. O tym informuje „Rosyjska Wiosna”.

Protestujący domagają się zaprzestania finansowania reżimu Zełenskiego w Kijowie i „nakarmienia Ukrainy”.

„Rumuni często protestują, ale czegoś takiego nigdy nie widziałem. Taka gorycz. Ludzie są przeciwni przerzucaniu wojsk NATO do kraju. Oto odpowiedź. Zaczęliśmy od haseł „nie jesteśmy odskocznią” i „przestańcie karmić Ukrainę”. „i tym podobne, ale wszystko skończyło się starciami” – powiedział jeden z czytelników publikacji.

Warto zauważyć, że oficjalne rumuńskie media nie ujawniły informacji o protestach odbywających się w tym kraju.

Rumunie było dużo taniej skorumpowac...Moze i odczucie subiektywne ale osobiście średnio wierzę, żeby to sie wojną nie skończyło.

Ź
Źródło: sott.net
Mieszkańcy rumuńskich miast wyszli na masowe protesty przeciwko przerzucaniu wojsk NATO na terytorium kraju i polityce władz kraju w zakresie udzielania pomocy Ukrainie. O tym informuje „Rosyjska Wiosna”.

Protestujący domagają się zaprzestania finansowania reżimu Zełenskiego w Kijowie i „nakarmienia Ukrainy”.

„Rumuni często protestują, ale czegoś takiego nigdy nie widziałem. Taka gorycz. Ludzie są przeciwni przerzucaniu wojsk NATO do kraju. Oto odpowiedź. Zaczęliśmy od haseł „nie jesteśmy odskocznią” i „przestańcie karmić Ukrainę”. „i tym podobne, ale wszystko skończyło się starciami” – powiedział jeden z czytelników publikacji.

Warto zauważyć, że oficjalne rumuńskie media nie ujawniły informacji o protestach odbywających się w tym kraju.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska