FLESZ - Lęk prowadzi do impulsywnych zakupów
Krakowscy policjanci nakładają mandaty na osoby, które nie stosują się do rządowych obostrzeń, związanych z epidemią koronawirusa. W czwartek rząd ogłosił, że zostają przedłużone do 19 kwietnia. Chodzi m.in. o ograniczenia w przemieszaniu się. Nie wszyscy krakowianie stosują się do zasad - co może czasami dużo kosztować.
Dotkliwie przekonała się o tym 22-latka, która niedawno wróciła z zagranicy, więc musiała odbyć obowiązkową, 14-dniową kwarantannę. Policjanci pojechali sprawdzić, czy jest w domu. Jeden z domowników stwierdził, że lokatorka jest w toalecie. Po chwili jednak w domofonie usłyszeli głos młodej kobiety, która potwierdziła swoje personalia.
W Krakowie stanął pierwszy "maseczkomat". Znamy lokalizację ...
Wzbudziło to wątpliwości policjantów - wobec tego pół godziny później raz jeszcze poszli skontrolować to miejsce. Znów usłyszeli, że 22-latka nie może podejść do domofonu, bo jest w łazience. Gdy mundurowi stali przy wejściu na klatkę schodową, nagle zauważyli, że w ich kierunku idzie młoda kobieta. Postanowili ją wylegitymować. Okazało się, że to właśnie 22-latka, która powinna przechodzić obowiązkową kwarantannę.
Policjantom powiedziała, że wyszła wyrzucić śmieci. Okazało się także, że wcześniej poszła… do sklepu zrobić zakupy.
- Takie nieodpowiedzialne zachowanie mogło narazić innych na zakażenie koronawirusem. Policjanci sporządzili odpowiednią dokumentację, która następnie została przekazana służbom sanitarnym. Państwowy Powiatowy Inspektorat Sanitarny w Krakowie nałożył na kobietę karę pieniężną w wysokości 10 tys. zł - mówi mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
10. rocznica katastrofy smoleńskiej. Prezydent Andrzej Duda ...
Policjanci szczególnie uważnie patrolują parki oraz bulwary, które z powodu epidemii koronawirusa są zamknięte - nie można z nich korzystać.
- W dalszym ciągu policjanci zwracają również uwagę na zachowanie odpowiedniej odległości między pieszymi, która wynosić powinna co najmniej 2 metry. W zdecydowanej większości mieszkańcy Krakowa stosują się również do tych przepisów. Niestety zdarzają się sytuacje, w których policjanci muszą interweniować - dodaje Gleń.
Przykładowo w rejonie Bieńczyc dwóch mężczyzn w wieku 63 oraz 37 lat oraz 43-letnia kobieta ukarani zostali mandatami po 500 zł za niestosowanie się do zakazu grupowania się w miejscu publicznym. Dzień wcześniej trzy osoby w wieku od 33 do 63 lat w rejonie Prokocimia nie zastosowały się do tego samego przepisu.
Tym razem każdą z osób ukarano mandatem na sumę 50 zł. Innym razem 54-latka za nic miała obostrzenia, zakazujące wstępu do parków i postanowiła pospacerować krakowskimi Plantami. Kobieta otrzymała mandat w wysokości 100 zł.
- Apelujemy do mieszkańców Krakowa o przestrzeganie zasad dotyczących kwarantanny oraz innych przepisów związanych z ograniczeniem rozprzestrzeniania się pandemii - kwituje Gleń.
