https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Nielegalna budowa przy ulicy Reduta ma być rozebrana. Jest decyzja, a budynek już prawie na ukończeniu

Piotr Ogórek
Nielegalna budowa przy ulicy Reduta
Nielegalna budowa przy ulicy Reduta Czytelnik
Według nieoficjalnych informacji Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego wydał decyzję nakazującą rozbiórkę nielegalnej budowy przy ulicy Reduta. Deweloper buduje tam sporych rozmiarów budynek bez żadnych zezwoleń, w miejscu, gdzie plan miejscowy przewiduje park. Sprawą zajmuje się także prokuratura.

- "Oliwa nie rychliwa, ale sprawiedliwa". Jest decyzja Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego o rozbiórce samowoli budowlanej przy ul. Reduta - informuje przewodniczący rady miasta Dominik Jaśkowiec, który w sprawie samowoli interweniował po naszych tekstach.

Nie "rychliwy" jest też PINB, więc wciąż czekamy na oficjalne potwierdzenie tej informacji. Takiej decyzji można się było jednak spodziewać, o czym pisaliśmy jakiś czas temu. - Podejrzewam, że deweloper pewnie się teraz odwoła, a ostateczną decyzję o rozbiórce wyda dopiero sąd, co niestety trochę potrwa - mówi Dominik Jaśkowiec.

Swoje działania prowadzi też prokuratura, która dodatkowo włączyła się w postępowanie PINB. - W chwili obecnej prowadzimy czynności sprawdzające mające na celu weryfikację okoliczności podniesionych w zawiadomieniach złożonych przez mieszkańców i PINB - zaznacza Janusz Hnatko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Tymczasem inwestor niczym się nie przejmuje i nadal prowadzi prace budowlane. Budynek ma już dach.

Nielegalna budowa przy Reducie trwa. Inwestor markuje działania, radni naciskają. Najpewniej będzie decyzja o rozbiórce

Deweloper przy ulicy Reduta, tuż na potokiem Sudół, stawia blok bez żadnych pozwoleń. O sprawie napisaliśmy jako pierwsi na początku kwietnia, po czym wydarzenia nabrały tempa. Sprawa trafiła do prokuratury, kontrolę przeprowadził PINB. Nad sprawą pochylili się też radni miejscy, którzy mówią o wyjątkowej bezczelności dewelopera i apelują o jego przykładne ukaranie, aby taka sytuacja nie stała się normą w mieście.

Rośnie budynek bez zezwoleń

Nad potokiem Sudół wyrasta sporych rozmiarów budynek. Inwestor, firma Bal-Bud, nie ma na niego żadnych pozwoleń. Istniejący tam plan miejscowy dopuszcza tam tylko zieleń i park rzeczny. Deweloper postawił ostatnio tabliczkę, na której informuje... że trwa tam odbudowa domu.

- Przepisy mówią, że każda samowola musi być rozpatrywana, czy może być zalegalizowana. Jedną z podstaw jest zgodność z istniejącym planem miejscowym. W tej sytuacji w naszej ocenie nie ma zgodności z obowiązującym planem. Wobec powyższego jesteśmy przed wydaniem decyzji - mówiła w maju Małgorzata Boryczko, dyrektor PINB.

PINB interweniuje, prace trwają

Po interwencji naszej i mieszkańców urzędnicy PINB w końcu pojawili się na placu nielegalnej budowy przy ulicy Reduta w połowie kwietnia. Od kilku tygodni deweloper bez żadnych zezwoleń buduje tam sporych rozmiarów budynek. PINB wszczął postępowanie administracyjne, które może zakończyć się nakazem rozbiórki lub legalizacją samowoli budowlanej. Zgodnie z obowiązującym planem miejscowym, na działce przy potoku Sudół może powstać tylko park rzeczny.

Wspomniany plan miejscowy przy potoku Sudół uniemożliwia jakąkolwiek zabudowę. Plan obowiązuje od 2009 roku, a deweloper nabył działkę później, o czym przyznał nam w 2017 roku, gdy jeszcze z nami rozmawiał. Plan przewiduje tam park rzeczny i dopuszcza tylko małą architekturę. Deweloper od początku wiedział więc, że nic tam nie będzie mógł wybudować.

Na działce stał jednak dom jednorodzinny, który kilka lat temu spłonął. Zgodnie z przepisami dom można odbudować w tych samych wymiarach i o tym samym przeznaczeniu. To, co powstaje, jest o wiele większe.

FLESZ - Turystyka kosmiczna nie taka kolorowa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dom i nieruchomości

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
grzeg
"Decyzja" urzędników jest tylko ich poglądem, niczym więcej. Mam nadzieję (pewność), że prawnicy drugiej strony także zachowają się aktywnie. Prywatny obywatel, przedsiębiorca NIE MOŻE być bezbronny wobec biurokratycznej władzy. W podstawowym interesie nas wszystkich! To chyba jasne?
g
gość
2019-06-03T16:05:36 02:00, va dv:

Trudno pojąć na co liczył inwestor .Tylko on wie.

Nie pierwszyzna ta jest ,że zaprzyjaźnieni z developerami urzędnicy udzielaja poufnych informacji i nagle tuż przed uchwaleniem planu zakazującego budowe wydją pozwolenie na budowę .

I tak w środku parku wśród drzew i placu zabaw dla dzieci powstał kameralny apartamentowiec (zapewne powyżej 150 000 za m2.

Vide młynówka od strony al.Inwalidów

A na co mógł liczyć? Na to, że jak inni deweloperzy, a może i on sam, jest w Krakowie nietykalny. Stawia co chce, gdzie chce, ma w kieszeni władzę, urzędników i sądy. Tu zrobi wbrew pozwoleniu czarną elewację w historycznym centrum, tam nadbuduje dwa piętra kamienicy, a gdzie indziej wyburzy dom na sąsiedniej działce, bo widok z okien jego inwestycji zasłania. Gdzieś wytnie przeszkadzające mu drzewo, a w innym miejscu zastawi sąsiadom okna. Jakoś nie słychać o karach za takie akcje. Najwyżej o sprawach w sądzie. Trwających latami, opłacanych przez poszkodowanych

o
olo
2019-06-03T14:02:57 02:00, olo:

Teraz tylko sprawa trafi do sądu, który będzie ją rozpatrywał kilka lat. A w międzyczasie budynek zostanie wykończony i zasiedlony. Później tylko kilka lat procesów eksmisyjnych i rozdawania mieszkańcom mieszkań socjalnych należących do miasta i już sprawa się przedawni. I co zrobicie? Nie po to deweloper zatrudnia rzeszę prawników, żeby nie mógł robić co chce

2019-06-03T14:49:22 02:00, Adolf.H.:

A w tym wszystkim najgorsze jest to że masz rację bo tak zapewne będzie!

2019-06-03T15:57:07 02:00, grzeg:

I dobrze! Od tego są między innymi prawnicy, aby bronić prywatnych ludzi przed "nadwładzą" urzędników państwowych. Czy ktoś ma z tym jakiś problem?

To nie jest nadwładza urzędników, tylko dbanie o interes społeczny. I równość wobec prawa. Nie powinno być tak, że kogoś stać na prawników, to może omijać prawo i robić co chce.

v
va dv
Trudno pojąć na co liczył inwestor .Tylko on wie.

Nie pierwszyzna ta jest ,że zaprzyjaźnieni z developerami urzędnicy udzielaja poufnych informacji i nagle tuż przed uchwaleniem planu zakazującego budowe wydją pozwolenie na budowę .

I tak w środku parku wśród drzew i placu zabaw dla dzieci powstał kameralny apartamentowiec (zapewne powyżej 150 000 za m2.

Vide młynówka od strony al.Inwalidów
A
AR
Panie redaktorze, nanieszał chyba Pan.

Pierwsza sprawa samowoli to chyba dotyczy budowanego bloku, po lewej stronie, a ten budynek co widzimy na zdjęciu jest po prawej stronie, to którego budynku dotyczy ten artykuł ?
g
grzeg
2019-06-03T14:02:57 02:00, olo:

Teraz tylko sprawa trafi do sądu, który będzie ją rozpatrywał kilka lat. A w międzyczasie budynek zostanie wykończony i zasiedlony. Później tylko kilka lat procesów eksmisyjnych i rozdawania mieszkańcom mieszkań socjalnych należących do miasta i już sprawa się przedawni. I co zrobicie? Nie po to deweloper zatrudnia rzeszę prawników, żeby nie mógł robić co chce

2019-06-03T14:49:22 02:00, Adolf.H.:

A w tym wszystkim najgorsze jest to że masz rację bo tak zapewne będzie!

I dobrze! Od tego są między innymi prawnicy, aby bronić prywatnych ludzi przed "nadwładzą" urzędników państwowych. Czy ktoś ma z tym jakiś problem?

g
grzeg
A Podhale? Z grubsza połowa to inwestycje "nielegalne", ale tam urzędnicy się boją. Tu w Krakowie udają chojraków.
A
Adolf.H.
2019-06-03T14:02:57 02:00, olo:

Teraz tylko sprawa trafi do sądu, który będzie ją rozpatrywał kilka lat. A w międzyczasie budynek zostanie wykończony i zasiedlony. Później tylko kilka lat procesów eksmisyjnych i rozdawania mieszkańcom mieszkań socjalnych należących do miasta i już sprawa się przedawni. I co zrobicie? Nie po to deweloper zatrudnia rzeszę prawników, żeby nie mógł robić co chce

A w tym wszystkim najgorsze jest to że masz rację bo tak zapewne będzie!

o
olo
Teraz tylko sprawa trafi do sądu, który będzie ją rozpatrywał kilka lat. A w międzyczasie budynek zostanie wykończony i zasiedlony. Później tylko kilka lat procesów eksmisyjnych i rozdawania mieszkańcom mieszkań socjalnych należących do miasta i już sprawa się przedawni. I co zrobicie? Nie po to deweloper zatrudnia rzeszę prawników, żeby nie mógł robić co chce
G
Gość
Co to za buda?To noclegownia dla emigrantów?
J
Jeśli to rozbiorą ...
będzie to bodaj pierwszy raz w Krakowie od 30-tu lat
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska