Nowa procedura obowiązuje dla każdego pomnika, który miałby powstać na działce miejskiej. Wnioski w tej sprawie opiniować będzie szereg wydziałów i jednostek miejskich. W dalszej kolejności zakłada się też konsultacje społeczne. Inicjator musi przekazać projekt, wizualizację z gabarytami pomnika oraz źródła finansowania, w tym ile np. chce uzyskać środków od gminy.
- To ostatnie będę chciał zaostrzyć, tak aby wskazywać konkretnie wyciąg z konta – zaznacza wiceprezydent Krakowa do spraw kultury i promocji Andrzej Kulig.
Nowe zasady obowiązują od 1 lutego i objęły chociażby budowę pomnika tureckich żołnierzy walczących w Galicji podczas I wojny światowej. To inicjatywa strony tureckiej, która zaproponowała ustawienie w Krakowie rzeźby żołnierzy tureckich pojących konie w Wiśle. Pomysł wywołał liczne protesty.
- Przedstawiciele ambasady dostali od nas listę zastrzeżeń oraz uwag do projektu pomnika. Przeczytali i wyjechali. Od tego czasu się nie odzywali. Procedura chyba ich dobiła – dodaje Andrzej Kulig.
Radni z komisji kultury zwracali uwagę, że procedura powinna wprowadzić limit finansowy dla budowy nowych pomników na gruntach gminnych, np. że inicjator musi zapewnić finansowanie w wysokości 85 proc. kosztów pomnika. - Byłby to wymóg, żeby w ogóle dany projekt pomnika procedować – mówiła Małgorzata Jantos, przewodnicząca komisji. Zwracała też uwagę, że konsultacje z mieszkańcami powinny się odbywać przed opiniowaniem danego pomnika przez urzędników.
- Pomnikomania przestaje być zabawna. Powinniśmy zaczynać od konsultacji społecznych. A projektanci pomnika powinni przychodzić z gotowym finansowaniem. Ale najpierw zawsze powinni się wypowiedzieć mieszkańcy. Oni są najważniejsi, nie my, czy grupy, które chcą postawienia pomnika – dodawała Teodozja Maliszewska (PO).
CZYTAJ TAKŻE:
Artysta odsłonił alternatywny pomnik smoleński. I jest skandal
- Wiele projektów wnoszą niezamożne środowiska, dlatego wkład miasta powinien być większy niż 15 proc. Co do zasady inicjator powinien przedstawić znaczny wkład własny. Ale tak się niestety nie dzieje w większości przypadków – tłumaczył wiceprezydent Kulig.
Wiceprezydent zapowiedział także, że w Parku Jordana powstaną ostatnie już popiersia. Zgodnie z projektem prezydenckiej uchwały, będzie to domknięcie i zamknięcie kwestii budowania pomników w Parku Jordana. Wincenty Witos, Wojciech Korfanty, Roman Dmowski, Ignacy Daszyński, gen. Józef Haller i gen. Kazimierz Sosnkowski – to ostatnie popiersia, które pojawią się w parku Jordana z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości.
Na wtorkowej komisji kultury radni nie wydali pozytywnej opinii dla budowy pomnika upamiętniającego odzyskanie przez Polskę niepodległości. Ma ona zostać w tym roku ustawiony w Podgórzu. Pomnik stanowi zaplanowany już w latach 90. element zagospodarowania placu Niepodległości. Czeka na niego zielony skwer. Jego koszt to ok. 400 tys. zł.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Poważny program - odc. 22: Kraków zatracony w zieleni. Serio?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto