FLESZ - Ceny samochodów mocno w górę

Nie od dziś wiadomo, że kierowcy jednośladów rządzą się na ulicy swoimi prawami. Nowe fotoradary mają to jednak zmienić. Jak wskazują policyjne statystki, to właśnie zbyt duża prędkość jest najczęstszym powodem śmiertelnych wypadków, które spowodowali motocykliści. Generalna Inspekcja Transportu Drogowego postanowiła skończyć z bezkarnością motocyklistów w tej sprawie i zapowiedziała pojawienie się nowych urządzeń rejestrujących prędkość na polskich drogach. Planowane jest wymienienie aż 100 dotychczasowych fotoradarów. Jako pierwsze wymienione zostaną fotoradary, które na polskich drogach działały już przez 10 lat. Jeden z nich ma stanąć właśnie w Krakowie na al. Władysława Andersa. Nie od dziś widomo, że jest to jedna z tych ulic w Krakowie, gdzie „długa prosta” kusi kierowców do rozwijania nadmiernej prędkości.
Bat na kierowców jednośladów
Nowe fotoradary mają różnić się od swoich poprzedników przede wszystkim tym, że będą posiadały dodatkową kamerę. Zadaniem kamery będzie kontrolowanie prędkości pojazdów, które miną już fotoradar. Tym samym wszyscy kierowcy jednośladów, którzy do tej pory nie zwracali uwagi na żółte słupy mogą mocno się zdziwić, kiedy otrzymają mandat ze zdjęciem, za który będą musieli zapłacić.
Czy kierowcy unikną mandatu?
Według GITD nowe fotoradary muszą przedstawiać wizerunek osoby prowadzącej pojazd, niezależnie od tego, jakie warunki panują na drodze. W przypadku motocyklistów sprawa mogłaby wydawać się problematyczna. Warto jednak pamiętać, że od 1 stycznia 2022 roku za niewskazanie przez właściciela pojazdu osoby, która prowadziła pojazd, grozi mandat nawet do 8 tysięcy złotych.
Noga z gazu nie tylko przed fotoradarem
Nowy fotoradar, to jednak pułapka nie tylko na kierowców pojazdów jednośladowych. Prędkościomierze będą kontrolowały również kierowców, którzy mieli tendencję do przyspieszania po minięciu fotoradaru. Dzięki dodatkowej kamerze pojazdy będą monitorowane nie tylko podczas zbliżania się do prędkościomierza, ale także po jego minięciu. Dodatkowo nowy system ma obserwować w tym samym momencie pojazdy nawet na 6 pasach ruchu i rozpoznawać, na którym z nich doszło do wykroczenia. Dzięki innowacyjnemu systemowi fotoradary będą mogły rozpoznać tablice rejestracyjne wszystkich złapanych pojazdów.
Generalna Inspekcja Transportu Drogowego nie ukrywa lokalizacji nowych fotoradarów. Jeden z nich ma pojawić się na ulicy Andersa w Krakowie. Czy to koniec szaleńczych prędkości na tym odcinku? Miejmy nadzieję, że nowa technologia pomoże w zredukowaniu prędkości i zmniejszeniu ilości wypadków na ulicy. Nie ma co ukrywać, że z pewnością będzie to duża niespodzianka dla wszystkich kierowców.
- Gdzie na szybki wypad z Krakowa? TOP 10 urokliwych miejsc z dala od zgiełku
- Wyjątkowe i bardzo tanie domy do remontu wystawione na sprzedaż w Małopolsce!
- Ogromne podwyżki płac w Krakowie i Małopolsce. Kto dostał najwięcej?
- Miss Małopolski 2022 wybrana! Koronę założyła Aleksandra Budnik z Nowego Sącza
- Wielkie wykopy. Totalna zmiana krajobrazu na północy Krakowa