WIDEO: Barometr Bartusia
Pokrzywdzony Marcin G. ze znajomymi bawił się z dziewczyną w lokalach na Dolnych Młynów, potem z kolegą na placu Szczepańskim, a w końcu trafił do jednego z lokali przy Tomasza. Był nietrzeźwy podobnie jak jego znajomy, z którym wędrował.
W lokalu przy Tomasza jako goście znalazła się też trójka kolegów z siłowni, wśród nich Tomasz L., Dominik W. i Paweł Ś. Też nie byli trzeźwi, wieczorową porą z 27 na 28 października 2018 r. właśnie przy jechali z Nowego Sącza, gdzie byli na gali sztuk walki MMA. Sami też byli zawodnikami i wspólnie trenowali.
Gdy czekali przed szatnią, by oddać ubrania doszło do incydentu, który potem był odmiennie opisywany przez jego uczestników i świadków. Z ustaleń prokuratury wynika, że nietrzeźwy Marcin G. wychodził z sali tanecznej i zmierzał do wyjścia z lokalu przy ul. św. Tomasza, gdy Tomasz L. zaatakował go bez wyraźnego powodu. Złapał za szyję pokrzywdzonego i uderzył nim o ścianę. Uderzenie zamortyzował plecak Marcina G. , ale ochroniarz uderzył go otwartą dłonią, a gdy zaatakowany zaczął się osuwać i wtedy jeszcze Dominik W. kopnął go w głowę. Mężczyźni zostawili na miejscu nieprzytomnego Marcina G.
Incydent widział Robert L. jeden z ochroniarzy w tym lokalu, a kolejny Bartłomiej G. usłyszał od innych co się stało. Obaj wzięli pod ręce nieprzytomnego i wynieśli go na zewnątrz. Tam położyli go na ulicy na plecach . Asystował im trzeci bramkarz z lokalu Tomasz K. Ta trójka wróciła do pracy, a nieprzytomnego znalazła przypadkowa osoba i ona wezwała karetkę, bo Marcin G. Świadkowie incydentu podali ratownikom medycznym relację co się mogło zdarzyć. Pokrzywdzony trafił na stół operacyjny w szpitalu, gdzie uratowano mu życie. Miał krwiaka mózgu i inne mniejsze obrażenia.
Biegli stwierdzili, że doznał urazu, a uderzenie i kopnięcie były zadane ze znaczna siłą. Początkowo cała piątka zatrzymanych trafiła do aresztu, potem zmieniono im środki i mieli dozory policyjne, wpłacili poręczenie i dostali zakazy pracy jako bramkarze w lokalach. Zaprzeczali zarzutom i nie przyznawali się do winy.
Sąd Okręgowy w Krakowie skazał wszystkich oskarżonych. Tomasz L. ma dodatkowo zapłacić 25 tys. zł zadośćuczynienia pokrzywdzonemu. Dominikowi W. sąd nadzwyczajne złagodził karę. Wyrok nie jest prawomocny.
- Te znaki zodiaku odnajdą szczęście w 2023 r.
- Studniówki ruszyły. Oto najpiękniejsze kreacje dziewcząt
- Ranking Perspektyw. Oto najlepsze licea w Małopolsce!
- Najpopularniejsze imiona w Krakowie w 2019 roku [RAPORT]
- Najlepsze "perełki" krakowskiej deweloperki w 2019 [ZDJĘCIA]
- TOP 20 najbogatszych gmin w Małopolsce w 2019 roku [RANKING]
