https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Ochroniarze pobili klienta klubu na ul. św. Tomasza, już mają wyroki

Artur Drożdżak
Dwaj ochroniarze Tomasz L. i Dominik W. usłyszeli wyrok roku więzienia za pobicie młodego mężczyzny, klienta klubu przy ul. św. Tomasza. W aresztach spędzili już ponad pół roku. Trzech kolejnych ochroniarzy zostało skazanych za nieudzielenia pomocy nieprzytomnemu mężczyźnie na kary od 4 do 6 miesięcy w zawieszeniu.

WIDEO: Barometr Bartusia

Pokrzywdzony Marcin G. ze znajomymi bawił się z dziewczyną w lokalach na Dolnych Młynów, potem z kolegą na placu Szczepańskim, a w końcu trafił do jednego z lokali przy Tomasza. Był nietrzeźwy podobnie jak jego znajomy, z którym wędrował.

W lokalu przy Tomasza jako goście znalazła się też trójka kolegów z siłowni, wśród nich Tomasz L., Dominik W. i Paweł Ś. Też nie byli trzeźwi, wieczorową porą z 27 na 28 października 2018 r. właśnie przy jechali z Nowego Sącza, gdzie byli na gali sztuk walki MMA. Sami też byli zawodnikami i wspólnie trenowali.

Gdy czekali przed szatnią, by oddać ubrania doszło do incydentu, który potem był odmiennie opisywany przez jego uczestników i świadków. Z ustaleń prokuratury wynika, że nietrzeźwy Marcin G. wychodził z sali tanecznej i zmierzał do wyjścia z lokalu przy ul. św. Tomasza, gdy Tomasz L. zaatakował go bez wyraźnego powodu. Złapał za szyję pokrzywdzonego i uderzył nim o ścianę. Uderzenie zamortyzował plecak Marcina G. , ale ochroniarz uderzył go otwartą dłonią, a gdy zaatakowany zaczął się osuwać i wtedy jeszcze Dominik W. kopnął go w głowę. Mężczyźni zostawili na miejscu nieprzytomnego Marcina G.

Incydent widział Robert L. jeden z ochroniarzy w tym lokalu, a kolejny Bartłomiej G. usłyszał od innych co się stało. Obaj wzięli pod ręce nieprzytomnego i wynieśli go na zewnątrz. Tam położyli go na ulicy na plecach . Asystował im trzeci bramkarz z lokalu Tomasz K. Ta trójka wróciła do pracy, a nieprzytomnego znalazła przypadkowa osoba i ona wezwała karetkę, bo Marcin G. Świadkowie incydentu podali ratownikom medycznym relację co się mogło zdarzyć. Pokrzywdzony trafił na stół operacyjny w szpitalu, gdzie uratowano mu życie. Miał krwiaka mózgu i inne mniejsze obrażenia.

Biegli stwierdzili, że doznał urazu, a uderzenie i kopnięcie były zadane ze znaczna siłą. Początkowo cała piątka zatrzymanych trafiła do aresztu, potem zmieniono im środki i mieli dozory policyjne, wpłacili poręczenie i dostali zakazy pracy jako bramkarze w lokalach. Zaprzeczali zarzutom i nie przyznawali się do winy.
Sąd Okręgowy w Krakowie skazał wszystkich oskarżonych. Tomasz L. ma dodatkowo zapłacić 25 tys. zł zadośćuczynienia pokrzywdzonemu. Dominikowi W. sąd nadzwyczajne złagodził karę. Wyrok nie jest prawomocny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Michal2345

A świadkowie zdarzenia tez dostają zarzuty za nieudzielenie pomocy?????

G
Gość

Kilka lat temu mój brat mieszkajacy obecnie w USA przyjął się do pracy w dyskotece w Chicago (pracował trochę w Polskich dyskotekach więc wydawało mu się że ma jakieś doświadczenie),na koniec dyskoteki, klientowi siedzącemu przy barze,mimo zamknięcia zabrał piwo, wylał je a człowiekowi oddał 5$, zobaczył to inny ochroniarz, i tak pierwszy dzien w amerykańskiej dyskotece był dla mojego brata ostatnim.

W Polsce pod tym względem jesteśmy w ciemnej du..e imbecylą z ochrony wydaje się że mogą napier.lic każdemu pijanemu smarkaczowi co często uchodzi im na sucho.

J
Ja

To to sady- tam nigdy nie będzie prawdy!!!

123456

10 lat to munimum za probe zabojstwa

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska