Podobnych argumentów używa Zygmunt Włodarczyk, właściciel firmy „WŁOMEX”, która wykonywała remont. I przekonuje, że już w trakcie prowadzenia robót informował urzędników o przeciekach. Ale ci ostatni podjęli kuriozalną decyzję, że kompleksowe zabezpieczenie tunelu przeprowadzą dopiero za kilka miesięcy. Bronią się tym, że nie chcieli komplikować sytuacji komunikacyjnej w mieście. Bo przy okazji tych dodatkowych prac musieliby wprowadzić ograniczenia w ruchu na Alejach Trzech Wieszczów. W efekcie... odnowiony tunel jest zalewany.
Problemy od początku
Remont przejścia podziemnego przy Domu Handlowym Jubilat rozpoczął się pod koniec 2017 roku. Miał zakończyć się w kwietniu 2018 roku, ale już w trakcie prac pojawiły się problemy. – Przedłużenie prac wynika z powodu wystąpienia nieprzewidzianych wcześniej robót. To gruba płyta żelbetonowa, przez którą wykonawca musi się przebić, aby zamontować windę oraz wymiana stropu podwieszanego – wyliczał w maju Michał Pyclik, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu (zlikwidowanego w listopadzie i przekształconego m.in. w Zarząd Dróg Miasta Krakowa). Co więcej, wzrósł koszt całej inwestycji do około 2,9 mln zł. Umową opiewała początkowo na ok. 2 mln 600 zł.
Tuż przed Nowym Rokiem, po kilkunastu miesiącach robót i wielokrotnym zmienianiu terminu zakończenia prac, w końcu przeprowadzony został wspomniany odbiór techniczny tunelu. – Wykonawca został zobligowany do wykonania kilku poprawek. Chodziło m.in. o to, że rdzewieją poręcze. Ale to sprawy estetyczne. Głównym problemem jest napływ wody do tunelu. A tego wykonawca „nie poprawi” w ramach gwarancji, bo odpowiednie zaizolowanie tunelu nie zostało mu w ogóle przez urzędników zlecone – mówi Krzysztof Kwarciak.
Słowa radnego potwierdza Zygmunt Włodarczyk, właściciel firmy „WŁOMEX”. – Wykonaliśmy te prace, które zostały zlecone. Mieliśmy wyremontować przejście, dostosować je do potrzeb osób niepełnosprawnych itp. Nie byliśmy zobligowani do tworzenia żadnej specjalnej izolacji chroniącej przed napływem wody – mówi Włodarczyk. Deklaruje jednak, że w trakcie robót jego firma informowała urzędników, że do przejścia dostaje się woda. – Prawda jest taka, że woda już przed remontem ściekała do tunelu, ale wtedy osadzała się za budkami handlowymi i nikt tego nie widział. Mogę tylko powtórzyć, że to nie ja podejmowałem decyzję o zakresie prac – dodaje.
Urzędnicy z ZDMK przyznają sami, że przyczyną przecieków jest uszkodzenie izolacji nad przejściem podziemnym. Przekonują, że już w trakcie remontu tunelu – przy okazji modernizacji okolicznej zatoki autobusowej – przeprowadzone roboty, które zatamowały przecieki. Ale szybko okazało się, że woda znów zaczęła napływać.
Teraz w ZDMK przekonują, że kompleksowa wymiana izolacji, zabezpieczającej tunel przed przeciekami, musiałaby odbywać się „od góry”, czyli przez jezdnię al. Krasińskiego. – Z uwagi na inne toczące się w 2018 roku w mieście inwestycje – roboty prowadzone przez PKP, budowa Trasy Łagiewnickiej, remonty ulic itd. – uznaliśmy, że kluczowe jest utrzymanie pełnej przepustowości na Alejach – informują w ZDMK. I zdecydowali, że zabezpieczanie przejścia dla pieszych przed wodą przeprowadzone zostanie dopiero w 2019 r. – W II kwartale bieżącego roku planowana jest wymiana izolacji pod zieleńcem. W okresie wakacyjnym, w którym natężenie ruchu aut jest mniejsze, planujemy roboty na pasach jezdni – informują w ZDMK.
Radny Kwarciak takiego postępowania urzędników nie jest w stanie jednak zrozumieć. – Podobno już wcześniej wiedziano o problemie. Podjęto decyzję, że najpierw należy wyremontować przejście, a dopiero w przyszłości ma zostać wykonana izolacja. Ciężko zrozumieć taką kolejności. To tak jak by wyposażać wnętrza domu przed zbudowaniem dachu. W dodatku nawierzchnia na al. Krasińskiego została wymieniona w 2016 r. Gdyby chronologia działań była inna to może udało by się uniknąć rozkopywania nowej jezdni – zaznacza.
Zygmunt Włodarczyk przyznaje, że napływająca woda może doprowadzać m.in. „do degradacji nowej, kamiennej elewacji przejścia”. – Skutki przeciekania zależeć będą jednak od tego, jak długo i intensywnie woda napływać będzie do przejścia – mówi Włodarczyk.
Marcin Hanczakowski, dyrektor ZDMK zdecydował, że zostanie przeprowadzona w tej jednostce kontrola wewnętrzna dot. remontu tunelu. Ma ona wykazać czy podjęte przez urzędników decyzje były słuszne. Nie wykluczone też, że zostaną na wykonawcę inwestycji nałożone kary finansowe za opóźnienia w pracach.
Inne problemy w tunelu
Radny Kwarciak zwraca uwagę, że napływ wody to nie jedyny problem. – Monitoring nie odstrasza wandali. W wielu miejscach pojawiły się już bohomazy. A ściany nie zostały pokryte specjalną powłoką ,,antygrafii”, która pozwala na łatwe i szybkie usunięcie bohomazów – wskazuje Kwarciak. – Doprowadzimy do usunięcia pseudograffiti – odpowiadają w ZDMK.
NASZE NAJLEPSZE MATERIAŁY - KONIECZNIE SPRAWDŹ: