Zobacz także:
- 1800 złotych to ostatnia emerytura, z której miałam zapłacić za czynsz, prąd i gaz, kupić leki i przeżyć do następnego miesiąca - rozpacza pani Hanna. - Te pieniądze leżały w szkatułce z laki na nocnej szafce. Pozostałe 7 tysięcy zł trzymałam na tzw. czarną godzinę, również na pogrzeb. Wszystko przepadło.
We wtorek po południu do mieszkania samotnej pani Hanny zapukał młody człowiek. Przedstawił się jako pracownik wodociągów, powiedział, że sprawdzają szczelność instalacji. Prosił, by kobieta poszła z nim do łazienki i puściła wodę do wanny. Sam w tym czasie wyszedł do kuchni.
- Kiedy długo nie wracał do łazienki, zaniepokoiłam się - opowiada poszkodowana. - Wróciłam do pokoju, po młodzieńcu nie było śladu. Pomyślałam, że poszedł, ale podświadomie zajrzałam do szkatułki. Pieniędzy nie było. Sąsiedzi zatelefonowali na policję.
- Na miejsce natychmiast skierowany został patrol - relacjonuje Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji. - Wypytali o wygląd tego fałszywego hydraulika, spisali notatkę, teraz sprawą zajmą się funkcjonariusze wydziału kryminalnego.
- Apelujemy nieustannie, szczególnie do osób starszych i samotnych o ostrożność - dodaje Katarzyna Padło. O to, by nie wpuszczały do mieszkań nikogo obcego. Żadnych hydraulików, pracowników opieki społecznej, pielęgniarek. Niestety, osoby starsze, samotne są spragnione towarzystwa, okazji do rozmowy, dlatego zapraszają do środka całkiem przypadkowe osoby.
Często stają się ofiarami oszustw.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!