Do ostatecznego efektu robót i tak można mieć zastrzeżenia. Oczywiście nie da się nie zauważyć, że przejście zmieniło swoje oblicze. Jest przestronniejsze, dobrze oświetlone i nowoczesne. Choć urzędnicy z ZIKiT zapewniają, że prace zostały już zakończone, to np. sufit tunelu sprawia wrażenie... niedokończonego. Nad głowami przechodniów zwisają kable, w wielu miejscach nie są niczym osłonięte.
Mnóstwo osób ma problem z odnalezieniem odpowiedniego wyjścia z tunelu. Co prawda przy każdym wyjściu z tunelu prowadzącym na przystanki tramwajowe lub autobusowe są znaki wskazujące kierunek w jakim odjeżdżają pojazdy. Dla osób niepełnosprawnych są nawet specjalne żółte przyciski, po naciśnięciu których podawana jest głosowa informacja o tym, dokąd prowadzi wyjście.
To jednak nie wystarcza. Dużo łatwiej byłoby się odnaleźć, gdyby pojawiły się też tabliczki z numerami linii tramwajowych i autobusowych, które odjeżdżają z przystanku, do którego prowadzi dane wyjście. Dobrym rozwiązaniem byłoby zainstalowanie rozkładów jazdy (może nawet elektronicznych) już w tunelu.
Przed remontem wiele osób skarżyło się, że w przejściu podziemnym jest po prostu niebezpiecznie. Teraz w tunelu oprócz zwykłych ochroniarzy całą dobę jest... dwuosobowy patrol straży miejskiej.
To dość zaskakujące, bo przy różnych zgłaszanych problemach zawsze od komendantów straży słyszeliśmy, że mają zbyt mało funkcjonariuszy, aby ustawić ich na stałe w danym miejscu. - Na pewno będziemy tu przez najbliższe tygodnie, ale jak długo, tego nie wiemy. Mamy informację, że w fazie uruchamiania jest monitoring w tunelu - usłyszeliśmy w weekend od strażników siedzących w pomieszczeniu, w którym zgodnie z założeniem działać miał punkty handlowy.