Wstępu do parku od lat broni żelazna krata z kłódką, ale to ma się niedługo zmienić. Urzędnicy muszą tylko znaleźć pieniądze, aby przygotować to miejsce na wpuszczenie mieszkańców. Mają wykosić chaszcze, wyrównać alejki, zamontować oświetlenie. Teraz jest to możliwe, bo porozumieli się z właścicielem terenu, Towarzystwem Boskiego Zbawiciela Salwatorianie.
Park pozostaje zamknięty już od 2007 roku. Salwatorianie chcieli zbudować tu Europejski Ośrodek Salwatoriańskiej Formacji dla Młodzieży i Dorosłych oraz zrewitalizować zabytkowy teren zielony na cele publiczne, ale wycofali się z inwestycji, gdyż konserwator zabytków negatywnie ją zaopiniował.
Samego parku nie udostępnili, bo to koszty i odpowiedzialność. Później, tuż przy wejściu do niego, na części terenu zielonego, powstał biurowiec.
Mieszkańcy okolicy i studenci pobliskiej Politechniki Krakowskiej tracili już nadzieje na otwarcie tego miejsca, które jest w sumie jedynym terenem zielonym między ul. Długą a Dworcem Głównym. Urzędnicy oraz radni miejscy podjęli jednak negocjacje z Towarzystwem.
W tym roku doszło do porozumienia, na razie ustnego, ale ma zostać niedługo spisana umowa na trzyletnią dzierżawę terenu od Salwatorian przez miasto. - Wtedy będziemy mogli przygotować park. Byliśmy już na wizji w terenie i oszacowano, że konieczne prace do wykonania to koszt ok. 1,5 mln zł - mówi Michał Pyclik, rzecznik prasowy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
Obawia się, że pełnej kwoty nie uda się od razu znaleźć, ale twierdzi, że wystarczy pieniędzy, aby najważniejsze prace przeprowadzić już w czerwcu i park otworzyć w lipcu. Chodzi przede wszystkim o usunięcie uschłych konarów z drzew, które zagrażają bezpieczeństwu. Ponadto trzeba oczyścić alejki z błota, wstawić ławki i kosze.
Później inwestycję ma nadzorować już Zarząd Zieleni Miejskiej, który rozpocznie działalność w wakacje. To nowa jednostka miasta, która ma się zajmować zielenią w Krakowie.