Dla przykładu w niedzielę rano, czyli w drugim dniu funkcjonowania parkingu, zaparkowane na nim było tylko jedno auto. W poniedziałek przed południem było tam 15 samochodów. We wtorek w południe już prawie 30, ale wciąż mało. Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu twierdzą, że niskie zainteresowanie parkingiem nie jest niczym dziwnym i nie wyklucza, że obiekt ten odniesie zamierzony sukces. Warto przypomnieć bowiem, że jednym z głównym celów jego budowy było, aby kierowcy zrezygnowali z wjeżdżania samochodami do i tak już zakorkowanego centrum Krakowa i na pobliskiej pętli przesiadali się do tramwajów lub autobusów.
- Kierowcy potrzebują trochę czasu, aby zacząć intensywnie korzystać z tego parkingu. Właśnie dlatego zdecydowaliśmy, aby na początku, do wiosny, działał jako parking bez kontroli dostępu - tłumaczy Michał Pyclik z ZIKiT. - Liczymy na to, że kierowcy prędzej zdecydują się przetestować podróż z jego wykorzystaniem, jeśli nie będą od razu potrzebowali biletu miesięcznego na komunikację miejską. Obecnie można na nim parkować na podstawie zwykłego jednorazowego biletu na tramwaj czy autobus. Z dnia na dzień wykorzystanie parkingu powinno rosnąć - dodaje Pyclik.
Stanisław Albricht z Pracowni Planowania i Projektowania Systemów Transportu Altrans twierdzi natomiast, że system park&ride został za mało wypromowany. - O pętli tramwajowej wiedzieli niemal wszyscy. Urzędnicy powinni zrobić dużą akcję promocyjną, bo wielu kierowców nie wie jeszcze o parkingu - uważa Albricht.
Tymczasem Michał Pyclik zapewnia, że taka akcja promocyjna ruszy w najbliższym czasie. - Odbywać się to będzie w różnych formach, m.in. poprzez billboardy w różnych częściach miasta czy za pomocą internetu i telewizji - tłumaczy.
Kraków: przetestujmy razem nową siatkę połączeń. Pierwsze zgłoszenia! [AKCJA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!