Kraków: plusy i minusy jazdy tramwajem na Ruczaj

Otwarcie linii tramwajowej na Ruczaj (ZDJĘCIA)

Na przystanku przy ul. Gronostajowej zjawiamy się tuż przed godziną 10. Mimo iż poranny szczyt komunikacyjny skończył się dobre dwie godziny temu, na tramwaj linii nr 12 oczekuje blisko 20 pasażerów. - Rzeczywiście część podróżnych, którzy wcześniej jeździli autobusami nr 124, 424 czy 128 (teraz trasy tych linii zostały skrócone do ronda Grunwaldzkiego), przesiadło się do tramwaju - przyznaje Marek Gancarczyk, rzecznik MPK.

"12" przyjeżdża punktualnie, zgodnie z rozkładem. - Szkoda, że nie ma tu jeszcze elektronicznych rozkładów jazdy a tylko papierowe - zauważa Piotr Urban, mieszkaniec ul. Kobierzyńskiej. - Wyświetlacze będą na Ruczaju instalowane już wiosną przyszłego roku, jednak w pełni zaczną działać zapewne dopiero pod koniec budowy całej trasy do ul. Czerwone Maki - wyjaśnia Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

Ruszamy. Pierwsze wrażenia? - Tramwaj jedzie bardzo cicho i nie trzęsie, tak jak na innych trasach np. przy ul. Wielickiej, gdzie nie słychać własnych myśli - przyznają pierwsi pasażerowie nowej linii.

Marcin Wiśniewski z firmy ZUE, wykonawcy inwestycji tłumaczy, że udało się osiągnąć takie efekty ponieważ przy budowie torowiska użyte zostały (podobnie jak na trasie do Małego Płaszowa) specjalne materiały, które tłumią uciążliwe i nieprzyjemne doznania. - A będzie jeszcze ciszej, gdy wiosną między szynami urośnie trawa, ona też ograniczy hałas. Dodatkowo na całej trasie pojawią się ekrany akustyczne, dzięki temu sąsiedztwo torowiska nie będzie uciążliwe dla okolicznych mieszkańców - dodaje Wiśniewski.

Zatrzymujemy się na pierwszym przystanku: "Rostworowskiego". Wokół trwają jeszcze prace budowlane. Brakuje m.in. części chodników. - W białych kozakach na wysokim obcasie na razie lepiej się tutaj nie wybierać - uśmiecha się Beata Książek, mieszkanka ul. Grota Roweckiego.

Poprawek wymaga także system sterowania ruchem. Tramwaj, dojeżdżając do przystanku Ruczaj I, staje na czerwonym świetle, by przepuścić samochody. A to on powinien mieć pierwszeństwo, przecież ma być szybki. - Faktycznie musimy jeszcze trochę popracować nad tym systemem. W najbliższych dniach ruch na Ruczaju będą obserwować inspektorzy i jak najszybciej wprowadzimy odpowiednie zmiany - uspokaja Michał Pyclik.

Przejechanie całej - mierzącej dokładnie 1752 metry - nowej trasy na Ruczaj od ul. Brożka do ul. Gronostajowej zajmuje obecnie około 7 minut. Pasażerowie mają do dyspozycji dwie linie - 12 do pętli Wieczysta i 18 do Cichego Kącika. Na tych trasach kursują obecnie tylko tramwaje sprowadzone z Norymbergii i Düsseldorfu. Mogą one jeździć w obu kierunkach po jednym torze.

Przy ul. Gronostajowej nie ma bowiem pętli. Tramwaje za pomocą specjalnej "przekładki" przejeżdżają tylko na drugi tor, nie zawracając. Docelowo jednak, gdy cała 3600 metrowa trasa będzie już gotowa (planowo listopad 2012r.) na Ruczaj pojadą najnowocześniejsze tramwaje. Być może nawet nowe 32-metrowe składy, które trafią do Krakowa już w przyszłym roku. - A wtedy komfort podróży komunikacją miejską w tej części miasta zwiększy się jeszcze bardziej - przekonuje rzecznik MPK.

Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!

Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!