Kraków. Po raz dziesiąty przeszedł niezwykły marsz szczęśliwych psów

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

Dziesiąty Marsz Azylanta odbył się z zachowaniem obostrzeń sanitarnych związanych z pandemią.

Schronisko informuje na swojej stronie: „Nie chcemy rezygnować z corocznego wydarzenia upamiętniającego wielką ewakuację schroniska, spowodowaną zagrożeniem powodziowym w 2010 roku, a przy tym będącego okazją do spotkania wielu wspaniałych miłośników zwierząt, którzy swych najwierniejszych przyjaciół znaleźli właśnie w schronisku”.

Organizatorzy marszu chcą także przekonać wszystkich, że przygarnięte zwierzaki nie są w niczym gorsze od tych kupionych i że w schronisku na dom czeka wiele wspaniałych psów i kotów.

Marsz wyruszył o godz. 10.00 z bulwaru Czerwieńskiego, przy moście Dębnickim, a następnie przeszedł bulwarami pod pomnik Psa Dżoka. W programie m.in.: bezpłatne chipowanie, malowanie psich portretów, pokaz szkolenia, wybory psiego króla i królowej i wiele innych atrakcji.