Prezydent Jacek Majchrowski podkreślił w Radiu Kraków, że co do ostatecznego kształtu cen biletów, to decyzję podejmą radni.
- To co zostało przedstawione, jest wyliczone. Proszę pamiętać, że ceny biletów nie były podnoszone od lat. Były obniżane na przykład przez Kartę Krakowską. Teraz te połączenia na wiele linii też są obniżane. Dzieci i młodzież szkolna jeździ za darmo. Tak samo seniorzy. Nic nie jest za darmo. My wszyscy dopłacamy ponad 50 proc. do każdego przejazdu biletowego - mówił prezydent w Radiu Kraków.
W Krakowie urzędnicy chcą droższych biletów. A ile kosztują ...
Zdaniem prezydenta możliwe jest, że pozostanie bilet miesięczny na jedną linię (w propozycji urzędników go nie ma), ale wtedy na pewno będzie droższy. Jak dodaje, nie obawia się, że mieszkańcy aglomeracji krakowskiej wybiorą samochód zamiast komunikacji. - To minimalne podwyżki. Jak ktoś ma dom w Zielonkach, stać go na te 10 złotych - przekonuje.
Strefa Płatnego Parkowania. Porównujemy Kraków do innych mia...
W podobnym tonie wypowiedział się o zmianach cen za postój w strefie płatnego parkowania. Przypomniał, że przez lata mówiło się, że ceny w strefie trzeba różnicować, że opłata w centrum jest za niska. Ale dodaje, że ostateczną decyzję i tak podejmie rada miasta.
Droższe bilety
Przypomnijmy najważniejsze zmiany, których chcą dokonać urzędnicy Jacka Majchrowskiego. Aktualnie bilet jednorazowy w Krakowie kosztuje 3,8 zł, a bilet 20-minutowy 2,8 zł. Urzędnicy chcą 20-minutowy zmienić na 15-minutowy w tej samej cenie, a jednorazowy podnieść do 4 zł (i skrócić go z 40 do 30 minut). Spore zmiany szykują dla biletów miesięcznych.
Zniknąć ma bilet na jedną linię (teraz taki kosztuje 46 zł i 37 zł z Kartą Krakowską). Bilet na dwie linie ma zdrożeć z 64 do 89 zł (bez KK) i z 52 zł do 58 zł (z KK). Bilet na wszystkie linie ma kosztować 106 zł, zamiast 89 zł (bez KK). Z kolei sieciówka dla posiadaczy KK ma stanieć z 72 zł do 69 zł.
Radni miejscy nie zgadzają się głównie na likwidację biletu 20-minutowego oraz na jedną linię.
Zmiany w SPP
Z kolei propozycja urzędników dla strefy płatnego parkowania zakłada podwyższenie dotychczasowych stawek za postój. Aktualnie za pierwszą godzinę płacimy 3 zł, 3,5 zł za drugą, 4,1 zł za trzecią i 3 zł za każdą kolejną. Urzędnicy chcą wydzielić tzw. strefę śródmiejską, gdzie proponowana jest stawka 8 zł za pierwszą godzinę postoju (9,60 zł za drugą, 11,40 zł za trzecią, za kolejne – 8 zł). To obszary, w których popyt na miejsca postojowe przekracza 90 proc. podaży. W tych podstrefach kierowcy najdłużej szukają też miejsca postoju.
Podstrefy, dla których proponowana jest stawka 5 zł za pierwszą godzinę postoju (6 zł za drugą, 7,20 zł trzecią, za każdą kolejną – 5 zł) to z kolei obszary o niższym zapotrzebowaniu na miejsca postojowe.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
WIDEO: Krótki wywiad. Krótki wywiad: ruszył remont parku, będzie ścianka i odkryte baseny. Piotr Kempf: to zasługa „ekoterrorystów”
Autor: Joanna Urbaniec
