- Wprowadzone regulacje prawne dotyczące ograniczeń w przemieszczaniu się, a także zakazu grupowania się osób mają przede wszystkim minimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa. W związku z tym krakowscy policjanci, oprócz prowadzonych kontroli osób przebywających na kwarantannie, mierzą się z kolejnymi zadaniami, które mają ograniczyć gromadzenie się ludzi, zapobiegając tym samym rozprzestrzenianiu się choroby - informuje mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Od dwóch dni na terenie Krakowa policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji prowadzą więc działania polegające na sprawdzaniu liczby pasażerów w środkach komunikacji publicznej. Przypomnijmy, że nowe regulacje prawne zobowiązują do zmniejszenia ilości osób w autobusach, tramwajach. Obecnie może w nich przebywać połowa pasażerów w stosunku do liczby dostępnych miejsc siedzących. - Kontrole w środkach komunikacji prowadzone są w centrum miasta, na liniach gdzie zwykle występuje największa ilość pasażerów - podkreśla mł. insp. Sebastian Gleń.
Służby prewencyjne kontrolują natomiast parki, skwery, osiedlowe place zabaw, a także rejon bulwarów wiślanych, czy też Bagrów, które są miejscami szczególnie popularnymi wśród odpoczywających, a skupiającymi podczas ładnej pogody duże grupy osób.
- Zgromadzenia, np. przesiadywanie na ławkach, może się skończyć otrzymaniem mandatu do 500 zł - informuje sierż. szt. Bartosz Izdebski z małopolskiej policji. - Wyjście na ulice musi mieć konkretny cel, np. do sklepu, apteki, pracy. Dopuszczalne są też małe spacery np. z dziećmi - dodaje.
Po krakowskich ulicach nadal porusza się też radiowóz, wyposażony w system nagłośnieniowy, przy pomocy którego mundurowi przypominają o pozostaniu w domu, unikaniu bezpośredniego kontaktu i zachowaniu odpowiedniego dystansu w miejscach publicznych.
