62-letniej mieszkance Nowej Huty, która kierując autem pod wpływem alkoholu potrąciła dwie osoby i spowodowała dwie kolizje drogowe grozi 4,5 roku więzienia. Prokuratura postawiła jej zarzuty spowodowania wypadku w stanie nietrzeźwym i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Kobieta przyznała się do winy. Sąd nie przychylił się jednak do wniosku prokuratury o zastosowanie wobec niej aresztu.
Mieszkanka Huty będzie czekać na rozprawę na wolności, ponieważ opiekuje się niepełnosprawnym mężem oraz matką.
Przypomnijmy, wieczorem 8 grudnia na os. Hutniczym kobieta najechała na zaparkowany pojazd i odjechała z miejsca zdarzenia.
Jadąc dalej al. Przyjaźni, potrąciła dwoje pieszych: 18-letnią dziewczynę i 19-letniego chłopaka i zbiegła z miejsca zdarzenia.
Kilka minut później, na os. Uroczym ponownie uderzyła w zaparkowane auto. Przypadkowy świadek wezwał karetkę i policję, która zatrzymała kobietę.
Takie osoby powinny być pozbawiane prawa jazdy albo mieć przymusowo montowane blokady alkoholowe w autach!!
L
Lech
Ciekawe czy mężem i matką też opiekuje sie po pijaku? Jakoś matki pijane potrafią pozamykać, a starej pijaczki nie?
j
janek
wisoki sond czeka aż bandzior baba w pijanym widzie kogoś zabije ?
m
marek popiela
Ta kobieta jest znajoma niejakiego prokuratora Kwiatkowskiego ktory znany jestw calej Polsce ze wypuszcza bandziorow na wolnosc tak jak tego ktory zabil dziadka na Teligi a pozniej Kwiatkowski
go wyposcil i bandzior zwial i do tej pory te durnie z prokuratury i policji nie potrafia go znalesc.