Pożar, do którego doszło we wtorek o godz. 8.30 w elektrociepłowni w krakowskim Łęgu został opanowany bez udziału strażaków. Skutecznie zadziałała zakładowa instalacja przeciwpożarowa.
- W elektrociepłowni w kulminacyjnym momencie było 8 zastępów strażackich, w tym sześć wozów gaśniczych i jedna drabina - relacjonuje Filip Czyż, rzecznik krakowskiej straży pożarnej. - Nie było potrzeby interwencji. Na miejscu ciągle pozostają dwa zastępy, które zabezpieczają teren. Nawet przez chwilę nie było zagrożenia dla działalności elektrociepłowni.
Strażacy pozostaną tam do czasu wychłodzenia biomasy, co - jak oceniają - nastąpi we wtorek późnym wieczorem.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: W Małopolsce kradnie się najchętniej niemieckie auta
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Korki w Krakowie - sprawdź mapę na żywo