Płetwonurkowie będą przeszukiwali rejon, w którym 18 lat temu znaleziono zwłoki dziewczyny - od Wawelu do Stopnia Wodnego Dąbie. W poszukiwaniach pomóc ma im specjalny sprzęt wykrywający anomalia pod warstwą mułu.
23-latka została zamordowana w 1998 roku ze szczególnym okrucieństwem. Z Wisły w Krakowie wyłowiono wtedy tylko jej skórę i nogę.
Kierujący pchaczem "Łoś" kapitan przepływając niedaleko stopnia Dąbie na Wiśle w Krakowie, poczuł szarpnięcie. Znowu coś się wplątało w śrubę? Stanął przy stopniu Dąbie i wezwał pomoc. Był 6 stycznia 1999 roku.
Przyczyną awarii był dość duży kawałek grubego materiału. Po dokładnych oględzinach się okazało, że była to skóra odcięta z tułowia młodej kobiety. Badania DNA wskazały na zaginioną 12 listopada 1998 roku Katarzynę Z., studentkę UJ.
Śledczy mieli trudne zadanie. Nadal nie wiemy co było przyczyną śmierci Katarzyny Z. Jej ciała nigdy nie znaleziono, więc nie można było zrobić sekcji zwłok. A na skórze nie było żadnych ran.
Jeśli teraz uda się odnaleźć szczątki dziewczyny, może to być przełomem w sprawie.
Więcej informacji wkrótce.
.