Znaczna rozbudowa i nadbudowa budynku na os. Teatralnym 19, którą planuje firma Frax-Bud Developer, prawdopodobnie zostanie wstrzymana. To efekt działania m.in. pracowników Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, ale też protestu mieszkańców oraz interwencji „Dziennika Polskiego” i „Gazety Krakowskiej”.
Zdaniem protestujących deweloper rozpoczął rozbudowę w tym roku, a działa na podstawie pozwolenia sprzed kilkunastu lat. Twierdzą, że to pozwolenie wygasło, bo firma przez wiele lat nie prowadziła żadnych robót. A zgodnie z prawem, jeśli takowe nie rozpoczną się przed upływem trzech lat od uprawomocnienia się pozwolenia , decyzja staje się nieaktualna.
Inwestor odpierał zarzuty. Jego zdaniem prace rozpoczęły się już w 2009 r., o czym mają świadczyć wpisy w dzienniku budowy, które teraz sprawdził PINB. - Nadzór uznał, że wykonanych prac nie można uznać za kontynuację budowy. Uwagi inspektorów nadzoru budowlanego zostały przekazane do Wydziału Architektury i Urbanistyki Urzędu Miasta Krakowa, a ten wszczął postępowanie w sprawie wygaśnięcia decyzji o pozwoleniu na rozbudowę i nadbudowę - poinformował Maciej Grzyb z biura prasowego krakowskiego magistratu.
W budynku kiedyś działała m.in. stołówka Kombinatu Budownictwa Mieszkaniowego. Później był tam również bank i sklep z używaną odzieżą. Obecnie budynek stoi bezużyteczny. Obok niego 22 maja deweloper miał umieścić żółtą tablicę informującą o prowadzonej przez niego inwestycji, której sprzeciwiają się mieszkańcy. - Budynek jest częścią układu urbanistycznego, wpisanego do rejestru zabytków - zauważa radny miejski Wojciech Krzysztonek, który wraz z mieszkańcami walczy przeciwko tej inwestycji. Zwraca uwagę, że po rozbudowie budynek miałby być m.in. wyższy od sąsiednich, co zaburzy ład przestrzenny.
Mieszkańcy osiedla Teatralnego już raz sprzeciwili się inwestycji, w 2010 roku. Po fali protestów, pism i nagłośnieniu sprawy w mediach inwestor wstrzymał się z budową. Teraz znów ruszyła. Planowo budynek miałby mieć parter, cztery piętra oraz parking podziemny dla 30 samochodów. „Dla obecnych mieszkańców nie ma już miejsc parkingowych, budynki dookoła mają parter i 3 piętra” - zauważają oburzeni mieszkańcy na Facebooku.
W tej bulwersującej sprawie do prezydenta zainterpelowali też radni miejscy PiS. Bali się, że deweloper może nawet wyburzyć budynek. Teren, na którym stoi, należy do skarbu państwa. Został oddany w użytkowanie wieczyste, wraz z prawem własności do nieruchomości. Zgodnie z tą decyzją, użytkownik wieczysty był zobowiązany do utrzymywania budynków pod adresem os. Teatralne 19 w „należytym stanie”. Radni PiS zwrócili uwagę na liczbę mnogą. - W decyzji jest mowa o budynkach. Chcemy wiedzieć, czy wszystkie nadal istnieją i czy są utrzymywane w należytym stanie - mówi Włodzimierz Pietrus, przewodniczący klubu PiS w radzie miasta. Czeka na odpowiedź gminy.
Budynek planowała nadbudować ta sama firma, która ostatnio miała wyburzyć część koszarową fortu w rejonie ulicy Wybickiego. Frax-Bud Developer chce tam budować bloki. Granice inwestycji obejmowały zasięgiem relikty fortu N-10 Prądnik Biały, ujęte w gminnej ewidencji zabytków. Inwestor dokonał w urzędzie miasta zgłoszenia dotyczącego zamiaru wykonania robót polegających na rozbiórce 15 obiektów (magazynowych, biurowych, wiat, produkcyjno-magazynowych, garaży itp.).
- Firma miała świadomość, że rozbiórka nie może obejmować samego fortu. Wygląda na to, że jest to samowola budowlana - mówił wtedy Dariusz Nowak z biura prasowego magistratu. Sprawa trafiła do prokuratury. Trwają przesłuchania, śledczy starają się ustalić, kto i dlaczego zniszczył fort.
ZOBACZ KONIECZNIE:
