https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Protest przed magistratem. Przedsiębiorcy nie chcą Nowego Miasta na Rybitwach

Aleksandra Łabędź
Protest pracowników i właścicieli firm na Rybitwach przeciw utworzeniu nowego osiedla wg planu Nowe Miasto.
Protest pracowników i właścicieli firm na Rybitwach przeciw utworzeniu nowego osiedla wg planu Nowe Miasto. Joanna Urbaniec / Polska Press
Poranek przed krakowskim magistratem był naprawdę gorący. Na Placu Wszystkich Świętych pojawiło się kilkuset przedsiębiorców, którzy protestują przeciwko utworzeniu nowej dzielnicy mieszkalnej w okolicach Rybitw i Małego Płaszowa. Przedsiębiorcy wyrazili swój sprzeciw wobec zabieraniu im ich miejsc pracy i prężnie działających firm, gdzie pracuje około 10 tys. osób. Podczas sesji Rady Miasta - 8 marca będzie pierwsze czytanie projektu uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obszaru Nowe Miasto.

Remigiusz Tytuła, prezes zarządu fundacji Klaster Rybitwy twierdzi, że uchwalenie planu będzie oznaczać obniżenie wartości działek poprzez ich podział, uniemożliwienie rozwoju i zmuszenie do zamknięcia i zwolnień kadry bądź konieczność przeniesienia firm. Przedsiębiorcy wycenili, że z tego tytuły odszkodowania mogą sięgać ok. 1 mld złotych.

Zdaniem przedsiębiorców, którzy licznie zgromadzili się w środę, 8 marca, przed krakowskim magistratem, Nowe Miasto, które ma powstać na terenie, gdzie oni prowadzą swoje firmy, odbierze pracę około 10 tysiącom pracowników. Ich zdaniem utworzenie nowej dzielnicy w tym miejscu będzie dla nich oznaczało koniec działalności, którą prowadzą lub brak możliwości ich dalszego rozwoju. Przedsiębiorcy wyliczają, że firmy, które aktualnie prężnie działają w okolicach Rybitw i Małego Płaszowa, dają przychód przekraczający 8 miliardów złotych.

Jeszcze kilka dni temu Remigiusz Tytuła zapowiadał, że w środę przed sesją RMK, "pracodawcy i pracownicy pokażą swoje przywiązanie do obszaru, w którym gospodarują od kilkudziesięciu lat i niezgodę na rewolucję, która ma pochłonąć zakłady i miejsca pracy".

Podczas protestu pod magistratem przedsiębiorcy najwięcej zażaleń mieli do wiceprezydenta Krakowa Jerzego Muzyka, który ich zdaniem, nalega na stworzenie Nowego Miasta właśnie w tym miejscu. Tymczasem radni proponują inne, alternatywne lokalizacje, które nie są tak bardzo zabudowane, a także w które nie trzeba wkładać tak dużych nakładów finansowych oraz są wolne od konfliktów społecznych.

W środę, 8 marca, podczas sesji radni będą się zajmowali projektem utworzenia Nowego Miasta. Właśnie dzisiaj radni miejscy mają zdecydować, czy projekt planu zostanie odrzucony po pierwszym czytaniu.

Więcej na ten temat pisaliśmy w tekście: Kraków i plan "Nowe Miasto". Przedsiębiorcy: Roszczenia odszkodowawcze szacujemy na ok. miliard złotych

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mieszkaniec
Trzeba zaprotestować przeciw działalności tych przedsiębiorców!
M
Mieszkaniec
Konsultacje z mieszkańcami wykazały pełne poparcie dla tej inicjatywy. Nie słyszałem o żadnym głosie sprzeciwu. Od lat mieszkańcy czekają na chodniki, rozbudowę komunikacji itp. Budowa Nowego Miasta jest szansą na poprawę sytuacji.

W rejonie Rybitw jest niewyobrażalny smród wynikający źle zlokalizowanych zakładów, jak powstawały nikt mieszkańców o zdanie nie pytał ponieważ znajdują się ponad 100 m od zabudowań. Natomiast smród powstający z ich działalności można liczyć w kilometrach.

Powstał plan żeby stworzyć dobrze zaplanowany układ przestrzenny będący wizytówką miasta, ale jak widać liczy się interes kilku firm a nie mieszkańców.
G
Gość
Kraków za bardzo się rozbudował i przez to zabiera miejsca pracy w województwie.Ludzi non stop tam przybywa z całego województwa i Polski.Ja chcę u siebie pracować to wcale nie ma ofert pracy a w Krakowie do wyboru są.Po prostu nie przyjmować już nowych ludzi i tyle.
G
Gość
8 marca, 12:45, Podatnik:

Za późno !

Łapówki już zostały podzielone więc nic nie zmieni tej decyzji. Szkoda.

Decyzję można jeszcze zmienić — tylko potrzeba do tego uporu i determinacji. A że łapówkarze będą mieli problemy? To będą ICH problemy; od początku, gdy zaczęto mówić o tym „nowym mieście”, mieszkańcy i przedsiębiorcy w większości krytykowali ten pomysł.

Kto ignorował te głosy — niech teraz ma pretensje do siebie.

P
Podatnik
Za późno !

Łapówki już zostały podzielone więc nic nie zmieni tej decyzji. Szkoda.
W
Wy myślicie w ogóle?
„8 marca będzie pierwsze czytanie projektu uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obszaru Nowe Miasto”

Czy ktokolwiek zastanowił się, którędy będzie można do/z tego „nowego miasta” dojechać (i potem odjechać)?

Pewnie odpowiedź brzmi: Botewa-Lipską i dalej? Tak? Nie bądźcie śmieszni. Dalej jest skrzyżowanie z Nowohucką — a po tym skrzyżowaniu… faktycznie trzeba wyjaśniać, co będzie działo się dalej, jak tam wtłoczycie dodatkowych kilkanaście(-dziesiąt) tysięcy samochodów codziennie?
G
Gość
8 marca, 12:03, Wernyhora:

Protestujący mają rację, bo chronią swojego interesu. Szkoda że nie protestowali jak samorząd niszczył inne dzielnice pozwalając na masową zabudowę np. boisk na B. Prądniku lub Azorach. Ale może będzie z tego siła polityczna?

Cóż, przecież to bardziej ci z Azorów czy Prądnika winni byli wtedy protestować. Widocznie ich nie obchodziło.

G
Gość
Niech protestują- kropla drąży kamień.
W
Wernyhora
Protestujący mają rację, bo chronią swojego interesu. Szkoda że nie protestowali jak samorząd niszczył inne dzielnice pozwalając na masową zabudowę np. boisk na B. Prądniku lub Azorach. Ale może będzie z tego siła polityczna?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska