https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków protestuje: "Pochówek na Wawelu to profanacja" (ZDJĘCIA)

Komentarze 46

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Darth
Co ten pan zrobił takiego że jego zewłok leży obok królów i bohaterów Narodowych?Chyba tylko to że zginął w czasie pracy...
r
roch.1
Jesteś autorką jednego z sensowniejszych wpisów, mimo że się z tobą nie zgadzam. Przytłaczająca większość to śmieci. Nie wiem z jakiego społecznego szamba powyłaziło to robactwo popisujące się chamstwem i swoją głupotą - w normalnym kraju byliby lekceważeni i otoczeni pogardą i chyba tak powinno stać się w Polsce. Najgorsi z najgorszych!
Ale wróćmy do ciebie. To, że nie był dobrym prezydentem to nieprawda - gdyby tak było to najważniejsi przywódcy światowi nie wybieraliby się tak licznie na jego pogrzeb choć zginął w katastrofie, bo zbyt siebie cenią. Poza tym, gdyby był złym prezydentem to czy Barrack Obama przez blisko pięć minut mówiłby w Kongresie o samych jego zasługach dla Polski i świata? Czy tak wiele "koronowanych głów" wybierałoby się na ten pogrzeb? Koronowane głowy cenią siebie jeszcze bardziej niż inni przywódcy państw. W normalnym kraju prezydent jest szanowany nawet jeśli nie jest lubiany. Pewnych rzeczy po prostu sie nie robi. Wiedzą to nie tylko w Europie i w USA, wiedzą to nawet w Azji i w Afryce. W Polsce o tym zapomniano. A dlaczego nie był to dobry prezydent? Czy dlatego, że był uczciwy, że miał swoje przekonania i nie zmieniał ich jak chorągiewka na wietrze, że nie schlebiał mediom i nie wdzięczył się do nich, że występował w obronie ludzi tracących pracę kiedy ci co obiecywali im zachowanie pracy zdradzili ich, bo nie dało się na tym zarobić, że dbał o podtrzymywanie tradycji i pamięć o bohaterach kiedy inni kastrowali się z patriotyzmu. A co z bratem? Miał się go wyrzec? A to z jakiego powodu? Dla niektórych rodzina jest niczym, dla Niego była jedną z najważniejszych spraw, poza tym był, tak jak żona, człowiekiem naturalnym, prawdziwym a nie fałszywym, nie pozerem, który przed każdą wypowiedzią i przed każdym gestem najpierw sprawdza co dobrze wypadnie w sondażach, a potem w telewizji przemówienie czyta z monitora (ujęcie wciąż z bliskiego planu, mówiący cały czas patrzy w jednym kierunku). Prezydent przemówienia staranie wcześniej przygotowane wygłaszał z głowy - ale żeby coś takiego wyszło, to trzeba mieć głęboką wiedzę, doświadczenie, poświęcić czas na przygotowanie się i mieć coś co nie każdy ma, co większość ludzi docenia, ale za co ludzie pewnego pokroju nienawidzą. Media sobie na Prezydencie używały bez żadnych zahamowań ale takie mamy media. I pewnie taką telewizję oglądasz - ale telewizja telewizji nierówna (są takie z atrakcyjnie podanym chamstwem - jak ich szefowie muszą gardzić widzami, że ich tylko tym karmią), są też trudniejsze ale mają one mniej widzów, bo tu programy trudniejsze, czasem nie schlebiają gustom widzów, czasem film jest nieatrakcyjny, bo nie ma rozbieranych scen, bo krew nie chlapie, bo nie ma nic śmiesznego, bo czasem jest o historii - o jakichś rzeczach nieprzyjemnych, mówią o jakimś patriotyźmie (zacofanym), o religijności na przykład, czasem nawet nawet się modlą - tego się nie da oglądać! Większość prasy kolorowej i dzienników jest w rękach właściciela największej sieci prasy brukowej w Niemczech (wiele wskazuje na jego wyjątkową antypolskość - w końcu ma już wielkie osiągnięcia w wychowaniu głupich Polaczków - na razie jest to tylko część młodzieży ale działa z rozmachem, więc moze poprawić wyniki). Prasa tego kocernu (założył go Axel Springer) unika tematów trudniejszych - jest za to moda, ploty, piszą o orgaźmie i w ogóle dużo, dużo o seksie. Nie trzeba przy tym myśleć - od myślenia są zmarszczki! (mózg też się marszczy i zwiększa przy tym powierzchnię a z nią swoje możliwości). Takie media nie wychowują patriotów ani świadomych obywateli ale świetnie nadają się do produkowania klientów marketom i tak jak trzeba naiwnych kandydatek do burdeli.
Piszę dalej - nie wiem czy jeszcze czytasz. Jest po trzeciej i ogarnia mnie senność ale poczułem do ciebie jakąś niewytłumaczalną sympatię. Dla jasności - jestem z pewnością starszy od ciebie o 1-2 pokolenia. Powiem jeszcze skąd ta sympatia, potem. Co do wybitności Prezydenta lub jej braku - wie o niej Barrack Obama (mówił o tym w Kongresie jednym tchem prawie bez czytania, tak jak zmarły, wymieniając Jego zasługi i mówiąc o dorobku - znać klasę polityka). W Polsce o tym nie wiedzieli ale tylko ci, którym nie dawano się dowiedzieć - łatwiej rządzić ludźmi utrzymywanymi w ciemnocie, wie o tym każdy dyktator. Wiele moim zdaniem wskazuje na to, że partia rządząca dąży (a z pewnością dążyła) do wprowadzenia dyktatury stopniowo i "kuchennymi drzwiami"; osiagnięcia na tej drodze: zmarginalizowanie opozycji, przekstałcenie parlamentu w "maszynkę do głosowania" - tak samo było we Włoszech za Mussoliniego i oczywiście zdemoralizowanie społeczeństwa a w szczególnie dużym procencie młodzieży). Choć politycznie byli z różnych opcji umiał Go docenić. Trzeba być kimś - nie każdy to potrafi - nasz premier tego nie umiał, teraz jakby umie ale skąd ta zmiana? Ten obłęd, o którym piszesz wynika z tego, że w nienormalnym kraju (takim jak dzisiejsza Polska) ludzi bardziej od ciebie zorientowanych w sytuacji to szydzenie z Prezydenta i wyśmiewanie jego wad (kto ich nie ma?) najczęściej urojonych - bolało i upokarzało, tym bardziej, że czynili to rodacy a nie wrogowie (a może wrogowie rękami ogłupionych kłamstwami Polaków?). Teraz, ci których poniewieranie Prezydentem wdeptało w ziemię, powstali i żądają przywrócenia pamięci i prawdy o Prezydencie, bo pamiętają jego Wielkość (pooglądaj inną telewizję niż do tej pory, najlepiej 1, 2, 3 a nie te komercyjne śmieci) i pamiętają podłość (to chyba nie przesada) jego prześladowców i nie pozwolą już, by została zapomniana. To nie Prezydent okrył sie niesławą. Trwałą i nie do zapomnienia niesławą okryli się ci, którzy Prezydenta tak nikczemnie traktowali, bo był to ewenement w skali całego świata aby tak traktować przywódcę własnego państwa. Wiele wskazuje na to, że stały za tym i stoją nadal duże pieniądze i to nie z Polski. W ten sposób przywódcę kraju traktują tylko wrogowie (albo zdrajcy). Znaczna grupa liczacych się przywódców partii rzadzącej ma lepkie ręce i lekko wydają grosz publiczny, i wiedzą o tym wszyscy a część z Polaków wie nawet, którzy to. Dlatego pieniędzy wciąż za mało. Przed katastrofą rząd rozpoczął przygotowania do położenia rąk na rezerwach banku centralnego - rzecz stanowiąca zabezpieczenie finansowe państwa, o której decyduje tylko prezes banku. Prezes Skrzypek sprawiał problemy, zginął w katastrofie. Więcej osób sprawiających problemy zginęło w tej katastrofie np.: prezes IPN Kurtyka mający inny pomysł na IPN niż premier i kolesie, poseł PiS Wasserman, którego tak bardzo chciano trwale usunąć z komisji śledczej, rzecznik praw obywatelskich Kochanowski, do którego zaczęto dobierać się podobnie jak do Prezydenta (tak samo się wtedy zaczynało), generalnie najlepsi politycy obu partii opozycyjnych. Odeszli jak na specjalne zamówienie. Zależnie od tego, czy jesteś osobą wierzącą czy nie jest kilka możliwości: 1. Zamach (zginęli też politycy partii rządzącej ale po zrobieniu bilansu to jednak zginęło więcej polityków opozycyjnych więc per saldo jest to opłacalne, poza tym o czym mogli rozmawiać w Katyniu obaj premierzy w środę przed katastrofą? (to teoretyczne rozważania) - kto sprawcą? a kto to wie? wizyta prezydenta w Katyniu bardzo nie pasowała przywódcom Rosji, zaden z nich nie pokwapił sie do Katynia, wysłano pomniejszego urzędnika, jawny afront, dyplomatyczny skandal - katastrofa załatwiła kilka spraw za jednym zamachem, a gdyby to było KGB to mamy gwarancję perfekcyjnego wykonania. 2. Ręka Szatana - nagroda za podłość i nikczemność otwierająca olbrzymie możliwości przed rządzącą partią. 3. Ręka boska - jeżeli ktoś nie ceni tego, co ma wartościowe to obraża Boga, który mu to odbiera jako niegodnemu swojej łaski. Ta kara byłaby za trzy rodzaje grzechu: za łotrostwo prześladowców, za obojętność mających władzę i za bezczynność nie mających władzy, że nie zbuntowali się i nie zmietli łotrostwa - czyli kara dla całej Polski ogółem. I na zakończenie o tym, co obiecałem wcześniej tj. o źródłach sympatii: Jesteś osobą w pewnym sensie wyjątkową - na początku, żartem, wspomniałaś że Prezydent może zostać świętym. Te słowa mogą być wbrew pozorom prorocze: Zmarły JUŻ spełnia szereg potrzebnych warunków - przez swą działalność, przez swoje życie, przez śmierć i PRZEDE WSZYSTKIM przez postawę wobec prześladowców. Cały czas miałem Mu za złe, że nie robi z nimi porządku - nie musiałby ich gnoić tak jak oni Jego, to nie ta kategoria człowieka, wystarczyłoby gdyby "dał im popalić". On tak nie postąpił, cierpiał w milczeniu i z godnością, jak MĘCZENNIK - również za wiarę, a z nim jego rodzina. Normalny człowiek tak nie postępuje. A kto tak postępuje? ŚWIĘTY! Jego ewentualna kanonizacja na pewno nie byłaby wcześniej, niż Jana Pawła II - "kościelne młyny mielą powoli". Nie mów więć, że "Prezydent nigdy takim (wybitnym człowiekiem) nie był, bo teraz chyba sama już w to nie wierzysz. Ciekawe czy menele od protestów zostaliby wysłani również na Plac Św. Piotra? Szkoda, że pisałaś o CAŁYM SZACUNKU DLA ZMARŁEGO, bo z innych fragmentów wynikło, że ten "cały" był raczej niewielki. Nie wspominaj też przez jakiś przynajmniej czas "naszego papieża". Przykro mi to pisać ale mając do Zmarłego taki właśnie stosunek sprzeniewierzasz się papieskiemu nauczaniu. O Warszawiaków się nie martw - są dziś o niebo dojrzalsi od mieszkańców Krakowa a raczej od tych wyjców spod Pałacu Biskupiego (grubo poniżej skali), którzy nieudolnie Krakowian udają i, niestety, od ciebie. Mam nadzieję, co do ciebie, że to przejściowe. A wyjce są dla Krakowa wrzodem bo, jak to się mówi, robią z naszego miasta "wiochę"
r
roch.1
Profanacją jest to, że coś (bo nie człowiek) bezwartościowego (jak ty) drwi z człowieka, którego wielkość widzą wszyscy (wielkość bez upudrowanej twarzy, bez przemówienia czytanego z monitora (bo ujęcie jest tylko z bliskiego planu) tylko wygłaszanego z głowy jeśli trzeba było to przez pół godziny albo dłużej (ale do czegoś takiego "trzeba mieć łeb" nie tak jak nasz premier, który w takiej sytuacji jak teraz wygłasza wciąż takie same miałkie przemówienia (bo spece od wizerunku są głupi w takiej sytuacji i premier biedaczysko się męczy i robi co może, a może niewiele - wielu nauczycieli zrobiłoby to lepiej). Problem w tym, że lepszych od siebie niszczyło się, a najlepszego najbardziej i niewielu teraz chce współpracować z taką ekipą rządzącą, szczególnie dlatego że już zaczyna ona cuchnąć trupem, bo koniec jej rządów się zbliża a kto chce trzymać z przegranymi. Parodią jest to, że to w XXI wieku niszczono najlepszych ludzi w kraju tylko dlatego, że różnica jakości była zbyt widoczna. Teraz kolesie u rządu trzęsą portkami, co to będzie - trzeba będzie teraz zapłacić za niszczenie ludzi, za zwalnianie z pracy, za złodziejstwa, za oszustwa, afery i oczywiście za niegospodarność. Trzęsą portkami, bo tacy to mężczyźni, że tylko po portkach można ich rozpoznać a nie po zachowaniu.
Nauczyli ciebie ciołku dwóch wyrazów - potrafiłeś ułożyć z nimi byle jakie zdanie ale nie można zrozumieć o co ci chodzi, bo sam nie rozumiesz, co one znaczą. Jest w tobie coś z wielkości - twoją głupotę można tylko z piramidą porównać.
Mogłeś nie wiedzieć o tym, że zmarły to był naprawdę KTOŚ, ale to tylko dlatego, że wyznaczyli ci miejsce w rezerwacie dla głupoli, bo tacy byli im potrzebni.
Zyczę ci, żeby stał się cud i żebyś zmądrzał.
r
roch.1
Mieszkam w Nowej Hucie a mój zmarły ojciec ją budował. Bywa tu sporo chamstwa, szczególnie na nowszych osiedlach o niskiej przeciętnej wieku, bo ludzie wyrwani ze swoich środowisk i skupieni na pracy zarobkowej często za mało czasu poswięcają wychowaniu dzieci. Część starszych mieszkańców mówi na to "wielka wiocha". W starej Nowej Hucie jest pod tym względem znacznie lepiej, choć być może nie tak dobrze jak w starym Krakowie. Po zamknięciu szeregu dużym zakładów przemysłowych wielu ludzi straciło pracę i tracą ją następni. Żyją tu jednak również ludzie kulturalni i wartościowi, jest też taka młodzież, która potrafi i czyni znacznie więcej niż skandowanie - na stadionie albo przed Pałacem Biskupim albo udział w burdach na meczach i po nich - ci jednak nie wrzeszczą, żeby ich zauważono, więc mało o nich słychać na Starym Mieście.
Proszę się nie wstydzić za męty (to najemnicy posługujących się tymi metodami środowisk politycznych i medialnych). Być może są z Nowej Huty ale znać tu szlif TVN-owski. Wiem, bo uczestniczyłem tam w castingach. Poza tym sam wstyd to zbyt defensywna postawa. Nie wolno dopuścić do pozostania przy władzy lub do jej zdobycia przez spodlałe ugrupowania. To oni są mocodawcami a tamci to tylko bezduszne i bezmyślne "instrumenta vocalia" (przepraszam, jeśli druga końcówka jest niewłaściwa ale z łacina nie miałem do czynienia w zasadzie od czasu studiów.
r
roch.1
Widzisz ale jak koń dorożkarski - w tą stronę, w którą ciebie ustawiono. Widać, że w pocie czoła pracowano nad tym, abyś nie lubiła kogo należy. Plus dla ciebie - za pisownię i polityczną poprawność, niestety nie za rozsądek (a tak dobrze zapowiadało się na początku twojego wpisu!). Widać czytujesz jedynie słuszna gazetę i oglądasz równie wartościową telewizję. Twe wnioski więc nie dziwią. A poza tym wymuszanie czegoś przez mniejszość to nie demokracja a totalitaryzm (preferujesz model faszystowski czy komunistyczny?) Gdzie była twoja tak wielka wrażliwość, kiedy lżono i szydzono z Prezydenta własnego kraju wybranego w demokratycznych wyborach, w stopniu bez precedensu w skali całego świata. Gdyby chciał traktować atakujące go szumowiny tak jak oni Jego, czy trak jak demokrację traktuje obecny premier zawsze wyrozumiały dla kolesiów to nie tylko nie wychodziliby z sądów ale byliby jeszcze niszczeni medialnie. I skąd ta twoja pycha? Kim ty jesteś, by tak gardzić innymi? Śmieszna jesteś, żałośnie śmieszna. To twoim zdaniem demokracja? Jeśli tak to dobrze umiałabyś znaleźć się w łagrze albo w kacecie, ale nie jako więzień. No i jeszcze jedno ostojo wrażliwości: gdyby na ulicy zaczepiał ciebie pijany menel leząc za tobą natrętnie i wulgaarnie zagadując, to co byś wtedy zrobiła? Dla niektórych pań to takie męskie (wierzę, ze nie dla ciebie). Kobiecie to mniej przystoi ale mężczyzna, aby nie dać w zęby, odpowiada wtedy jedynym językiem, który może do takiego typa dotrzeć. Nie zdziwiłbym się, gdyby dostał za to pieniądze - no bo skąd akurat wtedy jak na zawołanie znalazła się tam kamera? To jest do zrobienia - ogłasza się casting np. na widza w programie pani Drzyzgi i ma się przegląd kandydatów a niektórzy od razu wypowiadają się w sposób, o którym wiedzą że będzie mile widziany - taki dyskretny sposób prostytuowania się przed kamerą. Potem jest montaż i wycina się to co nie pasuje do wizji programu. Można np. (tak było) przedstawić jako rasistę Górala, który przeganiał Cyganięta kradnące mu bezczelnie kury sprzed domu. Ich ojciec, bardzo wrażliwy na ich punkcie, z wielkim tupetem mówił o podłości rasisty. Widziałem to z bliska - był taki program pani Drzyzgi. Tak robią to w TVN-ie. Widziałem jacy ludzie tam się pojawiają - dla pieniędzy czasem po prostu z biedy. Ale nawet bieda nie każdego skłania do tego, aby się ześwinić. I w ostatniej sprawie: są świadkowie "spontanicznych" protestów przed budynkiem Kurii i zachowania jej uczestników. Ja widziałem to tylko w telewizji, ty chyba też - ale od świadków wiem więcej i dlatego mam pewność, kto w Krakowie to organizował. Poza tym nakręcono też zdaje się film, dłuższy niż to co pokazano w TV. Prymitywizm i chamstwo uczestników biły w oczy, tak samo jak radość przywódców.
r
roch.1
Czyżby Świętoszku? Dobrze, że tekst krótki, bo błędów mogłoby być więcej - pisze się "pochówek".
r
roch.1
Jesteś mocny w przekonaniach ale skąd ta pewność? Chyba tylko stąd, że nazwisko Kaczyński ci nie smakuje. To chyba skutek niewłaściwej diety. jedz coś zdrowszego niż prasowe fastfoody.
r
roch.1
Twoja wypowiedź jest jedną z rozsądniejszych. Chociaż początkowo nie miałem zdania w sprawie pochówku wawelskiego, z czasem doszedłem do stanowiska, dziś już ugruntowanego, że decyzja kardynała Dziwisza (jedynego uprawnionego przecież) była słuszna. Nie chcę przez to odbierać zasług prezydentowi Kaczorowskiemu - zbyt długo żyję. Mamy tu dwóch wielkich ludzi, dwóch ludzi, dwóch uczestników walki o niepodległość. Każdy z nich żył i działał w innych (choć nie do końca) czasach i warunkach ale każdy ma niepodważalne osiągnięcia i zasługi. Jeden z nich był, i jest nadal, nienawidzony oraz lżony przez swoich przeciwników, którzy nie zdołali odebrać mu wielkości ale sobie odebrali człowieczeństwo. To masowe zezwierzęcenie będzie jak piętno hańby na kartach naszej historii. Teraz czas na to, by ludzie przestali się kłócić a zwierzęta zmarginalizowali. To, że Prezydent był "krytykowany" (co za eufemizm!) nie jest może samo w sobie wystarczająca przyczyną wawelskiego pochówku ale (tu się chyba różnimy) uważam, że i bez tego zasłużył sobie na Wawel - dokonaniami i dorobkiem, w tym naukowym. A cały ten jazgot wrzaskliwych pożal się Boże strażników historii i tradycji robią na mnie wrażenie akcji "biurokratycznej" tzn. prowadzonej zza biurka, bo typowo biurokratycznie są formułowane zarzuty: 1. NIE ZGINĄŁ W WALCE - tak, podobnie jak Kościuszko (zmarł w łóżku), książe Poniatowski (zginął przecież nie w walce tylko utonąwszy po otrzymaniu śmiertelnego postrzału podczas osłaniania odwrotu wojsk Napoleona pod Lipskiem), Piłsudski (zmarł w łóżku), Sikorski (podobnie jak Prezydent "tylko zginął w katastrofie lotniczej"), Mickiewicz (zmarł podczas zarazy), Słowacki (podobnie) i Norwid (podobnie); 2. NIE BYŁ ŻOŁNIERZEM (jak Mickiewicz, Słowacki, Norwid a nawet Piłsudski - samouk, który zaczął od podręczników taktyki a skończył na dowodzeniu walką w polu a poza tym świetnie dobierał współpracowników - ale wykształcenia wojskowego nie miał; 3. NIE BYŁ KRÓLEM (podobnie jak wszyscy wcześniej wymienieni). No im jeszcze jedno: to nie rodzina chciała wybrać takie miejsce, nie była to też jednoosobowa decyzja brata - brat kilkakrotnie rozmawiał przez telefon z kardynałem Dziwiszem - dzwonił Kardynał pytając o zgodę rodziny a ta była warunkowana wspólnym pochówkiem z żoną. Czy media to ogłosiły? W większości nie - takie mamy media, wolą podgrzewać atmosferę, bo awantura lub zaaranżowany protest jest bardziej medialny niż godne czczenie żałoby (w końcu właścicielem większości wielkonakładowych dzienników w Polsce jest właściciel największej w Niemczech sieci prasy brukowej). No ale to takie "europejskie".
Nie zamierzam ciebie "nawracać" choć chyba różnimy się w poglądach. Pozdrawiam - z wyrazami sympatii.
r
roch.1
Nie dystansuj się od wszystkich Polaków, tylko od marginesu. Nie każdy rozpaczający po śmierci Prezydenta czyni to fałszywie. Popatrz w telewizji, ale nie w takich komercyjnych śmieciach jak TVN (szcególnie!) na rozmowy dzienikarzy z ludźmi, którzy byli wdeptani w ziemię, kiedy krytykowano i lżono Ich Prezydenta. Teraz powstawszy wyprostowali karki i przypominają przypadki tego lżenia i ośmieszania oraz ludzi którzy to czynili (to jest ten margines) a teraz wylewają krokodyle łzy i których podłosci oby nigdy nie zapomniano. Budzi to obrzydzenie i niesmak - w tym całkowicie się z Tobą zgadzam. Co do Powązek mam zdanie odmienne.
r
roch.1
Po przeczytaniu twojego wpisu widzę, że nie ma szans na to byś zrozumiał co się dzieje. O polityce wiesz chyba tyle ile się można w pijanym widzie nauczyć, choć na margines polityki szanse może masz. Nie pisz Jaruś, bo człowiek tej klasy nigdy nie byłby kumplem kogoś, kto tak mało wie i rozumie. O tym, czego Zmarły dokonał wiedzą wszyscy ale nie ty, bo to za trudne. Poza tym różnica między wami jest prosta - ludzie będą o nim pamiętać i uczyć swoje dzieci a na twój grób co najwyżej ktoś splunie, jeśli dowie się co tu wypisywałeś.
r
roch.1
Nie ośmieszaj się. Jeśli chcesz zabierać głos na poważne tematy, to najpierw naucz się pisać po polsku (9 błędów w tak krótkim tekście a nawet w swoim imieniu - zgroza! to chyba rekord stulecia) a potem poukładaj sobie w głowie, bo próbujesz być dowcipna a wychodzi z tego głupota i chamstwo.
p
pl
Wstyd mieć takich jak ci na zdjęciach.Żeby się nie okazało, że świat bardziej uhonoruje prezydenta. Niektórzy nie zasługują na Polskę i robią jej wstyd
m
myk3
i wrogów jego polityki mamy do dziś to dla Anty;);)
m
myk3
i wrogów jego polityki mamy do dziś to dla Anty;);)
m
myk3
mi za tych ludzi jak można tak kompromitować siebie i całą Polskę
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska