Oskarżony proponował wielu osobom zawieranie umów inwestycyjnych, które charakteryzowały się wysokimi miesięcznymi odsetkami, dochodzącymi do 12 proc. Była to forma tzw. „piramidy finansowej”. Pierwotnie odsetki były pokrywane z bieżących wpłat kolejnych osób, a w momencie załamania się dopływu osób i gotówki, cały proceder został ujawniony.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Jarosław K., początkowo odmawiał składania wyjaśnień, a w toku kolejnych przesłuchań nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, za wyjątkiem sfałszowania i posłużenia się sfałszowanym dokumentem. Twierdził, że inkasowanych od pokrzywdzonych pieniędzy nigdy i nigdzie nie inwestował. Tłumaczył, że chciał kontrahentom pomóc i sprawić „by byli zadowoleni”, a z drugiej strony zyskać uznanie i szacunek dla siebie tj. swojej wiedzy i umiejętności inwestowania na rynku finansowym. Twierdził, że z prowadzonej działalności sam nie osiągnął żadnych korzyści majątkowych.
Jarosław K. nie był karany sądownie. Za zarzucane oskarżonemu czyny grozi mu kara więzienia do 10 lat.
ZOBACZ KONIECZNIE: