Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: przychodnie zdzierają kasę z pacjentów

P. Rąpalski, A. Górska
Strona odpisu kosztuje każdego pacjenta z NZOZ Kraków-Południe 6 zł 30 gr
Strona odpisu kosztuje każdego pacjenta z NZOZ Kraków-Południe 6 zł 30 gr Wojciech Matusik
Niejasne przepisy pozwalają przychodniom lekarskim zdzierać kasę z pacjentów. Z rozporządzenia ministra zdrowia i ustawy o prawach pacjenta wynika, że za odpis jednej strony dokumentacji medycznej przychodnie mogą brać od kilkunastu groszy do ponad 6 zł. Placówki dowolnie interpretują przepisy i według własnego zdania ustalają stawki opłat. Ze szkodą dla pacjentów.

Rzecznik praw pacjenta na podstawie skarg na wysokie opłaty za dokumenty wszczął już postępowanie w sprawie NZOZ Kraków-Południe, który jest zespołem 14 przychodni obsługujących ok. sto tysięcy pacjentów. Zakład odpiera zarzuty, twierdząc, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Zadzwoniliśmy tam z prośbą o uzyskanie odpisu dokumentacji. - Trzeba się zwrócić do lekarza z wnioskiem. Dokumenty wędrują do biura dyrektora. Po siedmiu dniach są do odbioru. Nie umiem powiedzieć, ile kosztuje strona - informuje pracownica rejestracji.

W końcu udaje nam się dowiedzieć, że w NZOZ Kraków-Południe jedna strona odpisu kosztuje 6,30 zł. Dyrekcja nie widzi problemu. - Działam w zgodzie z ustawą. Moje stawki i tak są niższe od maksymalnych - mówi dyrektor NZOZ Tomasz Walasek. - Odpisy to nie zwykłe ksero. Dziennie mamy nawet kilkadziesiąt wniosków o ich sporządzenie. Muszę z tego powodu odrywać pracowników od innej pracy - dodaje.

Przypomina, że jego placówka nie tylko leczy ludzi, ale jest firmą, która musi zarabiać na wolnym rynku.
Zadzwoniliśmy do kilkudziesięciu innych zakładów opieki zdrowotnej w Małopolsce. W większości z nich odpis dostaniemy tanio, bo w cenie ksero, czyli maksymalnie 60 gr za stronę. Drożej jest już np. w krakowskiej firmie Terapia Med, która za odpis pobiera 3,50 zł. Pacjenci powinni jednak sprawdzić, jakie procedury są w ich lecznicach. Dokumentów z przychodni, w której się leczymy, potrzebujemy, np. idąc do lekarza specjalisty, w ZUS czy banku. Możemy zrobić wyciąg, odpis lub ksero.

Maksymalna opłata za dwa pierwsze dokumenty, zgodnie z ustawą, wynosi 6, 48 zł. Oba druki zawierają pieczątkę potwierdzającą zgodność z oryginałem i podpis. Prawnicy zastanawiają się, czy odpisu nie mogłoby zastąpić zwykłe ksero, ale prawo tego nie precyzuje.

W sprawie wyciągu takich kontrowersji nie ma. To część dokumentacji, którą lekarz może skompletować z wielu dostępnych danych. Wyższa stawka za wyciąg może więc być uzasadniona. Pacjenci skarżą się jednak, że tanie ksero dokumentu od drogiego odpisu różni się jedynie przybiciem pieczątki i podpisem. - Pacjenci zwracają się do nas z tym problemem - potwierdza Tomasz Filarski, rzecznik praw pacjenta przy małopolskim NFZ. Czeka na wykładnię Ministerstwa Zdrowia w kwestii opłat za odpisy dokumentów.

wspł. K. Sakowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska