https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Przyducha możliwą przyczyną śnięcia ryb w Wildze. "W ciągu kilku godzin wyłowiono 40 kg martwych ryb". Widok był przygnębiający

Bartosz Dybała
Wilga, wyławianie śniętych ryb
Wilga, wyławianie śniętych ryb Łukasz Gibała
Przyducha była możliwą przyczyną śnięcia ryb w rzece Wildze w Krakowie. To znaczne zmniejszenie ilości tlenu w wodzie. Na razie poznaliśmy tylko wyniki wstępnych badań. Sprawę cały czas bada Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który sprawdza m.in., czy rzeka została czymś zanieczyszczona. Z kolei krakowscy radni zapowiedzieli, że w trybie pilnym zostanie zwołana Komisja Kształtowania Środowiska RMK.

Śnięte ryby w rzece Wildze. Co było tego przyczyną?

O śnięciu ryb w rzece Wildze zaalarmowali w piątek 7 lipca mieszkańcy. Na miejsce poza służbami ochrony środowiska udali się również krakowscy radni. Widok, jaki zastali, był bardzo przygnębiający.

- Mnóstwo śniętych ryb, zanieczyszczeń i smród - relacjonował w mediach społecznościowych Łukasz Gibała (klub "Kraków dla Mieszkańców"). - Poinformowany został wojewódzki inspektorat ochrony środowiska, policja, prokuratura, straż pożarna oraz wojewoda. W trybie pilnym zostanie też zwołana Komisja Kształtowania Środowiska w Radzie Miasta Krakowa, na czele której stoi radny z naszego klubu Kraków dla Mieszkańców: Jan Stanisław Pietras - informował radny Gibała.

Dodał, że w zaledwie kilka godzin na jednym odcinku rzeki wyłowiono ponad 40 kg martwych ryb.

Wyjaśnianie przyczyn tego zdarzenia koordynuje wojewoda małopolski Łukasz Kmita.

- Wojewoda polecił służbom ścisły monitoring sytuacji oraz współpracę także pod kątem posprzątania terenu i utylizacji padłych ryb. Usunięciem śniętych ryb z koryta rzeki Wilgi zajął się Polski Związek Wędkarski. Prace koordynowane były przez Państwową Straż Rybacką - poinformowała Joanna Paździo, rzeczniczka prasowa Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Badania wody przeprowadzono w mobilnym laboratorium Państwowej Straży Pożarnej.

Swoje badania pobranych próbek prowadzi też Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego nie otrzymało potwierdzenia o ponadnormatywnym stężeniu substancji szkodliwych w rzece Wildze. Obserwacja będzie prowadzona dalej. Służby otrzymały od wojewody polecenie natychmiastowej reakcji w przypadku dalszych sygnałów o śniętych rybach.

Jak przekazał w swoim raporcie WIOŚ, wyniki wstępnych badań wskazują na wystąpienie tzw. przyduchy, która mogła spowodować śnięcie ryb. Przyducha to "znaczne zmniejszenie ilości tlenu rozpuszczonego w wodzie". "W skrajnym przypadku może prowadzić do masowego wymierania" ryb.

Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska kontynuują działania w terenie, m.in. dalszą penetrację rzeki celem stwierdzenia ewentualnego źródła zanieczyszczeń. Korzystają z drona.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Realista
„Przyducha możliwą przyczyną”

Ta, pewnie — bo to jest pierwsze gorące lato w Polsce.

Gdyby taka „letnia przyducha” była przyczyną śnięcia ryb, to w ogóle byśmy w polskich wodach żadnych ryb nie mieli.

Oczywiście szukają tak, aby nie znaleźć sprawcy.
E
Ehh
Oj nie wiem czy przyducha występuje na tego typu ciekach,to bardziej domena zbiornikow ze stalo wodą, której ubywa,,gdzie spada zawartość tlenu a w raz z nowo pojawiającym sie narybkiem zapotrzebowanie na tlen wzrasta

plus dodatkowe organizmy, które sie namnazaja zużywając tlen a ryby nie mają możliwości przemieszczenia sie ...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska