Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Pseudokibice Cracovii: narkotyki, maczety i pomoc szefowej gangu

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Jacek W. ps. Małpa na sali rozpraw krakowskiego sądu. Jest skuty łańcuchami i pilnowany przez policjantów uzbrojonych  broń maszynową. Jego oskarżenie było możliwe dopiero po ekstradycji z Wielkiej Brytanii, gdzie się ukrył przed polską policją i prokuraturą
Jacek W. ps. Małpa na sali rozpraw krakowskiego sądu. Jest skuty łańcuchami i pilnowany przez policjantów uzbrojonych broń maszynową. Jego oskarżenie było możliwe dopiero po ekstradycji z Wielkiej Brytanii, gdzie się ukrył przed polską policją i prokuraturą
Mariusz K i Magdalena K., czyli bossowie gangu kiboli Cracovii, siedzą za kratkami, ale teraz w Krakowie rozpoczął się proces 10 osób, które były aktywnymi członkami tej grupy przestępczej. Wśród nich mistrz Polski i zawodnik MMA Salim T. który jednak zaprzecza zarzutom i nie kryje, że na sali rozpraw toczy być może najważniejszy bój w życiu. - To walka o prawdę. Moja kariera i życie prywatne zostało zrujnowane - nie krył oskarżony mężczyzna. W areszcie pozostaje od 29 stycznia 2019 r. Prokuratura zarzuca mu udział w gangu i w obrocie 10 kg narkotyków.

FLESZ - Rewizja podręczników. Będą zmiany?

Członkowie grupy

Na ławie oskarżonych oprócz Salima T., są również Jacek W. ps. Małpa, Krzysztof G., Marcin K. ps. Kotek., Marcin S. ps. Salkon, Robert W. ps. Olo, Mariusz N., Grzegorz K. ps. Gumowy, Piotr K. ps. Wisełka i Andrzej R. ps. Ryba.

To ledwie garstka członków gangu, który liczył ponad 50 osób. Zdaniem prokuratury oskarżeni mają związek z narkotykami na dużą skalę, choćby Marcin S. ps. Salkon miał uczestniczyć w obrocie 228 kg marihuany wartej 3,5 mln zł i 0, 5 kg kokainy za 18 tys euro.

Inni mają na sumieniu mniejsze ilości narkotyków 10, 18, 29 kg. Można powiedzieć, że to tylko niewielki wycinek działalności gangu, bo bossowie odpowiadają za przemyt 5,5 tony marihuany wartej 88 mln zł, którą cykliczne sprowadzali z Hiszpanii w paletach z winem i owocami.

Za załadunek TIR-ów odpowiadał Paweł S. delegowany do Hiszpanii przez szefów gangu. Potem jego zadania przejął Maciej B.
Narkotyków było tak dużo, że w Skawinie pod Krakowem kibole wynajęli olbrzymi silos, by je przechowywać po sprowadzeniu do kraju.

Dbał o to choćby Patryk P., który dziś jest skruszonym przestępcą i pogrąża dawnych kumpli z gangu. Drugi skruszony Krystian K. dbał o rozliczenia finansowe w walutach po 500 euro.

Kibole sprowadzali też 100 kg kokainy z Holandii w skrytkach samochodowych. Sami też wysłali do Norwegii produkowaną w Polsce amfetaminę o wartości 1,2 mln zł. Mieli doskonale zorganizowaną sieć transportu i życzliwych ludzi w wielu europejskich krajach.

Kibolskie kontakty

Nie byli w stanie sami rozprowadzić takich ilości narkotyków, więc bracia „Zieleni” nawiązali kontakty z zaprzyjaźnionymi kibolami z innych klubów z kraju.

W ten sposób związali się i ich transporty szły do Wielkopolski, gdzie przejmowali je pseudokibice Lecha Poznań i na Pomorze do sympatyków z Arki Gdynia.

Dodatkowo, w krakowskim procesie, oskarżony Krzysztof G. odpowie za to, że pod Wieliczką uprawiał 330 krzaków konopii z których mógł wytworzyć 9 kg narkotyków. Wyprodukował też 266 tabletek MDMA i zajmował się obrotem na duża skalę niezarejestrowanymi lekami i sterydami co stanowiło duże niebezpieczeństwo dla ludzi.

Napad z maczetami

Jacek W. ps. Małpa. ma też zarzut udziału w napadzie na kiboli Widzewa, którzy przybyli do Krakowa na mecz Wisły.
Kibole ŁKS pod auta pseudokibiców z Łodzi podłożyli nadajnik GPS i zawiadomili braci „Zielonych” z Krakowa, jakimi samochodami poruszają się „wrogowie. Kibole Cracovii ruszyli w pościg i 14sierpnia 2017 r. dopadli widzewiaków na autostradzie A4 pod Jaworznem. Staranowali kradzionym samochodem, a potem szybko wyskoczyli, by dokończyć dzieła.

„Małpa” zadał cios maczetą i prawie odrąbał rękę Maciejowi P. Drugi z pokrzywdzonych doznał wstrząsu mózgu i ran szarpanych podudzia ofiary.

Świadek Patryk P. zeznał potem, że początkowo Jacek W. ps. Małpa w drodze powrotnej martwił się, czy pokrzywdzony przeżył cios maczetą, ale po chwili chwalił się, że „mu odrąbał rękę”.

Oskarżeni na krakowskim procesie przyznają, że znali braci „Zielonych” Adriana i Mariusza Z., jeden z oskarżonych chodził z nimi do gimnazjum, inny to ich daleki kuzyn, ale nie widział bossów od lat.

Szersze relacje oskarżeni zamierzają składać dopiero, gdy na rozprawie pojawią dwaj główni świadkowie oskarżenia, czyli Patryk P. i Krystian K. ps. Klemens, którzy pomawiają ich o handel narkotykami.

Ukrywał szefową gangu

Dodatkowo oskarżony Andrzej R. odpowiada za pomoc w ukrywaniu się szefowej gangu Magdaleny K. i utrudnianie śledztwa. Kobieta była ścigana od 16 października 2018 w kraju, a od grudnia 2017 ujawniono jej wizerunek, a w lutym 2019 r. rozesłano za nią Europejski Nakaz Aresztowania i miała tzw. czerwoną notę Interpolu jako jeden z najpilniej ściganych przestępców.
Mimo poszukiwań listem gończym i ENA Magda K. mogła liczyć na pomoc Andrzeja R., który woził ją mimo zakazu opuszczania kraju w związku ze swoją sprawą karna za obrót narkotykami.
Był też przy Magdalenie K. podczas jej wpadki w lutym 2020 r. w Zvoleniu na Słowacji.

Salim T. odpiera zarzuty

Na procesie najdłużej wyjaśnienia składał Salim T. Zaprzeczył, jakoby miał należeć do grupy i by przewoził 10 kg narkotyków. Sam ma do nich negatywny stosunek, nigdy żadnych nie brał.

- Wielokrotnie miałem niezapowiedziane kontrole antydopingowe i antynarkotyczne. Nigdy żadne nie wykazały substancji zabronionych - stwierdził Salim T.

Nie był do te pory karany czy nawet zatrzymany przez policję. Nie interesował się również piłką nożną.

- Nigdy nie byłem na meczu Cracovii ani nie należałem do środowiska pseudokibiców - mówił. Prowadził kiedyś zajęcia na Wiśle i zdarzyło mu się, ze zjadł obiad z Pawłem M. ps. Misiek, liderem kibolskiej bojówki Sharks.

Kibole namawiali go, by się do nich przyłączył i brał udział w „ustawkach”. Nigdy jednak tego nie zrobił. Opowiedział za to, że skończył studia na Uniwersytecie Jagiellońskim i Uniwersytecie Ekonomicznym i podyplomowe studia na AGH. W tym czasie jednocześnie trenował sztuki walki.

Na 11 walk wygrał 10. W końcu jego praca została doceniona i trafił do najlepszego klubu w Stanach Zjednoczonych - American Top Team. Wiązało się to z podpisaniem kontraktu z UFC, najbardziej prestiżową organizacją MMA na świecie.
Pierwszy trzy walki przegrał, ale włodarze dali mu kolejną szansę. Tej już nie zdążył wykorzystać.

Zrujnowana kariera

- Moja kariera to było całe moje życie. Straciłem to w ciągu sekundy. A nie dopuściłem się najmniejszego przestępstwa - mówił. Negatywnie wyrażał się o Krystianie K. który pogrąża go swoimi zeznaniami i opisał ich scysję w jednym z krakowskich lokali, gdy przyszły skruszony przestępca negatywnie wypowiedział się o tragicznie zmarłym Adrianie Z. ps. Zielony, którego w grudniu 2017 r. policja zastrzeliła w trakcie próby zatrzymania.

- Obraziłem go słowami, jego duma została urażona, przestraszył się, wiedział też, że nie może mi nic zrobić. Wydaje mi się, że w momencie, gdy poszedł na współpracę, przypomniał sobie o mnie i chciał mnie obciążyć - wyjaśnił oskarżony.

Dodał, że Krystian K. uzyskał korzyści procesowe za zrujnowanie mu życia, jego żonie i rodzinie. Przypomniał, że Krystian K. to jeden z dwóch kluczowych świadków, dzięki którym śledczy mogli sformułować kilka aktów oskarżenia w sprawie braci „Zielonych”. Salim przypomniał jednocześnie , że świadek Krystian K. nie jest wiarygodny, a dodatkowo był wielokrotnie karany. Zauważył, że Krystian K. pomówił go, że oskarżony chciał przejąć kierowanie grupą przestępczą.

- A ja przecież do dwóch miesięcy byłem w USA. Wróciłem na pogrzeb Adriana Z. na 10 dni, a później znów wyleciałem do Stanów i byłem tam aż do wakacji. Jak niby miałbym kierować grupą? - stwierdził Salim T. Mówił, że miał nieposzlakowaną opinię, a prokurator oskarżył go o czyn, którego się nie dopuścił. - Nie ma na to dowodów i ich nie będzie, bo nie można udowodnić czegoś, co nie miało miejsca - podkreślił oskarżony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska