FLESZ - Jedziesz na wakacje? Zabierz ze sobą paszport covidowy

O złapaniu dzików i relokowaniu (wywiezieniu w inne, odpowiedniejsze dla tych zwierząt miejsce) ich z osiedla Podwawelskiego poinformował Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Tomaszowicach. Odłownia z kampusu UJ trafiła na os. Podwawelskie w ostatni piątek, stanęła w rejonie szkółki drzew, krzewów i bylin przy ulicy Słomianej.
"Nieoczekiwanie już tej samej nocy udało się odłowić cała grupę dzików (3 lochy i 17 maluchów). Zwierzęta bezpiecznie udało się zapakować na przyczepę (cały proces trwał około 20 min.) i relokować w bezpieczne dla nich miejsce - bezpieczniejsze niż centrum Osiedla Podwawelskiego" - relacjonuje w mediach społecznościowych Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Tomaszowicach.
Przypomnijmy, że to pogotowie dla dzikich zwierząt z Tomaszowic - które na zlecenie krakowskiego magistratu na terenie Krakowa i pomaga rannym lub gdzieś uwięzionym zwierzętom - było inicjatorem ustawienia w mieście odłowni. Przez ostanie dwa miesiące odłownia znajdowała się na terenie kampusu UJ, tam była też testowana i ulepszana. To metalowa klatka, wyposażona w czujniki ruchu i z zamknięciem sterowanym za pomocą aplikacji w telefonie. Złapane do niej dziki wywozi się i wypuszcza poza miastem, w granicach obwodu łowieckiego, w którym znajduje się Kraków (sięga on od Rząski po Niepołomice i Wieliczkę).
Opiekujący się odłownią zwracali uwagę, że takich urządzeń w Krakowie przydałoby się jeszcze z cztery lub pięć. "Optymistyczne jest nastawienie władz Krakowa do rozbudowy systemu odłowni, mamy zapewnienie wiceprezydenta o pełnym wsparciu i budowie kolejnych urządzeń" - pisze teraz na Facebooku Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Tomaszowicach.
Odławiający dziki podkreślają jednocześnie, że to nasze codzienne zachowania mają ogromny wpływ na liczbę dzików w mieście.
"Trzeba pamiętać, że to my, mieszkańcy przyczyniamy się do drastycznego rozrostu populacji tych zwierząt. Pozostawione resztki jedzenia czy też bezpośrednie dokarmianie tych zwierząt powoduje przyzwyczajenie ich do miejsc, gdzie mogą stanowić zagrożenie dla człowieka. Ogromnym problemem są kiepskie ogrodzenia ogródków działkowych, gdzie użytkownicy budują kompostowniki, które są wręcz zaproszeniem dla tych zwierząt" - alarmują.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- W tych znakach zodiaku łatwo się zakochać
- Mistrzostwa Europy w piłce nożnej EURO 2020
- Oto finalistki Miss Małopolski i Miss Małopolski Nastolatek
- Drapacze chmur i 100 tysięcy mieszkańców. Tak ma wyglądać nowa dzielnica Krakowa
- Kraków. Najlepsi z najlepszych mistrzów parkowania. Przeszli samych siebie!