Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Radni miejscy wyrzucili kontrowersyjny plan dla osiedla Podwawelskiego do kosza

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Osiedle Podwawelskie
Osiedle Podwawelskie Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Rada Miasta Krakowa odrzuciła projekt planu miejscowego dla osiedla Podwawelskiego już w pierwszym czytaniu. Od początku chcieli tego radni Platformy Obywatelskiej. Przedstawiciele innych klubów w RMK byli za tym, aby skorygować dokument, przywracając tereny zielone w obszarach, które teraz są przeznaczone pod zabudowę wielorodzinną.

Przypomnijmy, że spór o wzbudzające kontrowersje zapisy planu miejscowego dla osiedla Podwawelskiego toczy się już od wielu miesięcy, mimo to ostatecznie kompromis między stroną społeczną a urzędnikami nie został osiągnięty. Pierwsze czytanie projektu odbyło się na sesji rady miasta 16 lutego. Zapisy dokumentu wywołały gorącą dyskusję wśród radnych.

Przewodniczący klubu PiS Włodzimierz Pietrus zwrócił uwagę, że zabudowę terenów zielonych na osiedlu Podwawelskim przewidziało studium zagospodarowania przestrzennego, z którym wszystkie plany miejscowe muszą być zgodne.

- Klub PiS wstrzymał się od głosu podczas przyjmowania studium przez radę miasta. Teraz będziemy dążyć do zmiany zapisów planu dla Podwawelskiego, wsłuchując się w głosy mieszkańców i z poszanowaniem uwag, które zostały do niego zgłoszone - mówił.

Osiedle Podwawelskie, zdjęcie dzięki uprzejmości TVN 24

Kraków. Spór o przyszłość Podwawelskiego. Miejscy radni oraz...

Już na początku sesji Rady Miasta Krakowa na mównicy wystąpiła radna miejska PO Iwona Chamielec, która zgłosiła wniosek o odrzucenie projektu planu zagospodarowania przestrzennego dla tego ważnego obszaru Krakowa w pierwszym czytaniu. Przeciwny takiemu rozwiązaniu jest klub Nowoczesny Kraków.

- Lepiej jest poprawić plan zgodnie z uwagami mieszkańców niż odrzucić go już w pierwszym czytaniu. Robiąc to, otworzymy możliwość deweloperom do budowania na mocy tzw. wuzetek - mówił radny Michał Starobrat.

Andrzej Hawranek z Platformy Obywatelskiej przypomniał, że prace nad planem trwają już bardzo długo, bo aż pięć lat.

- Przez ten czas nie było w zasadzie dialogu albo był bardzo kulawy. W ostatecznym rozrachunku rada miasta dostała projekt, który jest nie do zaakceptowania przez nikogo. Nie da się go poprawiać w nieskończoność. Odrzućmy ten plan i siądźmy do rozmów z mieszkańcami. Przygotujmy taki plan, który będzie do zaakceptowania przez wszystkich krakowian - mówił Andrzej Hawranek.

Za zły plan uważa radny "Krakowa dla Mieszkańców" Łukasz Maślona.

- Ale musimy mieć szacunek do siebie i mieszkańców. Jeśli plan jest zły, to zawsze jest tak, że staramy się go poprawiać. Jeśli uznajemy, że jest do zaakceptowania, wracamy z nim na radę miasta. Tak powinniśmy zrobić. Wyrazem braku szacunku będzie odrzucenie planu już w pierwszym czytaniu - mówił. Jeśli po poprawkach plan nadal nie będzie spełniał oczekiwań mieszkańców, zdaniem Maślony powinno się go podzielić na kilka części. - Tak zrobiliśmy w przypadku planu dla Piasków Wielkich. Do jednego etapu wydzieliliśmy te obszary, które nie budzą kontrowersji. A do etapu drugiego przeznaczyliśmy te obszary, których nie możemy skorygować. W przypadku Podwawelskiego możemy zastosować tę samą zasadę - mówił.

Paulina Poniewska z Akcji Ratunkowej dla Krakowa przekonywała, że planu w obecnym zakresie nie można uchwalić.

- Przez pięć lat walczyliśmy o to, aby osiedle Podwawelskie nie zostało zabudowane, żebyśmy mieli park, i żeby Podwawelskie nie stało się osiedlem tranzytowym. Podczas ostatniego wyłożenia planu prezydent odrzucił wszystkie nasze uwagi - zwracała uwagę na sesji RMK Paulina Poniewska.

Na osiedlu Podwawelskim (zdjęcie dzięki uprzejmości TVN 24) mogą powstać nowe bloki. Ciekawostką jest fakt, że udziałowcem firmy, która chce tam inwestować, jest były selekcjoner reprezentacji Polski Adam Nawałka.

Kraków. Firma, w której udziały ma Adam Nawałka, chce budowa...

Poprawkę do wzbudzającego kontrowersje planu złożył przewodniczący klubu "Kraków dla Mieszkańców" Łukasz Gibała, który chce uchronić tereny szkółki drzew oraz krzewów (grunty są w prywatnych rękach) przed zabudową blokami. Dlatego w poprawce domaga się zmiany przeznaczenia obszaru tzw. Ogrodnika z zabudowy wielorodzinnej na zieleń publiczną, zgodnie z wolą mieszkańców. - To jeden z ostatnich zielonych, niezabudowanych terenów w obrębie osiedla Podwawelskiego. Zasadnym jest ochrona tego terenu przed zabudową i udostępnienie mieszkańcom nowych terenów rekreacyjnych - argumentuje Łukasz Gibała.

Przeciwna poprawce Gibały jest właścicielka terenów tzw. Ogrodnika, która w emocjonalnym wystąpieniu przekonywała radnych, że nie chce, żeby o jej przyszłości decydowały czyjeś plany polityczne, ponieważ właśnie jako zbijanie kapitału politycznego traktuje forsowanie utworzenia parku na działkach, które od dawna są przeznaczone pod zabudowę blokami.

- W obowiązującym studium zagospodarowania przestrzennego należący do mnie teren przeznaczony jest pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną. Przeznaczenie tego terenu w całości pod zieleń, jak proponuje radny Łukasz Gibała, byłoby niezgodne ze studium, co skutkowałoby wadliwością planu miejscowego i otworzyłoby drogę do jego zaskarżenia - zwróciła uwagę kobieta.

Zapewniała, że teren Ogrodnika już teraz jest zabudowany.

- Znajdują się tam domy, w których mieszkam ja i moja rodzina, a także szklarnie oraz budynki gospodarcze - dodała. - Trzysta metrów od mojej nieruchomości jest ogólnodostępny park rzeczny Wilga - mówiła właścicielka. Jej zdaniem nie ma więc potrzeby tworzenia nowego terenu zielonego w sąsiedztwie.

Zdaniem Macieja Fijaka z Akcji Ratunkowej dla Krakowa miasto powinno odkupić teren Ogrodnika i stworzyć tam park.

- Zabudowa usługowa i szkółka drzew mogłyby pozostać. Dobrze wkomponowałyby się w oczekiwany przez mieszkańców teren zielony - mówił Fijak.

Wiceprezydent Krakowa Jerzy Muzyk był zawiedziony poziomem dyskusji, prowadzonej przez miejskich radnych.

- Takiej ilości populizmu, jaka dziś wylała się z ust radnych, również tych bardzo doświadczonych, nie słyszałem. Nie powiem, że się za państwa wstydzę, ponieważ ja na państwa nie głosowałem. Ta sala nie zasługuje na tego typu kabaret, który państwo uprawiacie - stwierdził Muzyk. Zwrócił ponadto uwagę, że w planie miejscowym dla osiedla Podwawelskiego prawie jedna trzecia terenu jest przeznaczona pod zieleń. - Plan miejscowy w tym kształcie jest wyrazem pewnego rodzaju kompromisu. Kompromisem nie jest fakt, że będziemy uwzględniali wszystkie uwagi. Dla mnie nie liczy się liczba głosów, w przeciwieństwie do wysokiej rady, bo ja nie liczę głosów wyborczych. Dla mnie istotny jest merytoryczny aspekt wniesionej uwagi - mówił wiceprezydent Krakowa Jerzy Muzyk.

Odniósł się również do sporu, który dotyczy dzikiego zagajnika w sąsiedztwie szkółki drzew i krzewów, na terenie którego zgodnie z najnowszą wersją dokumentu będzie mogła powstać zabudowa wielorodzinna, choć mieszkańcy i aktywiści chcieli zachowania zielonego terenu. Przypomnijmy, że ich postulaty uwzględnił z resztą swego czasu sam prezydent Jacek Majchrowski. - W 2019 roku przychylił się do uwag mieszkańców oraz postanowił, że działka, na terenie której znajduje się dziki zagajnik, zostanie przeznaczona pod park - przekonywali w Akcji Ratunkowej dla Krakowa.

Radość mieszkańców oraz społeczników nie trwała jednak zbyt długo. Podczas trzeciego wyłożenia planu do publicznego wglądu w 2021 roku okazało się, że teren... zmienił przeznaczenie z powrotem na zabudowę wielorodzinną. Zrzeszeni w Akcji społecznicy dotarli do informacji, że obecnie należy on do spółki deweloperskiej Celino, której jednym z udziałowców jest Adam Nawałka, były trener kadry narodowej w piłce nożnej. - Chcemy dowiedzieć się, dlaczego prezydent nagle zmienił zdanie odnośnie przeznaczenia tej działki. Dziwi nas to tym bardziej, że w 2019 r. przychylił się do uwag mieszkańców i postanowił, że będzie ona przeznaczona pod park - mówili aktywiści.

Jerzy Muzyk zwrócił uwagę, że przez trzy lata funkcjonowania na stanowisku wiceprezydenta ds. zrównoważonego rozwoju, nie zdarzyła się sytuacja, w której prezydent Jacek Majchrowski poleciłby mu taki albo inny sposób rozpatrzenia uwagi. - Mówię to z pełną odpowiedzialnością. Zawsze to jest moja decyzja - podkreślał Muzyk. Przypomniał, że jeśli chodzi o sporny teren, to wpłynęła uwaga właściciela działki, aby przeznaczyć ją w planie pod zabudowę. - Po konsultacji z urbanistami doszedłem do wniosku, że należy częściowo - zgodnie z zapisami studium - przeznaczyć ten teren po zabudowę mieszkaniową wielorodzinną. Tylko z tego względu jest zabranie terenu zielonego - mówił Muzyk.

Rada Miasta Krakowa odrzuciła projekt planu miejscowego dla osiedla Podwawelskiego już w pierwszym czytaniu. Radni Prawa i Sprawiedliwości zgłosili votum separatum do głosowania, uznając decyzję RMK za nieodpowiedzialną. Ich zdaniem plan należało skorygować, a nie wyrzucać do kosza. Decyzja radnych oznacza, że nie będzie dalszych prac nad dokumentem, który miał uporządkować kwestię zagospodarowania osiedla Podwawelskiego.

FLESZ - Mateusz Żydek: presja płacowa będzie się dalej utrzymywała

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska