Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Radny Wantuch „redystrybuuje” pomoc od krakowian. Jedna konserwa za pięćdziesiąt kołder. Społecznik zarzuca mu nadużycia

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Magazyn darów w Plazie. Resztki "niepotrzebnych" darów - kołdry, koce itp.
Magazyn darów w Plazie. Resztki "niepotrzebnych" darów - kołdry, koce itp. Marcin Banasik
Krakowski społecznik Mateusz Jaśko zarzuca radnemu miejskiemu Łukaszowi Wantuchowi, że ten w podejrzany sposób zarządza darami zbiórki na Ukraińców, której jest współorganizatorem. Aktywista jest oburzony tym, że pościel i środki chemiczne radny rozdaje częściowo za darmo, twierdząc, że nie są one już tak bardzo potrzebne ofiarom wojny. Wantuch odpiera, że aktywista niepotrzebnie wywołuje afery i szkodzi zbiórkom. Faktem jest jednak, że Wantuch nie zarejestrował zbiórki, w ramach której darczyńcy dostarczają dary. - A powinien – twierdzi radca prawny Łukasz Michalik.

FLESZ - Rosyjska horda w Charkowie - Relacja

od 16 lat

Prezydencki radny Łukasz Wantuch (Klub Radnych Przyjazny Kraków) włączył się w pomoc ofiarom wojny na Ukrainie zaraz po wybuchu konfliktu pod koniec lutego. Na terenie byłej galerii handlowej Plaza jest jednym z organizatorów magazynu darów, które są dostarczane ofiarom wojny. Wantuch twierdzi, że w magazynie zalegało sporo rzeczy, „które już nie są tak potrzebne mieszkańcom Ukrainy, jak na początku konfliktu zbrojnego”. To dlatego 4 kwietnia wysłał w tej sprawie maila do dyrektorów szkół, przedszkoli i żłobków. Oto jego treść:

„Otrzymaliśmy ostatnio 33 palety pomocy humanitarnej z Niemiec. Część z tych rzeczy nie nadają się do transportu gdyż jest to bezcelowe: ręczniki, kołdry, poduszki - wszystko używane ale wyprane, worki 120 litrowe na śmieci, płyn do czyszczenia toalet, ręczniki papierowe zielone do automatów, prześcieradła itp. Nie mamy co z tym zrobić, dlatego jesteśmy gotowi oddać to za darmo dla placówek oświatowych, samorządowych i niesamorządowych”.

W kolejnym mailu napisał, że w zamian przedstawiciele placówek mogą przynosić np. konserwy, które są bardziej potrzebne na Ukrainie. Radny dodał również, że przedstawiciele szkół mogą informować znajomych o tym, iż można odbierać pościel i środki chemiczne.

- Sęk w tym, że pojawili się przedsiębiorcy zainteresowani darami, które pochodziły przecież od mieszkańców Krakowa. Nie były one własnością Łukasza Wantucha, więc nie powinien nimi w ten sposób rozporządzać. Skąd mamy wiedzieć, że ci przedsiębiorcy nie są znajomymi radnego? To wszystko może budzić duże wątpliwości wśród osób, które przekazują dary – mówi Mateusz Jaśko, twórca profilu facebookowego „Co jest nie tak z Krakowem” który ujawnił sprawę w mediach społecznościowych.

Wantuch i Jaśko spotkali się w czwartek, żeby wyjaśnić sprawę.

„Zdecydowana większość przynosiła więcej darów niż to, co wzięła. Ale zdarzali się i tacy, co wzięli i nie dali nic. Zdarzało się, że ktoś przyniósł jedną konserwę i mówiłem mu dziękuję. Wziął za to 50 kołder” – mówił podczas spotkania Łukasz Wantuch.

Zadzwoniliśmy do radnego, żeby wyjaśnił sprawy rozdawania kołder.

- Były osoby, które za jedną kołdrę dawały 20 konserw, a były i takie, co za 50 kołder dawały jedną konserwę. Pościele i środki chemiczne do czyszczenia toalet to rzeczy, których chciałem się pozbyć nawet za darmo, ponieważ wywożenie ich na Ukrainę nie miało już sensu. Tam już takie rzeczy nie są priorytetem, liczy się żywność. Kołdry brały z magazynu osoby, które pomagają Ukraińcom – zapewnia Wantuch.

Zapewnienie radnego, że na Ukrainie nie potrzebują już tak bardzo takich rzeczy jak pościele, środki chemiczne do czyszczenia toalet czy okien nie do końca ma potwierdzenie w rzeczywistości. Nowohuckie Centrum Kultury zbiera właśnie m.in. śpiwory, koce i chemię gospodarczą, żeby przekazać ją ofiarom wojny. Sprawa budzi dodatkowe kontrowersje, ponieważ zbiórka Wantucha nie została oficjalnie zgłoszona.

Łukasz Wantuch zapytany przez nas, czy zbiórka została zarejestrowana odpowiada, że nie. Jak przekonuje „cała akcja odbywa się na zasadzie zaufania”. To z kolei oburza Jaśkę.

- Brak jest jakiejkolwiek kontroli nad tym, gdzie trafiają dary, które zostały przekazane z dobroci serca. Nie może być tak, że ktoś przekazuje rzeczy dla ofiar wojny a dostaje je np. jakiś przedsiębiorca – mówi.

Prawnicy przyznają rację społecznikowi.

- Zgodnie z ustawą o zbiórkach publicznych zbiórka darów, które są wywożone za granicę powinna zostać zgłoszona do rejestru zbiórek publicznych, który funkcjonuje przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Odbywa się to w formie zgłoszenia zbiórki i komitetu społecznego, który organizuje daną akcję. Nie trzeba czekać na żadną akceptację, można powiedzieć, że odbywa się to "od ręki” - mówi nam radca prawny Łukasz Michalik.

Mec. Michalik podkreśla też, że dopiero po zrealizowaniu celu zbiórki lub gdy ze względów obiektywnych cel dotychczasowy nie może być dalej realizowany organizatorzy akcji mogą przeznaczać dar na nowe cele.

- Zgodnie z zapisami ustawy o zasadach prowadzenia zbiórek publicznych organizator zbiórki sporządza i doręcza ministrowi właściwemu do spraw administracji publicznej w celu zamieszczenia na portalu zbiórek publicznych sprawozdania z przeprowadzonej zbiórki publicznej, z podaniem wartości i rodzaju zebranych ofiar - w ciągu 30 dni od zakończenia zbiórki publicznej oraz ze sposobu rozdysponowania zebranych ofiar – mówi mec. Łukasz Michalik.

To nie pierwszy raz kiedy między Mateuszem Jaśko i Łukaszem Wantuchem dochodzi do awantury. Jaśko, autor satyrycznego profilu „Co jest nie tak z Krakowem” niejednokrotnie w kontrowersyjny sposób krytykuje prezydenta Krakowa i lokalnych polityków z nim związanych. Co ważne, sam Jaśko również organizował pomoc dla uchodźców. Z kolei prezydencki radny Łukasz Wantuch znany jest z zorganizowania wielu spontanicznych akcji, które niejednokrotnie wzbudzają kontrowersje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska