Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Ratownicy niewinni śmierci nurka. Śledztwo umorzone.

Marta Paluch
Andrzej Banaś
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania 6 grudnia 2014 r. na pływalni KS Korona w Krakowie śmierci nurkującego tam mężczyzny.

- Przesłuchania świadków, opinie biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie na okoliczność przyczyn śmierci nurka doprowadziły do ustalenia, iż 6 grudnia 2014 nie doszło do nieumyślnego spowodowania śmierci pokrzywdzonego. Brak jest podstaw do uznania, że ktokolwiek, działaniem bądź zaniechaniem, przyczynił się do tej śmierci - mówi Bogusława Marcinkowska, rzecznik krakowskiej prokuratury.

W dniu zdarzenia mężczyzna przyszedł na basen KS Korona z zamiarem trenowania nurkowania na bezdechu, w dodatku z dodatkowym obciążeniem. - Faktu tego, jak i zamiaru korzystania ze sprzętu nurkowego po wejściu na halę basenową, nie zgłosił ratownikowi. Nie posiadał również wymaganej w tych okolicznościach asekuracji drugiej osoby, co jest niezmiernie ważne przy uprawianiu freedivingu, kiedy nurek pozostaje przez długi okres czasu pod wodą bez dostępu do tlenu - relacjonuje prok. Marcinkowska.

Jak dodaje, główną przyczyną śmierci pokrzywdzonego był brak zachowania z jego strony reguł ostrożności wymaganych przy uprawianiu nurkowania na bezdechu. Przede wszystkim powinien był poinformować przed nurkowaniem o tym zamiarze ratownika, czego nie zrobił. Uprawiał freediving od około 3 miesięcy przed zdarzeniem. Nie był więc profesjonalistą, nie przeszedł też żadnego przeszkolenia w tym kierunku, a swoją wiedzę o tej dziedzinie sportu czerpał przede wszystkim z Internetu.

Najbardziej prawdopodobną, zdaniem biegłych, przyczyną śmierci było uduszenie poprzez zadzierzgnięcie gumowej obręczy na jego szyi. Opaska była wykonana przez niego własnoręcznie, nie posiadała atestów, nie była regulowana na obwodzie, co prawdopodobnie spowodowało, iż przy zmianie ciśnienia na głębokości 4 m zacisnęła się samoistnie blokując dopływ krwi do mózgu i powodując utratę przytomności. Okoliczność ta ma duże znaczenie, ponieważ w wypadku nagłej utraty świadomości, osoby znajdujące się na basenie, w tym przede wszystkim ratownik nie był w stanie od razu dostrzec, iż osoba znajduje się w niebezpieczeństwie.

Utrata świadomości, jak wskazali biegli, następuje w takim przypadku po kilku lub kilkunastu sekundach i jest niedostrzegalna w przypadku nurkującego, dla otoczenia. Osoba nieprzytomna znajdująca się pod wodą z ważącym prawie 2,5 kg odważnikiem na szyi – niewidocznym dla innych osób - nie daje niepokojących sygnałów.

Zachowanie nurka nie było również zgodne z regulaminem korzystania z basenu KS Korona, który został zaakceptowany przez niego wraz z zakupem biletu wstępu na pływalnię, a także z podstawowymi zasadami zachowania reguł ostrożności wymaganych przy uprawianiu tego rodzaju sportu ekstremalnego jakim jest freediving.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska